antica
Napewno po kroplówkach jest lepiej choć troszkę moja mam też nic nie jadała nie piła i była strasznie osłabiona jednak nawet po kroplówkach prof. nie chciał jej operowac bo sam powiedział że jest za słaba a operacia może wiązać się z śmiercią na stole..
Niestety w tej chorobie i zapewne i u twojego taty jest bardzo osłabiony organizm w tak daleko zawansowanej chorobie każdy zabieg każda operacja jest ryzykowna bo kazda narkoza dla osłabionego mocno organizmu jest zabójcą....
\
ściskam was mocno
_________________ Tęsknie bardzo za Tobą Mamusiu ....
Serce zasnęło. Już się nie obudzi. Dusza opuściła ludzi. Wzleciała do góry, wysoko ponad chmury. Ujrzała złotą bramę Przekroczyła próg. Nowe życie rozpoczęła,
A brama za nią się zamknęła.
Dobry Jezu a nasz Panie daj jej wieczne spoczywanie...
Dzis minal miesiac od smierci mamy. Bol po jej stracie rosnie we mnie z dnia na dzien, mowia ze czas leczy rany, ale ile go musi uplynac? Ja z kazdym dnie czuje sie gorzej i coraz bardziej mi jej brakuje. Nie mam ochoty cokolwiek robic. Zamykam sie w sobie i nie chce mi sie z nikim rozmawiac. Jestem zla na caly swiat. Nie wiem jak dlugo moj chlopak ze mna wytrzyma, ale jakos mnie to nie obchodzi. Wszystko tracio nagle sens i nic mnie nie cieszy. Nie wiem czy to jest dobre miejsce zeby o tym pisac, ale nie zna innego, wiec wybaczcie, ze sie tu nad soba uzalam.
Alasko
Niestety, pewnie dużo jeszcze tego czasu upłynie zanim rany troszkę się zabliźnią...
Jeden potrzebuje pół roku, drugi rok, a ktoś inny i po pięciu odczuwa cierpienie, smutek i żałobę...
Miesięc, czy dwa to krótko... teraz tak jak piszesz - tęsknota może się jeszcze potegować...
alaska, nie użalasz się nad sobą
U mnie wczoraj minęło dwa miesiące i niestety nie jest lżej....myślę, że taki stan potrwa jeszcze długo. Trudno pogodzić się kiedy tracimy najbliższą osobę
Trzymaj się jakoś.
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
antica
czytając twoje posty przeżywam z Tobą to wszystko- bo tak nie dawno przerzywałam takie wiadomości z wiązku z moja mamcią. Mocno cię tulę i przesyłam swoje nadzieje dla twojego taty. Badania w zeszłym tygodniu nie wykazały tego co w czasie operacji się okazało ponieważ się nie pokrywały często się tak zdarza jeśli jest dużo nie zlokalizowanych przerzutów u nas również za każdym razem badania dawały inny sygnał...
Bądź przy tacie nie marnuj żadnej chwili on teraz was bardzo potrzebuje...
pozdrawiam mocno
_________________ Tęsknie bardzo za Tobą Mamusiu ....
Serce zasnęło. Już się nie obudzi. Dusza opuściła ludzi. Wzleciała do góry, wysoko ponad chmury. Ujrzała złotą bramę Przekroczyła próg. Nowe życie rozpoczęła,
A brama za nią się zamknęła.
Dobry Jezu a nasz Panie daj jej wieczne spoczywanie...
Dziekuje! Goniu za modlitwe... My tez juz tylko sie modlimy... Dzisiaj Tata jakby sie budzil, ale robil tylko taki straszny grymas bolu i dalej zasypial! Lekarz twierdzi ze to normalne po tak ciezkiej operacji, i przy stanie ogolnym Tatusia! Boze my wiemy ze Tata odchodzi, oby tylko tak bardzo nie cierpial...
dixi, barzo mi przykro z powodu śmierci Twojej mamy. to wszystko jest dla Ciebie takie świerze. mnie czeka jeszcze tak wiele smutku. przeraża mnie to co się stanie . dzień pogrzebu. ból.
[ Dodano: 2011-04-19, 21:34 ] czkawka, dziękuję Ci za te słowa. jesteśmy przy tacie cały czas. tak bardzo bym pragnął żeby nie cierpiał. serce mi pęka jak widzę jak się męczy. i tyle jeszcze przed nami :(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum