[kai]

ancor, nawet nie wiesz jak się cieszę,wczoraj z trudem czytałam to o czym napisałaś,serce się kraja.. i nie dawało mi to dziś cały dzień spokoju...moja mama cierpiała fizycznie tylko i aż jeden dzień i nigdy więcej nie chcę wracać do tego nawet pamięcią... dlatego ogromnie się cieszę ,że Twojej mamusi w końcu coś pomogło. Nie wyobrażam sobie by mogło być inaczej.

Będzie dobrze,pozdrawiam ciepło Ciebie i Twoją dzielną mamusię!

[agni5]

ancor z hospicjum domowego na Pomorzanach korzystał mojego taty kolega, gdy jego żona umierała na raka. Bardzo był zadowolony z ich usług i pomocy jaką otrzymał.
W Centrum Onkologii jest psychoonkolog codziennie od 7.30 jakbyś chciała skorzystać z jego pomocy. Na pewno też jest w Hospicjum Jana Ewangelisty- moja ciocia korzystała.
A w którym szpitalu teraz leży Twoja mama ? Na pulmonologii w Zdunowie?
Jestem ze Szczecina i jeśli mogłabym Ci w czymś pomóc to zawsze możesz się do mnie zwrócić.
Trzymaj się w tych trudnych chwilach.