Zoi , Gratulujemy dobrego wyniku. Ząbki masz teraz śliczne, mój mężuś 02.02.2012 ma pierwszą wizytę w Instytucie Stomatologii, i ma nadzieję ,że też będzie miał takie ładne jak Twoje.
-rozumiem,że teściowa przyjeżdża do swojego syna,czyli już od drzwi natychmiast ją tam wyślij. I basta!
Nie masz obowiązku przyjmowania kogoś,kto Ciebie niszczy. Owszem IV przykazanie mówi-Czcij Ojca swego i Matkę swoją.. ,ale ja jako była katechetka(obecnie na emeryturze) wyjaśniam,że najpierw trzeba sobie na ten szacunek zapracować. To,tak z religijnego punku widzenia,bo z ludzkiego to dla własnego zdrowia nie wpuszczaj tej niewiasty za drzwi swego mieszkania-Mój Dom,to moja Twierdza.
Dobrze Ci Pani doktor Magda napisała,teraz Ty jesteś najważniejsza.
Bo,to co mi się ciśnie na usta,aby skomentować katolickie hospicjum w którym przebywa Twój mąż,to nie nadaje się do napisania.
Nawet w UK pani,która jest koordynatorem mojego mocno upośledzonego Wnuczka stanowczo odradziła jakąkolwiek szkołę specjalną katolicką.
Zoi,
wiesz, jak się cieszę, że to czytam... oby szybko znalzł się dla Ciebie termin
Termin zamrożony. Jutro dzwonię. Teraz szukam lokum. Trzy miesiące to nie je bajka
sarenka napisał/a:
IV przykazanie mówi-Czcij Ojca swego i Matkę swoją..
Teściowa nie jest moja matką :( co zresztą daje wyraźnie do zrozumienia.
sarenka napisał/a:
Bo,to co mi się ciśnie na usta,aby skomentować katolickie hospicjum w którym przebywa Twój mąż,to nie nadaje się do napisania.
Dzisiaj płakała tam kobieta, której ojciec umiera w tym hospicjum od kilku tygodni. To dość znana osoba, ale to nieistotne. Starszy człowiek po wylewie, niesprawny ruchowo z problemami z mową, z rakiem nasady języka (taki jak mój), tyle że mieszkał sam w Warszawie po wylewie i nikt się tym nie przejmował, aż rak osiągnął stadium ostateczne. Do tego zakrzepica. Lekarz - dyrektor nie dawał mu leków na zakrzepicę. Bo nie. Nie przeczytał dokumentacji medycznej, leki wrzucił do szuflady. Dzisiaj córka zauważyła, że noga ojcu spuchła i zrobiła się sina. Lekarz tego nie zauważył. Dla mnie to doktor Frankenstein. Nie wiem, czym się kieruje, ale chyba nie dobrem pacjentów.
Mój mąż uskarża się wciąż na bóle miednicy i lewej nogi. Przez cały weekend wył z bólu, a ja płakałam przy jego łóżku. Dawali mu apap. Morfina nie pomaga, ale paracetamol ma pomóc. Nie pomógł. Bez decyzji lekarza - dyrektora nikt nic nie może zrobić. Dzisiaj łaskawie zszedł na dół i powiedział, że zwiększyli dawkę morfiny, co ma zadziałać za kilka dni. Położył mi rękę na ramieniu, a ja miałam ochotę kopnąć go w tyłek.
[ Dodano: 2014-10-07, 21:39 ]
Gazda Co z twoimi wynikami PET
Termin zamrożony. Jutro dzwonię. Teraz szukam lokum. Trzy miesiące to nie je bajka
Wiem że na pewno znajdziesz lokum , Asia już tam na ciebie czeka
zoi,
Co do twojego leczenia podjęłaś bardzo słuszną decyzję, zresztą razem z mężem
Skoro teściowa przyjechała ,powiedz jej o swoim leczeniu i niech będzie z synem w te dni (od pon-do piątku )u syna , a Ty w weekendy
Nie bardzo w to wierzę
zoi napisał/a:
Mój mąż uskarża się wciąż na bóle miednicy i lewej nogi. Przez cały weekend wył z bólu, a ja płakałam przy jego łóżku. Dawali mu apap. Morfina nie pomaga, ale paracetamol
ma pomóc.
To jakaś paranoja
zoi,
Trzymaj się i działaj w swojej sprawie jak najszybciej.
Co do leków ,mam mieszane zdanie jak je brałam a dał mi lekarz psychiatra całe dnie tylko spałam
Masz bardzo trudną sytuację więc jeśli je potrzebujesz to tak jak piszesz ,zawsze warto spróbować.
Ps. Grzybków u nas brak i czasu na nie też brak. ( teraz w weekend mam szkolenie )
Pozdrawiamy Ja i Marek.
Co do leków ,mam mieszane zdanie jak je brałam a dał mi lekarz psychiatra całe dnie tylko spałam
Witajcie,
leki przeciw depresyjne mają to do siebie, że różnie działają na różne osoby. Jeden będzie się czuł po leku X wyśmienicie, drugi ciśnie w kąt i pogłębi depresje. Tutaj liczy się specjalista, dobry psychiatra, który przeprowadzi szczegółowy wywiad i odpowiednio dobierze leki.
Druga sprawa jest taka, że środki przeciw depresyjne, a doraźne uspokajacze-benzodiazepiny, to zupełnie inne bajki. Uspokajacze działają po kilkunastu minutach od zażycia, ich zadaniem jest opanowanie doraźne lęku, ataku paniki, bezsenności. Leki przeciw depresyjne ZACZYNAJĄ działać minimum po 2-3 tygodniach. Często jeszcze później. Początki, skutki uboczne są trudne do zniesienia momentami. Senność, obniżenie nastroju, nawet myśli samobójcze, dolegliwości ze strony układu nerwowego, trawiennego. Nie u każdego one występują, ale występują często. Rozkręcają się dopiero po kilku tygodniach,gdzie skutki uboczne mijają po około tygodniu, dwóch. Dlatego tak ważne jest nie rezygnowanie z nich, tylko uzbroić się w cierpliwość i te kilkanaście dni wytrzymać. A później, oby z górki.
Pozdrawiam serdecznie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum