Dziękuję Wam ...
Mnie zastanawia jedno, próby watrobowe robione 3 tyg temu wyszły w normie. Zadziwia mnie ten nowotwór, jego podstępność i "złośliwość".
Mam nadzieję że za tydzień w szpitalu coś jednak na ten brzuch wymyślą, pomogą...
Ja podawałam Mężowi "liver tonic"- naszym odpowiednikiem do kupienia w aptece jest sylimalor , u Męża guzy poznikały, zostały blizny,porowatość wątroby.
Raczej nie szukaj w internecie do kupienia, jest tego sporo, ale, najczęściej są to podróbki i wydasz sporo pieniędzy.
Skonsultuj z lekarzem podawanie, ale jak był "moment" że zabrakło liver tonic , Mąż brał ok 10 szt. dziennie sylimaloru naszego.
Dodam, że Mąż nie miał żadnych bóli, wzdęć, wymiotów itp.a na wątrobie wykryto liczne przerzuty, dość spore (DRP)
Serdecznie pozdrawiam
_________________ Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
magdal,
Przepraszam, dopiero teraz odczytałam Twoją prywatną wiadomość.
Jeśli jest duszność, to dawkę Sevredolu (morfiny) można zwiększyć - po konsultacji z lekarzem. Może być tak, że 10 mg co 4 godziny nie wystarcza. Można też, po sprawdzeniu, jaka dawka morfiny jest dla Mamy skuteczna zmienić preparat na długodziałający - dawkowany wtedy 2xdziennie, nie co 4 godziny. Nota bene piszesz mi, że Mama bierze Sevredol co 6 godzin - takie dawkowanie jest bezsensowne, biorąc pod uwagę czas działania Sevredolu = 4 godziny. Nic zatem dziwnego, że jest duszność, skoro przez część dnia Mama jest bez leku.
W sytuacji guza w śródpiersiu leki rozszerzające oskrzela często są nieskuteczne.
Jeśli chodzi o Dexaven, to odpowiednikiem doustnym jest deksametazon w tabletkach - nie ma potrzeby podawania leku pozajelitowo u chorego, który może połykać. Lek jak najbardziej do rozważenia - zmniejszy strefę obrzęku wokół guza, a tym samym ułatwi oddychanie.
Nudności natomiast mogą być spowodowane uciskiem powiększonych węzłów chłonnych na nerw błędny, który przebiega w pobliżu i odpowiedzialny jest za odruch wymiotny. Stosowanie Zofranu, jest zatem jak najbardziej uzasadnione - lek działa między innymi właśnie na nerw błędny.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Bardzo bardzo dziękuję za pomoc. W poniedziałek mama idzie na oddział onkol., będzie miała naświetlania na śródpiersie, wtedy porozmawiam z lekarzami nad ustawieniem tych leków i dawkowaniem morfiny, Na razie jest jakaś stabilna choć te mdłości dokuczają jej bardzo ale mamy jeszcze te czopki w zapasie...
Jeszcze raz wielkie dzięki.
Witajcie, kochani.
Mama jest od poniedziałku w szpitalu na naświetlaniach klatki piersiowej tzn . Dziś były odwołane. Mama gorzej się poczuła. Nasiliły się duszności. Dostała sterydy w kroplówce.
Nie widziałam jej rano, dojechałam koło 14 gdy była już po kroplówkach. Nie umiem ocenić na ile się poprawiło od rana. Ale mam wrażenie że i tak jest gorsza w tych dusznościach niż przedwczoraj gdy ją odwiedziłam ( szpital jest w innym mieście).
Mam pytanie: czy naświetlania pomagają od razu ? czy po jakimś czasie? Czy to jednak znaczy że za bardzo nie pomogły, jeśli jest gorzej?
Pozdrawiam. Magda
Magdo,
Mimo, że nie znam się zbyt dobrze na tym, to postaram się odpowiedzieć, choć częściowo, na Twoje pytania (tylko muszem na pisownię uwarzać, bo widzę, że Pani Administrator wróciła już z Łysej Góry).
Jak rozumiem, Twoja mama dostała już część naświetlań. Niestety, radioterapia powoduje również szereg skutków ubocznych. Z tego powodu ocenia się wydolność oddechową w trakcie kwalifikacji do naświetlań.
Objawów tych może być wiele i rzeczywiście jednym z nich może być kaszel i duszność - związane jest to z 'mechanicznym' niszczeniem pewnych komórek i substancji w obrębie naświetlań, np:
"Radiation therapy lowers the level of the lung's surfactant, a substance that helps the lungs expand. This can result in a dry cough or shortness of breath. Occasionally, steroids are given to ease these symptoms." źródło: http://lungcancer.about.c...sideeffects.htm "It can also cause chest pain or a few days of flu-like symptoms. You may notice that you develop a cough and produce more phlegm, which may have flecks of blood in it. This is normal." źródło: http://www.macmillan.org....diotherapy.aspx
Oczywiście, żadnych objawów nie należy lekceważyć, ale skoro lekarze o tym wiedzą i podjęli odpowiednie (wg źródeł cytowanych powyżej) działania, to nie ma się czym przejmować.
Miejmy nadzieję, że w dłuższym horyzoncie radioterapia przyniesie pozytywny skutek.
Trzymaj się, pozdrawiam bardzo serdecznie,
Michał.
Kochani, mama w tamtym tyg wróciła do domu. Miała tylko 4 naświetlania a miało być 10.
Niestety skutki uboczne i stan mamy nie pozwalał na więcej. Rozmowy z lekarzami nie są optymistyczne...
Widzę że mamie mimo wszystko nawet te 4 naświetlania pomogły, bo lepiej oddycha i mdłości ma jakby mniejsze. Niestety jej ogólne zachowanie budzi mój niepokój. Od tygodnia nie radzi sobie z dawkowaniem leków (już pochowałam niektóre ), zapomina, nie wyłączy gazu, trzeba ją pilnować już cały czas. Nieraz jak zaśnie, uda mi się wyskoczyć do domciu na moment, ale to rzadkie chwile..
Mam do was pytanie, mierzę mamie ciśnienie, zresztą bierze leki stale i na arytmię. Od kilku dni widzę przy pomiarze ciśnienia tętno, jest zawsze w granicach 90-100. Ciśnienie jest w normie, mam bierze też leki typu zolsana na spanie i uspokojenie, po pół tabletki, sevredol. Skąd to tętno? Na aparacie bardzo często wyskakuje znaczek arytmii. Czy powinnam skontaktować się z lekarzem? Czy trzeba zmienić leki na arytmię? Jestem zaskoczona, bo mama bierze systematycznie leki i na ciśnienie i arytmię. I ciśnienie jest dobre, czasem nawet niskie, a tętno bardzo wysokie.
Pozdrawiam. Magda
[ Dodano: 2013-09-11, 16:58 ]
Dodam, że gdy była w szpitalu robiono jej ekg:
28 sierpnia: lewogram, rytm zatokowy miarowy 75/min, pojedyncze skurcze dodatkowe nadkomorowe. Zespół komorowy morfologii rSr w III.
Tętno więc było ok.
[ Dodano: 2013-09-11, 17:06 ]
I z wypisu ze szpitala:
"prowadzona paliatywną radioterapię na obszar guza płuca prawego i śródpiersia. Zastosowano fotony o energii 6MV w dfx=300cGy podając na w/w obszar Dc=1200cGy/g. Planowanej wstępnie Dc=3000cGy/g nie podano z powodu pogorszenia stanu ogólnego pacjentki"
nie podano z powodu pogorszenia stanu ogólnego pacjentki
A jak sie to pogorszenie objawiło? Czy były jakieś badania robione? Czy Twoja mama miała ostatnio robioną morfologię i jonogram? Jakie leki teraz Twoja mama przyjmuje?
I ciśnienie jest dobre, czasem nawet niskie, a tętno bardzo wysokie.
magdal, podejrzewam u Twojej mamy Tachykardię (częstoskurcz). O częstoskurczu mówi się gdy częstość akcji serca wynosi powyżej 100 na minutę. Zdrowe serce kurczy się z prędkością 60 do 100 uderzeń na minutę. Twoja mama ma problemy z oddychaniem, spowodowane przez guzy-ucisk, przez to organizm jest słabo dotleniony i serducho szaleje.
Do objawów tachykardii zaliczamy:
-tętno wyższe niż 100 uderzeń na minutę
-uczucie kołatania serca w klatce piersiowej
-zawroty głowy
-mroczki przed oczami
-duszności
-bóle w klatce piersiowej
-napadowy kaszel
Dziękuję Wam za odp.
Majkelek, w wypisie ze szpitala za wiele inf nie ma. Są tylko takie wyniki:
WBC 6,02 RBC 3,25 HGB 11 HCT 32,8 PLT 194 tys. ALT 19 AST 28 kreatynina 0,9 eGFR >60 Na 137 K 4,11 D-dimer 806,83 Troponina T hs 14,81 CKMB-MASS 1,8
Mama dostała b silnych duszności po 4 t naświetlaniach, ciśnienie też szalało, dostawała też jakieś kroplówki, niestety nie wpadłam na to żeby podejrzeć, myślałam że nazwy będą na wypisie.
Była słaba i chodziła przy pomocy balkoniku, zresztą widać było że ogólnie jest fatalnie. Przez 4 dni nie dawano jej naświetleń i stan się poprawił, wypisano do domu… W karcie czytam: „ W 5 dobie hospitalizacji po podaniu chorej 4 df radioterapii nagłe pogorszenie stanu zdrowia pp duszności spoczynkowej, osłabienia, wzrostu RR. Włączono leczenie objawowe z dobrym efektem klinicznym.”
Teraz mama jest ogólnie bez zmian, choć od tygodnia muszę ją pilnować, ma takie niezborne ruchy, zapomina… choć jakichś totalnych „głupot” nie usłyszałam jeszcze.
No i to tętno, dziś rano było 116! A ciśnienie książkowe 120/80.
Leki które bierze: vanatex HCT 80 mg rano, sotahexal po ½ 3 razy dziennie, metoclopramid na mdłości, czasem przy wymiotach Zofran, sevredol ½ tabletki tak co 5 godzin ( w nocy lekarz nie kazał budzić by wziąć lek), nolpazę rano, atrovent do inhalacji, euphylinę na duszności wieczorem jedną.. Poza tym leki bez recepty np. hepatil, parafina, czopki glicerynowe, espumisan, vocaler na suche gardło…
Mama robi się taka niezaradna, mniej kojarząca... i to tętno takie wysokie. Dziś mam dzwonić do lekarza, zobaczę co powie, może zmieni leki na to tętno?
Pozdrawiam Was serdecznie. Magda
[ Dodano: 2013-09-13, 10:59 ]
Ach, mama jeszcze bierze po szpitalu steryd pabi-dexamethason, teraz 1 dziennie rano
Magdal,
Słyszałam wiele opinii, że w zaawansowanej chorobie nowotworowej puls może być znacznie wyższy - grubo powyżej 100. U nas to się sprawdziło niestety. Tabletki niewiele pomagały. Onkolog twierdził, że być może od niskiej hemoglobiny, jako skutek uboczny dużej dawki sterydów.
Piszesz, że Twoja Mama bierze 1mg pabi dexamet. więc to wielka dawka nie jest.
Napisałaś, że Twoja mama bierze Euphylinę na duszności. Być może to ona powoduje.
Zapisano mi ją kiedyś przy zapaleniu oskrzeli i dusznościach i po 1 tabletce dostałam pulsu prawie 140 i wylądowałam na SORze. Dr uświadomiła mnie, że wielu pacjentów ma po tym leku arytmię i częstoskurcze...:(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum