Dziękuje za komentarz, daliśmy radę. Zrobiliśmy USG TV odbywając tym samym konsultacje ze specjalistą (jednym z lepszych) ginekolokiem-onkologiem w Warszawie. Który to stwierdził, że nie ma przeciwskazań do dalszego stosowania tamoxifenu orz wydał swoją rekomendację co do dalszej terapii, którą to przekaże naszemu onkologowi już jutro (szczerze mówiąc, sam nie potrafię rozczytać tego odręcznego pisma). Kręgosłup też sprawdzony, konsultacja z lekarzem mającym dostęp do mamy dokumentacji (w tym wszystkich TK i obrazków z tych TK) było świetnym pomysłem - TH 12 praktycznie został zastąpiony TH 11 i TH 13 stąd te wszystkie bóle mamy w trakcie chodzenia, widziałem te obrazy na własne oczy: wygląda jak przełamanie, złamanie. Operacyjnie - nie można nic zrobić, jest to zdanie kilku lekarzy. Pozostają metody "zewnętrzne" tj. gorsety oraz leczenie ewentualnego bólu, temat oczywiście omówię z onkologiem. Sytuacja jest jednak bardzo skomplikowana: z jednej strony robimy wszystko, z drugiej nie możemy nic.
Mogę jedynie powtórzyć to, co pisałam wcześniej. Jeżeli oprócz skompresowanego Th12 jest jeszcze sprawa ze zmianami naciekowymi wchodzącymi wgłąb kanału rdzeniowego to hormonoterapia raczej nie przyniesie zaskakującej poprawy. Nie wiem, bo nie zamieszczasz poprzednich tk albo mri tego odcinka kręgosłupa, czy tam jest progresja czy jeszcze stabilizacja radiologiczna.
Natomiast obecnie istotna jest progresja kliniczna, mam nadzieję, że stabilizacja zewnętrzna przyniesie ulgę w połączeniu z farmakologią.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum