oj tak... a teraz przez najbliższe parę dni czeka mnie chemiczny kawowstręt
a z tym spaniem to obłęd wczoraj zasnęłam o 20.30 spałam do 6.00 wyprawiłam dzieci i męża i poszłam dalej spać. wstałam pokręciłam się po domu, wstawiłam rosołek , zmęczyłam się i poszłam spać. wstałam ogarnęłam trochę i znowu drzemka....
no ale skoro mój organizm się domaga....
oj tak... a teraz przez najbliższe parę dni czeka mnie chemiczny kawowstręt
A to prawda. Chemia i okres po chemii to kawowstęt i często jedzeniowstręt na wiele rzeczy, ja często (jak się udaje jeść) jem jeden rodzaj pożywienia, który akurat mnie wchodzi. Zazwyczaj u mnie to jest pomidorówka i rosół.
akos6 napisał/a:
no ale skoro mój organizm się domaga....
Tak jest, organizm się domaga. Jak możesz to śpij jak najwięcej. Organizmu trzeba słuchać.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
mój mąż przyszedł dzisiaj z pracy , i po chwili stwierdził: " ooo... żona mi wydobrzała".... patrzę na niego, znaki zapytania w oczach. A on : "mieszkanie posprzątane i koniec diety pochemicznej- wszystko jasne"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum