Dziękuje za odpowiedź
Postaram się napisać jak najlepiej ponieważ mama ma bardzo dużą historię choroby.
Jak wspomniałam wcześniej u mamy 24.11.2010 rozpoznano raka trzonu macicy III stopnia. Wycięto macice z przydatkami. Po operacji zastosowano leczenie radioterapią rozszerzoną na węzły chłonne wzdłuż kręgosłupa oraz brachyterapią. Po radioterapii komórki rakowe w węzłach chłonnych uległy rozpadowi.
W 2011 roku mama leczona była hormonoterapią a dokładnie przyjmowała depoprowerę.
9.08.2011 TK klatki piersiowej po podaniu środka kontrastowego wykazało w obu płucach widoczne liczne ponad 10 w każdym płucu nieostroodgraniczone guzki wielkości od 3 do 17 mm mające charakter meta. Po rozpoznaniu rozpoczęto chemię paliatywną.
Po chemioterapii mama miała zator płucny który w szpitalu rozpędzono heparyną.
Następne
badanie TK 21.03.2012 porównywano obrazy z poprzednim badaniem z listopada 2011 wykazało:
- częściowa regresje guzka w segmencie IV płuca prawego przy przedniej ścianie klp - obecnie zmiana resztkowa 0,8x0,5 (poprzednio guzek 1,4x1,1 cm), niewielka regresje guzka w segmencie VII - 0,6 cm (poprzednio - 0,8 cm), stabilny obraz guzka śr. 0,7 cm w segmencie III płuca prawego, nieregularnego guzka śr. 1,2 cm o spikularnych zarysach przyśrodkowo, przy górnym biegunie wnęki lewej oraz pojedynczych ,drobnych guzków podopłucnowych w obu pluchach.
Kolejne
badanie TK wykonane w 31.07.2012 a wynik był 24.08.2012 porównywano obrazy z poprzednim badaniem z marca :
- Mieszana reakcja zmian w pluchach: Progresja wielkości guzka w segmencie III płuca prawego - obecnie 0,9 cm, poprzednio 0,7 cm. W segmencie III płuca lewego guzek 0,4 cm poprzednio 0,3 cm. Natomiast pozostałe obserwowane guzki uległy regresji - w topografii guzka w seg. IV płuca prawego, przy przedniej ścianie klp obecnie jedynie resztkowe zmiany włókniste, niewielka regresja guzka w seg. VII - 0,5 cm (poprzednio - 0,6 cm) oraz guzka przy górnym biegunie wnęki lewej - 0,7 cm (poprzednio 1,1 cm)
Ostatnie badanie
TK z 08.10.2012
Opis badania: obrazy porównywano z badaniem poprzednim z lipca.
Stabilny obraz guzków w płucach - największy guzek w seg. III prawego ma śr. 0,9 cm. Nie wykazano nowych zmian.
Przez cały rok po ostatnim badaniu mama czuła się bardzo dobrze, miała dobrą kondycję aż do wakacji 2013.
W wakacje jak wspomniałam w poprzednim poście sąsiedzi palili plastikowe odpady. Dym był bardzo ostry, mamę w pewnym momencie bardzo zapiekło w płucach. Od tego dnia mama zaczęła pokasływać, miała chrypkę. Na początku myśleliśmy że może się podziębiła ponieważ temp powietrza spadła z 31C do 18. Mieliśmy nadzieje że jeśli mama coś podłapała to podleczy się wapnem i lekami na przeziębienie. Jednak kaszel narastał, pojawiła się duszność i zadyszka. Stan pogarszał się błyskawicznie do połowy sierpnia kiedy już mama czuła się bardzo źle, i zawieźliśmy ją do lekarza. Byliśmy poza Wrocławiem więc ratunku szukaliśmy we Wschowie.
Następnie mama przyjmowała antybiotyk i leki rozkurczowe które pomogły ale na chwilę. W ostatnim tygodniu Sierpnia mama poczuła się jeszcze gorzej, już kroku nie mogła zrobić, wróciliśmy do Wrocławia i wezwaliśmy karetkę która zawiozła mamę do szpitala na Koszarowej z podejrzeniem zatoru.
Wodę w prawym płucu wykryto robiąc prześwietlenie płuc. Jednak po przeprowadzeniu TK angio wykluczono zator. Lekarz onkolog do którego mama poszła w ostatni poniedziałek miał wątpliwości co do wznowy choroby, powiedział że dolegliwości mogą być również od stanu zapalnego, nie może jednak nic zobaczyć ponieważ w szpitalu na Koszarowej nie wykonano badania płynu z punkcji. Płynu było 6 litrów odsączono 3 litry ponieważ dalej mama już bardzo kaszlała i lekarz nie chciał ryzykować przebicia.
Proszę o pomoc lekarzy z Wrocławia, mama ma badanie Tk klatki piersiowej wyznaczone na 11.09 a do szpitala ma termin dopiero 30.09. Czuje się bardzo źle, boimy się wszyscy że nie dożyje do tego czasu. Jeśli to jest stan zapalny, powinna być leczona, przecież może dojść do sepsy. Czy ktoś mógł by mi podać namiar na jakiegoś dobrego, mądrego lekarza który zajął by się mamą wcześniej.
Mama wczoraj podczas kaszlu miała mroczki przed oczami a to już zły objaw, na szczęście nie pluje ani nie wymiotuje krwią. Dodatkowo jest załamana, wspieram ją psychicznie jak tylko mogę ale czas tu odgrywa dużą rolę. Jeszcze raz błagam o pomoc
Pozdrawiam.
[ Dodano: 2013-09-07, 13:36 ]
Dodaje jeszcze opis tego ostatniego prześwietlenia które wykryło wodę.
Zdjęcie klatki piersiowej z dnia 22.08.2013
Płyn w prawej opłucnej sięgający obwodowo V żebra w lini pochwowej środkowej. Powyżej widoczne zmiany niedodmowe z ucisku. Poza tym pola płucne bez mian. Cień serca i naczyń dużych w granicach normy.
Pozdrawiam.