od trzech lat mama była prowadzona w leczeniu raka płuc z dobrymi efektami (2 doszczętne wycięcia, chemioterapia która cofnęła zmiany) i ostatnio na wiosnę zastosowano radioterapię. W lipcu poczuła się źle i okazało się że są guzy przerzutowe do mózgu. RTG wykazało również drobne zmiany w płucach. Innych przerzutów nie ma. Onkolog zaleciła radioterapię paliatywną, neurochirurg odradził operację guzów ze względu na ograniczenie sprawności (sama pojechałam do drugiego neurochirurga i też odradzał operacji, chociaż stwierdził że miejsca są operacyjne - 2 osobne operacje). Onkolog zaleciła radioterapię paliatywną. Staram się o rezonans magnetyczny, by mama mogła skorzystać z gamma knife. Chcę zawieźć jej dokumenty na kwalifikację. Nie wiem jeszcze co z płucami? Nikt się nimi nie zajmuje w szpitalu - nie wskazuje ścieżki działania. Słyszę tylko, że życie mamy to sprawa terminalna. Czy tak faktycznie jest?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2015-08-13, 07:34 ] Post wydzielony do osobnego wątku.
Proszę zapoznać się z Regulaminem Forum.
AgnieszkaS, Witaj na forum wklej wyniki i karty szpitalne Mamy i pewnie nasi lekarze się wypowiedzą ,ja fachowcem nie jestem,a od kogo słyszysz że życie mamy to sprawa terminalna?Musisz napisać jaki to rodzaj raka przede wszystkim,czy pali,paliła....pisz wszystko wtedy łatwiej będzie lekarzom odpowiedzieć...pozdrawiam
[ Dodano: 2015-08-12, 23:24 ] lelusia, AgnieszkaS, I uwież jak wszystko tak ładnie powklejasz,umieścisz na tym forum nie tylko z Twojego opisu to będzie wszystkim łatwiej interpretować zwłaszcza lekarzom na forum,którzy muszą widzieć konkrety,wklejaj jak szybko sie da ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum