1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Anulinka12 - komentarze
Autor Wiadomość
Anulinka12 



Dołączyła: 30 Maj 2012
Posty: 193
Pomogła: 21 razy

 #1  Wysłany: 2012-08-31, 23:58  Anulinka12 - komentarze


Witam Was serdecznie.
Nie jestem chora, tak przynajmniej mi się wydaje. Dołączyłam do forum jakiś czas temu...smutne, trafiłam Tutaj po czasie.

Mam 40 lat i dwójkę dzieci, jedno 21, drugie 16. Jestem mężatką.

Trafiłam tutaj czytając o nowotworach, mój ojczym miał nowotwór prostaty, w związku z tym że już odszedł kilka lat temu...nie zakładałam wątku. Mimo że odszedł...chcialabym wspomóc jak tylko potrafię osoby potrzebujące. Jestem z Lublina, jeśli ktokolwiek potrzebowałby jakiejś pomocy, służę nią. Również w Lubelskim Hospicjum.

Pozdrawiam Ania.
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #2  Wysłany: 2012-09-01, 07:03  


Pięknie Aniu, że oferujesz swoją pomoc..., oby takich ludzi było jak najwięcej.

Życzę wytrwałości.... :)
_________________
Aegrotus sacra est...
 
Anulinka12 



Dołączyła: 30 Maj 2012
Posty: 193
Pomogła: 21 razy

 #3  Wysłany: 2012-09-01, 23:34  


Jolana, jestem wytrwała, przeżyłam swoje i rozterki i dni szczęścia, wiem jak je rozgraniczyć. Bardzo chciałabym pomoc osobom z forum, którzy jej potrzebują, stacjonarnie mogę tylko w Lublinie, natomiast duchowo-wszędzie.

Jolana, Dziękuję Ci bardzo za miłe powitanie. Ania.
_________________
Przykro, że daje się osty...nie myśląc :(
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #4  Wysłany: 2012-09-02, 08:36  


Wszelka pomoc powinna płynąć z serca - tak ?
Dobro okazywane drugiemu człowiekowi musi być autentyczne i w hospicjum, i duchowo...
Anulinka12,
również myślę o tym by pomagać bezinteresownie w hospicjum.. Taki mam cel na niedaleką przyszłość... :)
Niech tylko wejdę na " prostą ".... ;)
_________________
Aegrotus sacra est...
 
Anulinka12 



Dołączyła: 30 Maj 2012
Posty: 193
Pomogła: 21 razy

 #5  Wysłany: 2012-09-02, 22:33  


Jolana, Wiem kochana, pomoc bezinteresowna jest bardzo potrzebna, jest wielu ludzi, którzy odchodzą w Hospicjach, i którzy jej potrzebują. Bo nawet zdarzają się tacy, przepraszam że napiszę, którzy mimo możliwości-lub i nie, zostawiają swoich bliskich w Hospicjum i wcale się nimi nie interesują. To bardzo przykre:( :(

[ Dodano: 2012-09-02, 23:34 ]
Każda pomoc powinna być z serca, jeśli nie jest...nie jest pomocą dla osoby potrzebującej.
_________________
Przykro, że daje się osty...nie myśląc :(
 
plamiasta 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Gru 2011
Posty: 1902
Pomogła: 263 razy

 #6  Wysłany: 2012-09-02, 23:36  


Anulinka12 napisał/a:
zostawiają swoich bliskich w Hospicjum i wcale się nimi nie interesują. To bardzo przykre:( :(



wiesz kochana to jest kwestia sumienia osoby oddającej. np może być to córka molestowana kiedyś przez ojca i właśnie ona go oddaje. lepsze to niz zostawienie w domu , jak i tak by się nim nie opiekowała, zgadzam się smutne to jest, ale naprawdę nie nam osądzać jak nie znamy powodów, życie bywa różne i zmusza nas do wyborów, nie zawsze słusznych- ale to wiemy po czasie
 
Anulinka12 



Dołączyła: 30 Maj 2012
Posty: 193
Pomogła: 21 razy

 #7  Wysłany: 2012-09-03, 23:57  


plamiasta, wiem, są różne przypadki, dlatego ja apeluję o to , by osoby które mogą, pomagały bezinteresownie w Hospicjach. By właśnie Ci chorzy, mogli odejść humanitarnie, trzymając za rękę inną osobę. To bardzo ważne, czasami przed śmiercią właśnie Ci ludzie ronią łzę, łzę, która jak sądzę jest tęsknotą za bliskimi.

Wybaczcie szczerość, ale tak jest.
_________________
Przykro, że daje się osty...nie myśląc :(
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #8  Wysłany: 2012-09-04, 07:59  


Nie wiem czy czytałyście - jest taka książka pt. Akuszerka dusz, napisana przez pielęgniarkę hospicyjną. Tak jak położna przyjmuje dziecko w czasie porodu, tak ona "oddaje" człowieka w ramiona Bogu. To też jakby poród, ale w drugą stronę. W pewnym sensie pomaga narodzinom do innego życia...


Recenzja od producenta:
Cytat:
Akuszerka dusz, książka o zaskakującym tytule, napisana przez pielęgniarkę hospicyjną, jest poświęcona umierającym chorym, ich zrozpaczonym rodzinom i tym wszystkim, którzy pochylają się nad cierpiącymi, by przynieść im ulgę.

Książka przekazuje bogate doświadczenia osoby poświęcającej wiele uwagi pielęgnacji uszkodzonego przez ciężką chorobę ciała, uśmierzaniu dolegliwości, a także wspieraniu psychicznemu, a nade wszystko duchowemu śmiertelnie chorych pacjentów i ich bliskich.


Akuszerka dusz. Opieka duchowa nad umierającymi - autor: Kathy Kalina
_________________
Aegrotus sacra est...
 
plamiasta 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Gru 2011
Posty: 1902
Pomogła: 263 razy

 #9  Wysłany: 2012-09-04, 08:06  


kiedyś tal ale teraz już nie. nie poszłabym znów do hospicjum. to dla mnie za trudne, kiedyś jak byłam zdrowa to mogłam i chodziłam na wolontariat, ale teraz w hospicjum widze to co stanie się ze mną i NIE to nie dla mnie

ja uważam a raczej staram się uważać za zdrową , wypieram to że jestem chora ze swidomości a hospicjum to by uniemożliwiło
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #10  Wysłany: 2012-09-04, 08:32  


Pracując w hospicjum chyba nie da się.... nie przenosić ładunku emocji na życie prywatne.
Tak myślę na podstawie mojej pracy w szpitalu. Po skończonym dyżurze nie umiałam pracy zostawić za drzwiami szpitala.
Jak to mówią nie można być z kamienia ani z gąbki... ;) Podobnie jest pewnie w pracy w hospicjum. To jest jakby taniec na lince...
Z jednej strony nie można chłonąć wszystkich emocji chorego - grozi to szybkim wypaleniem się, a z drugiej strony nie można ograniczać się
tylko do wypełniania swojej profesji. Krótko mówiąc nie można przeginać w jedna albo drugą stronę.



Nie każdy może pracować w tego typu placówce... Moja siostra jest osoba do tego stopnia wrażliwą, że nawet boi się wejść na nasze forum... :-D
A zmaga się z rakiem tarczycy..
_________________
Aegrotus sacra est...
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #11  Wysłany: 2012-09-04, 08:55  


Lecząc białaczkę zastanawiałam się czy aby nie zostać wolontariuszką w hospicjum.
I odpowiedź jest (niestety) NIE.
Po pierwsze będąc na tym forum, 'dotykając' różnych emocji (niekiedy bardzo skrajnych i niekiedy różnych od moich) innych ludzi poprzez internet, gdzie nie ma bezpośredniej konfrontacji jest trudno. Myślę, że twarzą w twarz z tym wszystkim nie potrafiłabym skutecznie pomóc, czy skutecznie współczuć.
Po drugie, teraz staram się wspomagać moją chorą koleżankę, i często czuję się palant, który nie wie co ma zrobić, co ma powiedzieć. Czuję się, nie daję dobrego skutecznego współczucia.
Również moje całe doświadczenie z chorowaniem, różne przemyślenia nie pozwalają 'pleść banałów'.
Także niestety stwierdzam, że nie potrafiłabym pomagać w hospicjum.

Anulinko, pozdrawiam Cię serdecznie w Twoim wątku :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #12  Wysłany: 2012-09-04, 20:32  


Witaj Anulinko :flower:
Poruszasz bardzo istotny i ważny temat.
Opieka Hospicyjna, nasze podejście do tego tematu są bardzo ważne i istotne.
Może właśnie poszerzenie wiadomości na ten temat, pozwoli, że nie będziemy bać się tego tematu tak jak diabeł święconej wody.

Za każdym razem, gdy słyszymy Hospicjum, na zasadzie skojarzenia pojawia się UMIERALNIA...
Nawet jeśli tak jest, że jest to miejsce gdzie mamy szansę odejść godnie, zaopatrzeni w leki pomagające uniknąć cierpienia fizycznego, otoczeni możliwie troskliwą opieką zarówno medyczną jak i ludzkim współczuciem i zrozumieniem.

Nie mam zamiaru oceniać nikogo kto zostawia pod opieką hospicjum swojego bliskiego i nie interesuje go nic z wyjątkiem schedy po tej osobie...Cieszę się natomiast, że zostawia go pod opieką specjalistów, a nie samego w pustym mieszkaniu, do którego wraca późnym popołudniem lub wieczorem...
Aniu. Myślę, że masz szansę zrobić bardzo dużo zarówno dla siebie jak i dla nas chorych, Twoja praca w hospicjum, zdobyte doświadczenie i wiedza, nawet o tych bardzo skrajnych przypadkach znieczulicy i niekompetencji jest wiedzą bezcenną, bo ma szansę zmienić sposób myślenia i postrzegania właśnie o tych umieralniach

Pozdrawiam serdecznie
_________________
romek
 
 
Anulinka12 



Dołączyła: 30 Maj 2012
Posty: 193
Pomogła: 21 razy

 #13  Wysłany: 2012-09-04, 23:19  


Przeczytałam wszystkie Wasze wypowiedzi, nie chcę odpowiadać na każdą osobno.
Powiem jednak tak, Hospicjum to nie 'umieralnia' trafiają tutaj osoby chore, które (zdarzają się)po jakimś czasie wracają do domu.
To zależy w znacznym stopniu od rodziny, w zasadniczym stopniu...właśnie od niej.
I dlatego zawsze jestem za HD, na tyle ile to możliwe.

Hospicjum jest placówką pomocy, pomocy osobom , które nie są w stanie zająć się chorym na co dzień w domu.

Ja apeluję jednak do Wszystkich osób mogących nas wesprzeć w takiej pomocy. To nie jest praca (nie bierzemy za to pieniążków) to dobre serce kierowane do INNYCH.

Jestem tego przykładem, otrzymałam ją, bardzo mi pomagano ze strony H, teraz kolej na mnie. Nigdy z nas nie wie, jaki los jest nam pisany. Dzisiaj nie potrzebujemy pomocy, jesteśmy zdrowi...ale jutro, za misiąc, lata....nie wiadomo.
Dlatego też jest to bardzo ważne, bo pomagając innym, pomagamy sobie.
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #14  Wysłany: 2012-09-05, 22:10  


Anulinka12 napisał/a:
Hospicjum jest placówką pomocy, pomocy osobom , które nie są w stanie zająć się chorym na co dzień w domu.

Ja apeluję jednak do Wszystkich osób mogących nas wesprzeć w takiej pomocy. To nie jest praca (nie bierzemy za to pieniążków) to dobre serce kierowane do INNYCH.

Jestem tego przykładem, otrzymałam ją, bardzo mi pomagano ze strony H, teraz kolej na mnie. Nigdy z nas nie wie, jaki los jest nam pisany. Dzisiaj nie potrzebujemy pomocy, jesteśmy zdrowi...ale jutro, za misiąc, lata....nie wiadomo.
Dlatego też jest to bardzo ważne, bo pomagając innym, pomagamy sobie.


dobre podsumowanie i jaki piękny gest, oddać to co się otrzymało .Aulinko to jest piękne co robisz .Masz rację nie wiemy czy jutro to my nie będziemy szukac pomocy a wtedy taki wolontariusz będzie dla nas skarbem

My otrzymaliśmy tak dużo od HD podczas choroby taty, dzięki nim tata odszedł w miarę spokojnie chciałam to oddać i po prostu pomagać ale ze względu na to ze sama cięzko choruję ,w hospicjum nie mogę pomagać,
to dla dobra tych ludzi , często samotnych i czekających na osobę ktorą polubili , nie jestem dyspozycyjna , bo bardzo dużo czasu spedzam w szpitalach, dla tych chorych , jesli ktos kto przychodzi i znika ,to zmiany ktorych nie powinno juz wtedy być i ten ktoś nie jest odpowiednią osobą bo dokłada im się wtedy stresu

ale leżac w szpitalu wiele razy byłam przy osobach ktore odchodziły , to że się jest w czasie kiedy nie ma rodziny ,to ogromnie dużo
przeprowadziłam wiele osób na tą drugą , podobno lepsza stronę
i zrobię to zawsze jesli będzie taka potrzeba,
w szpitalach tez pacjenci odchodzą, często rodzina nie zdązy , ważne żeby był ktoś kto po prostu będzie , i będzie trzymal z rękę , może przytuli ,wytrze twarz , pocałuje w czoło - zalezy od osoby pomoze żeby ten ktoś nie był sam

często piszecie ze nie zdązyliście pożegnać bliskich, boli was to , bo to przykre że wasz bliski nie miał wtedy nikogo
pamiętajcie ze czasem warto zapytać pielęgniarki , wasi bliscy nie zawsze odchodzą sami
są tacy ludzie jak ja, ktorzy sami będąc pacjentami pomagają im odejśc
wazne jest ze ten ktos nie był sam,

krotki przykład - odchodziła pacjentka ktora ciagle wołała corkę, kiedy ja weszłam do niej chwyciła mnie za rękę, więcej z gestów niz słów wywnioskowałam ze ona mysli ze to córka jednk jest przy niej, umarła taka szczęsliwa

warto pomagać , jak ktos tylko może , zawsze warto !
pozdrawiam
Aulinko bardzo cię podziwiam
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
Anulinka12 



Dołączyła: 30 Maj 2012
Posty: 193
Pomogła: 21 razy

 #15  Wysłany: 2012-09-06, 23:16  


niki, moja pomoc zrodziła się po utracie ojczyma. Nigdy jak i większość nie pomyślałam o tym, taka jest prawda. Życie codzienne, dopóki nie znajdziemy się w podobnej sytuacji i nie zobaczymy jak bardzo wiele osób nas potrzebuje, jest tak szybkie i przelewa się nam miedzy palcami. Codzienność...rutyna...
Człowiek staje się mądrzejszy, bardziej sprawny po własnych doświadczeniach.
Wtedy zazwyczaj podejmuje 'mądrą' decyzję.
Życie każdego człowieka jest tak ważne, jak życie nasze. Zdałam sobie z tego sprawę patrząc właśnie na ból, na męki ludzi, na...czasami trudne odejścia, gdzie brakuje tej rodziny. Właśnie, są osoby które odchodząc traktują nas jak bliskich, ale nie wszystkie, zdarzają się wołania... są różne sytuacje.

Lublin jest w rozbudowie, dążymy do lepszych warunków dla naszych pacjentów. Byliśmy w kiepskim stanie, ale nigdy nie oznaczało to braku pomocy.

Pozdrawiam. Ania.
_________________
Przykro, że daje się osty...nie myśląc :(
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group