To chyba dobrze, że lekarz sam dzwoni i zaprasza do gabinetu .Rozpocząć leczenie nie oznacza chyba nic groźnego .
Pozdrawiam Ciebie,widzisz nie dawno pisałaś jak się zrewanżujesz koleżance.
Długo nie musiałaś czekać już się zrewanżowałaś "wysyłając "Ją do lekarza
właśnie nie wiem co myśleć... dla mnie to nie wróży nic dobrego jeśli lekarz dzwoni i karze w tym samym dniu przyjść żeby zacząć leczenie. Do mnie tez Pani zadzwoniła....
znowu nerwy...
u mnie w przychodni K jest taki zwyczaj że jak wyniki są łe oi dzwonią a jak dobre to jest cisza. do mnie zadzwonili że mam zgłosić się jak najszybciej. okazało się że trzeba było pobrac jeszcze raz cytologię bo moja próbka gdzieś zagineła
póki co Iza jest w Egipcie. wraca we wtorek i w środę zaraz biegnie do lekarza. Ale powiedział wprost o rozpoczęciu leczenia...czyli albo co 3 albo 4 stopień...
Jakby nie patrzył czy to nasz ""dół"czy nasza"góra" zawsze jest to stres bo nigdy faktycznie nie wiadomo co może się "dziać"
Teraz weź lekki oddech zanim wróci koleżanka.Weekend przed Tobą nie zamartwiaj się.Nic to na tą chwilę nie da .
Jakby nie patrzył czy to nasz ""dół"czy nasza"góra" zawsze jest to stres bo nigdy faktycznie nie wiadomo co może się "dziać"
Teraz weź lekki oddech zanim wróci koleżanka.Weekend przed Tobą nie zamartwiaj się.Nic to na tą chwilę nie da .
chyba cierpię na bezsenność...przeczytałam w nocy całą książkę - 300stron. No chyba, że trzymało mnie jeszcze wrażenie z ZOO. Po tym jak stanęłam twarzą w twarz z wielkim gorylem płci męskiej, i spojrzał mi w oczy. Dzieliła nas "tylko" szyba...Ja z jednej strony, on z drugiej... Aż mi się moje 3 cm włosy zjeżyły...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum