Witam serdecznie ,
Bywałam w zeszłym roku na forum - mama chorowała nowotwór trzustki :(
Teraz padło na mnie.
Badanie USG wskazało: zmiane hypoechogenną w prawej piersi, 10mm na 6 mm.
Jamy pachowe bez limfadenopatii.
Zmiana nie jest wyczuwalna w dotyku.
Dzis otrzymałam wynik biopsji cienkoigłowej z WCO:
W BAC uzyskano liczne grupy komórek nabłonka przewodowego z oznakami dyskariozy oraz fragmenty tkanki łącznej i tłuszczowej.
Obraz cytologiczny moze odpowiadać mastopatii z oznakami hiperplazji wewnątrzprzewodowej.
Wskazane badanie histologiczne. (C3)
Lekarz polecił mi teraz zrobić biopsję gruboigłową.
Powiedział też ze można to wyciać ale oczekiwanie to jakieś 3 miesiące a biopsja pokaże szybciej co to za zmiana
a w zależnosci od otrzymanego wyniku podejmie się decyzję później: wyciąć lub nie.
Mam pytanie czy ten wynik to juz rak?
Czy powinnam starać sie "prywatnie" wyciać to jak najszybciej czy pozwolic sobie na czekanie te kilka miesięcy robiac w międzyczasie biopsje gruboigłową?
Będę wdzięczna za kilka słów rozjaśniających natłok ponurych mysli w mojej głowie
aga