U 57 letniego mężczyzny 7 miesięcy temu stwierdzono wtórnego raka wątroby (2 guzy umiejscowione na tym samym płacie wątroby). Badanie PET nie wykazało ogniska pierwotnego, 6 miesięcy temu przeprowadzono częściową resekcję wątroby (wycięto jeden płat nie wiem dokładnie który). Lekarz nie zdecydował się na zastosowanie chemioterapii ani żadnego innego innego leczenie, kazał się obserwować i czekać. Pacjent po operacji od czasu operacji czuł się w miarę dobrze - występowały czasem wzdęcia i ogólna słabość ale to chyba nic nadzwyczajnego w takich stanie. Przed operacją odpluwał różowawą wydzieliną (krew?), po operacji dolegliwość ta ustąpiła na kilka miesięcy a teraz znów wróciła. Aktualnie narzeka też że jest słaby chociaż porusza się o własnych siłach i pójście do pobliskiego sklepu nie stanowi wielkiego problemu. Tydzień temu kontrolne USG jamy brzusznej wykazało twór wielkości 75x50mm w miejscu wyciętego płata wątroby częściowo lity, i dwa twory na zdrowym płacie wątroby - jeden wielkości około 60x30mm i drugi 21x11mm, poza tym na USG wykazało cień pod przeponą. Chirurg który operował wątrobę twierdzi że ze względu na umiejscowienie guzów wątroba nie kwalifikuje się do operacji. Pacjent otrzymał skierowanie na badanie PET.
Sytuacja ta dotyczy bliskiej mi osoby jednak nie mam teraz dostępu do dokumentacji medycznej dlatego przypadek opisałem być może mało dokładnie. Chirurg twierdzi że radioterapia odpada a chemia w takich przypadkach jest nieskuteczna....
Jakie są rokowania? Czy da się jeszcze cokolwiek zrobić?
Niestety, wykryte zmiany są olbrzymie (im większa masa guza tym mniejsza skuteczność chemioterapii), ich charakter wskazuje, że są to przerzuty z nieznanej lokalizacji (a więc możliwość dobrania programu praktycznie nie istnieje). Resekcja chirurgiczna jest niemożliwa (mnogość i wielkość zmian), radioterapia jest bezcelowa - nie stosuje się jej do napromieniania wątroby. Bardzo ale to bardzo mi przykro, że przekazuję takie wiadomości...
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
W takim razie lekarz najpewniej miał na myśli chemioterapię o charakterze paliatywnym,
tzn. mającą zapobiec lub zminimalizować objawy i dolegliwości związane z zaawansowaniem choroby.
Dziękuję za pomoc, niestety wieści nie najlepsze no ale takie życie
Wiem że trudno odpowiadać na takie pytania.... ale ile zostało czasu choremu w tym przypadku? Czy chemia może znacząco przedłużyć życie?
Każdy przypadek jest inny... Nikt nie jest w stanie Ci zagwarantować niestety jak się to potoczy.
Moja mama także ma nowotwór wtórny na wątrobie, po nieudanej operacji, po 7 m-cach chemii. Guz ma ok 7x8 cm. Niewiele zmniejszył się po chemii, może kilka mm... niestety. W tej chwili minął 1 rok i 3 m-ce od diagnozy, stan właściwie bez zmian - oprócz negatywnych konsekwencji chemii... Chemia już 3 rodzaj, każda niezbyt skuteczna a robi spustoszenie w organiźmie... Ale jako tako stan jest dobry.
Trudno odnaleźć w sobie siłę do pozytywnego myślenia :( Nie mam pojęcia jak to potoczy się dalej, jakie będą objawy zaawansowanej choroby, czy można spodziewać się silnych dolegliwości bólowych tak jak w innych nowotworach? Jak umiera się na raka wątroby? To wszystko jest trudne ale wolę wiedzieć wcześniej i przygotować się psychicznie...
Wiem niestety, ja już ponad rok się z tym zmagam. I niestety nic nie jest takie jak kiedyś...
Wydaje mi się, że bóle mogą być jedynie w ostatnim stadium. Należy jednak przestrzegać diety wątrobowej, nie jeść smażonych potraw, tylko gotowane, najlepiej bardziej niż zwykle rozdrobnione - tak żeby nie obciążać wątroby. Można wspomagać się jakimiś suplementami na wątrobę typu Hepatil.
Wiem, że skuteczność chemii przy nowotworze wątroby jest mała, ale zapytaj lekarza o jakąś chemioterapię paliatywną która zapobiegnie wzrostowi guza.
Guz został wycięty a czasie kilku miesięcy po operacji powstały nowe zmiany i to ogromne Czekam teraz na wynik PETa ponieważ wciąż nieznane jest pierwotne ognisko nowotworu. Lekarz nie mówi wprost że nie ma już ratunku ale ostatnio zasugerował że może zastosujemy jakąś chemioterapię... która i tak nie będzie skuteczna. Właściwie to nie wiem dlaczego lekarz zdecydował się po raz drugi na badanie PET skoro w tak zaawansowanej chorobie nie da się nic zrobić :( Chory aktualnie czuje się nie najgorzej, chodzi na spacery i w miarę normalnie funkcjonuje. Ostatnio skarżył się że ma uczucie jakby wątroba była spuchnięta, ale to pewnie od uciskających guzów.
Wczoraj rozpoczęto chemioterapię Cisplatyna + Gemzar. Czy leki te stosuje się w raku wątroby? Nie znalazłem nigdzie informacji na ten temat. Jakich objawów niepożądanych oprócz ewentualnych wymiotów można się spodziewać?
W leczeniu guzów o charakterze przerzutowym ten artykuł (w omawianiu przeciwwskazań)
nakazuje ostrożność w zastosowaniu Gemcytabiny (Gemzar), przedstawiono tam również potencjalne skutki uboczne.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dawno tu nie zaglądałem bo samopoczucie było w miarę dobre. Od ponad dwóch miesięcy podawana jest paliatywna chemioterapia cisplatyna + gemzar. Dwa dni temu pojawiła się gorączka dochodząca do 40 stopni. Dzisiaj wizyta w centrum onkologii RTG płuc i USG jamy brzusznej - lekarz stwierdził jakiś cień pod przeponą powiedział że to torbiel ale RTG wykazało po tej samej stronie cień w dolnej części płuca. Czy może to świadczyć o zapaleniu płuc mimo że nie ma kaszlu? Lekarz podejrzewa że gorączka jest od zapalenia płuc, zapisał antybiotyk i w czwartek tomografia płuc i jamy brzusznej...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum