[lipiec]

Witajcie,
Pytanie dotyczy Centrum Onkologii na Ursynowie w Warszawie.
Chodzi o zupełnie pierwszą wizytę tam.
Procedura podana na stronie CO mówi: zadzwoń na infolinię, podamy ci termin, w wyznaczonym terminie pojaw się osobiście.

A pytanie brzmi: czy tylko telefonicznie?
Wszyscy wiedzą, że do państwowych instytucji medycznych ciężko sie dodzwonić. Mieszkam na tyle niedaleko, że mogłabym się tam pofatygować osobiście (po wyznaczenie terminu), zamiast dzwonić przez pół dnia. Tylko, czy cokolwiek w ten sposób załatwię? Może ktoś z Was ma aktualną wiedzę w tym temacie?


I jeszcze jedno pytanie: ile mniej więcej czasu upływa między zapisem telefonicznym, a wyznaczonym terminem zgłoszenia osobistego?

Jeśli to ma znaczenie, chodzi o niedrobnokomórkowego raka płuc.

[kasicazlosnica]

Z tego co wiem tylko telefonicznie. Nie mogłam się tam dodzwonić więc pofatygowalam się osobiście, okazało się, że pani z portierni dodzwonila sie bez problemu. Termin miałam za 4 dni.

Pozdrawiam :-)

[Lidia Bieńkowska]

Też mężowi wizytę umawiałam telefonicznie, czekaliśmy około tygodnia.

Pozdrawiam

[lipiec]

Witajcie,
Dziękuję za Wasze odpowiedzi.

W końcu pojechaliśmy w poniedziałek raniutko bez zapisu telefonicznego. Lekarz, po przejrzeniu dokumentacji, zgodził sie nas przyjąć jeszcze tego samego dnia.

Wnioski - zapis telefoniczny nie jest super-niezbędny, ale oszczędza stresów na miejscu (w sumie spędziliśmy tam około 8 godzin).

[ultra]

witam,
moje doświadczenie z CO w W-wie jest takie, że zadzwoniłam z zapytaniem jak to wygląda. przemiła Pani od razu zaproponowała termin, dosłownie za 2 dni, powiedziała które wejście, któy pokój, tylko nie dodała zadnej informacji o REJESTRACJI.
no i tak, pojechałyśmy z mamą na 11:00 tak, jak była umówiona wizyta, a tam się okazuje, ze 81numerek do rejstracji i jako, ze siostra jest w ciązy, to jakas kobieta podeszła i oddała nam swój sześćdziesiąty któryś i tak po ok. 2h czekania, udało się zarejestrować i potem kolejne odczekanie na wezwanie z gabinetu.

potem jak na oddział na chemię już pojechała mama to znowu czekanie kilka h bo zanim przyjmą na oddział , to tez trzeba przez ten gabinet przeejść. ostatnio to ponad 5h czekały, bo karta mamy gdzieś zaginęła.

na oddziale już wsio ok, ale to czekanie na wizyty to jest koszmar. ten tłum chorych, osłabionych, często ledwo trzymających się na nogach jest tak smutnym widokiem, że robi się słabo. szkoda, że tak to u nas wygląda, ze takie są procedury.

[linka0706]

Witam jak wygląda wizyta w centrum onkologii w Warszawie. Dodam że chodzi o czerniaka. Jeśli są wskazania do operacji(wystąpienie przerzutów)to czy zostajesz w szpitalu czy czekasz kolejny miesiąc?

[DorotaP]

linka0706, pytasz o pierwszą wizytę? Masz umówioną wizytę?
Na pewno po pierwszej wizycie nie zostaniesz w szpitalu.

[linka0706]

Byłam już raz ale wtedy nic sie nie działo a teraz jestem umowiona na 10 marca bo mam podejrzenie przerzutu w węzłach chlonnych

[DorotaP]

Czyli pierwszą wizytę miałaś?
Jeżeli tak, to teraz przyjeżdżasz 10marca na określoną godzinę do swojego gabinetu i czekasz aż Cie lekarz wywoła (na kolejne wizyty wyznaczone przez lekarza nie trzeba się rejestrowac, bo kartoteki są już w gabinecie)

linka0706 napisał/a:

jestem umowiona na 10 marca

Oczywiście umówioną masz wizytę do przychodni, nie do szpitala?