akos6, Czytając o gorylu skojarzyła się historia co prawda nie z Egiptu ale z tamtych okolic....
Mąż wrócił z wycieczki swojego życia na Czarny Ląd jakiś smutny zamyślony...żona wierci dziurę w brzuchu chcąc poznać przyczynę...
W końcu mąż przyznaje się że został zgwałcony przez goryla...
Żona pociesza go, że skoro nic więcej się nie stało to... przecie taki goryl nie upubliczni tego faktu, nigdzie nie napisze, nie zadzwoni... na co mąż z nostalgią w głosie...no właśnie nie pisze nie dzwoni....
[ Dodano: 2012-06-11, 20:02 ]
Nie myśl zbyt wiele...to w niczym nie pomaga, a tracisz tylko energię i siłę