Witam,
chciałabym prosić o poradę.
Mój mąż jest genetycznie zagrożony nowotworem - dwóch jego wujków zmarło na nowotwór, jego ojciec miał usuwany guz niezłośliwy, babcia raka piersi. Wszystko jest ze strony ojca męża. Boimy się, że i jego kiedyś coś podobnego czeka i wolelibyśmy na bieżąco monitorować, czy coś się nie dzieje i żeby jak najwcześniej reagować. Myślimy o zrobieniu badań na markery nowotworowe.
Proszę o poradę, czy jest sens robić takie badania? A jeśli tak, to które z tych badań wykonać i jak często je powtarzać.
Ewentualnie czy są jeszcze jakieś badania, które pomogłyby wcześniej wykryć nowotwory? Zapewne nie, ale nie jestem na bieżąco i może są już jakieś cuda medycyny, o których nie wiem.
Z góry dziękuję za pomoc
Nie ma najmniejszego sensu wykonywać oznaczania markerów nowotworowych bo po pierwsze za komplet takich badań zapłacilibyście jednorazowo z 1000 zł a po drugie żylibyście w świadomości, że "teraz nic już się złego nie wydarzy" a prawdopodobieństwo, że coś się wydarzy byłoby tak na prawdę takie samo. Sytuacji w których markery są prawidłowe a w organizmie toczy się proces nowotworowy jest mnóstwo! Jedynym wskazaniem jest badanie PSA u mężczyzn obciążonych po 40 roku życia.
Pozdrawiam
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum