moze podpowiecie mi co zrobić: otrzymałam 3 tygodnie temu wynik PET z którego wynika, że mam progresję chłonniaka DLBCL. Diagnoza pierwotna (listopad 2014), to był chlonniak DLBCL w stadium IVA, potem 8 cykli chemii R-chop, radioterapia w sierpniu, a teraz progresja (skala Deaville V).
Wynik dostarczyłam natychmiast do oddziału w którym leczyłam się czyli do WIM na Szaserów w Warszawie. Niestety obłożenie jest bardzo duże i nadal czekam.
Dzisiaj ponownie mimo zapewnień mojej lekarz prowadzącej nie zostałam przyjęta.
Wczoraj widziałam kolejkę do przyjęć - rzeczywiście oczekujących jest wiele.
Gdybym nie miała objawów klinicznych pogorszenia stanu zdrowia, to pewnie bym spokojnie czekała ale niestety bardzo mi dokuczają węzły rosnące w okolicach nerek - szczególnie lewej i nie mogę już spać mimo przyjmowania na noc ketanolu forte.
Do tego nasilają się problemy z żołądkiem (tępy przeciągający się ból nie tylko po posiłkach).
Podpowiedzcie co robić?
Zaczynam czuć bezradność i nie mam pojęcia kto może mi pomóc w takiej sytuacji?
Czy muszę czekać na miejsce w tym właśnie szpitalu?
Radioterapię miałam w Wieliszewie....
Czy to ja powinnam szukać dla siebie miejsca?
Liczę na Wasze podpowiedzi.
Chcę odzyskać swoje zdrowie, a czuję, że tą możliwość dzień po dniu mi się odbiera.
Na Banacha będzie ciężko, z moich informacji, które mam od pacjentów.
Zdecydowanie preferowałbym IHiT, tym bardziej, że mają rozsądniejsze podejście w przypadku objawowych pacjentów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum