1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Chłoniak pierwotny śródpiersia
Autor Wiadomość
justyna 536 


Dołączyła: 22 Cze 2013
Posty: 2

 #1  Wysłany: 2013-06-22, 08:10  Chłoniak pierwotny śródpiersia


Witam. Mam 22 lata. Choruję na chłoniaka pierwotnego śródpiersia oraz zakrzepicę zyły podobojczykowej i szyjnej lewej. Jestem obecnie po 6 kursie schematu R-CHOP i 4 nakłuciach lędźwiowych z podaniem MTX+DEX. Jeszcze dwa kursy przede mną :/ Ostatnio pani doktor wspomniała o pobieraniu komórek macierzystych i później o radioterapii. Troche obawiam się pobierania tych komórek. Jak to wogule wygląda??? i czy jest to bezpieczne?? Proszę o jakąkolwiek informacje :)

[ Dodano: 2013-06-22, 09:11 ]
Justyna :)
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #2  Wysłany: 2013-06-22, 08:25  


Justyna 536, (moja imienniczka :) )
o pobieraniu komórek macierzystych do autoprzeszczepu było pisane w wątku vanceona
Są dwie drogi
- jeśli będzie pobieranie + plus leczenie to wtedy tak jak pisałam w tym poście
http://www.forum-onkologi...,120.htm#177115|
-jeśli tylko pobieranie
to tak jak pisała rodzynka
http://www.forum-onkologi...,135.htm#177680

Sposób pobierania komórek do autoprzeszczepu często zależy od ośrodka i pewnie decyzji lekarzy.

Pozdrawiam :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
greg1990 



Dołączył: 25 Wrz 2012
Posty: 203
Pomógł: 66 razy

 #3  Wysłany: 2013-06-22, 09:35  


Samo pobieranie komórek to pikuś. Jedynie założenie wkłucia do którejś z żył głównych, które na 90% cię czeka nie jest nazbyt przyjemne. Efekty uboczne przyjmowania czynniku wzrostu(neulasta/neupogen) na pewno też już znasz i bez tego też się nie obejdzie.

Dużo trudniejszy i pracochłonny jest późniejszy okres - po przeszczepie, no i oczywiście poprzedzająca go chemia wysokodawkowa. Tutaj masz opisane jak to pewna kobieta wszystko "przetrwała": http://chemosfera.blogspo...y-ctx-beam.html

I oczywiście teraz najlepiej już porobić sobie, aby potem nie robić tego na prędce:
- zdjęcie panoramiczne uzębienia + kontrola stomatologiczna
- RTG zatok
- okulista i badanie dna oka
 
justyna 536 


Dołączyła: 22 Cze 2013
Posty: 2

 #4  Wysłany: 2013-06-22, 09:57  


Mam mieć pobrane na razie tylko komórki w razie gdyby potrzebny był przeszczep. Narazie o przeszczepie nawet nie myśle i mam nadzieje ze nie będzie potrzebny. Mam jeszcze jedno pytanie... Jak wygląda ta radioterapia???? wiem ze są to naświetlania ale czy są takie skutki uboczne jak przy chemioterapii??
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #5  Wysłany: 2013-06-22, 13:06  


justyna 536 napisał/a:
Jak wygląda ta radioterapia???? wiem ze są to naświetlania ale czy są takie skutki uboczne jak przy chemioterapii??

Skutki uboczne zależą od samego pacjenta (od jego organizmu), dawki oraz od obszaru naświetlania.
Dla jednych radioterapia jest o wiele trudniejsza niż chemia, dla drugich wręcz przeciwnie.
Dla mnie radioterapia w porównaniu z chemią to był pikuś.
Ale tak jak pisała powyżej to wszystko jest indywidualne.
Ogólne skutki uboczne radioterapii (często spotyka) w różnym nasileniu osłabienie (po jakiś 2-3 tygodniach od rozpoczęcia terapii) pacjent czuje się słabiej. Senność. Zazwyczaj też spadają wyniki morfologii krwi. Oraz w różnym stopniu jest odczyn popromienny na skórze (od zaczerwienienia do pieczenia, zabrązowienia i popękania skóry). W czasie radioterapii nie można moczyć naświetlanego obszaru. Ponieważ odczuwanie odczynu popromiennego może się nasilić.
Wnioskuję, że będziesz miała naświetlane śródpiersie.
Jeśli tak, to innymi skutkami ubocznymi mogą być
problemy z przełykanie, pieczenie w przełyku (czy inne problemy wynikające z podrażnienia śluzówki przełyku)
duszność, suchy kaszel.
Być może inni forumowicze, którzy mieli naświetlany ten obszar/mający takie doświadczenie napiszą coś więcej.
Ja trzymam kciuki za powodzenie leczenia, jak najmniej dokuczliwych skutków ubocznych i przede wszystkim, aby autoprzeszczep nie był potrzebny. Czyli niech będzie remisja całkowita trwała. :)
Pozdrawiam :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
rodzynka 



Dołączyła: 06 Cze 2012
Posty: 231
Pomogła: 59 razy

 #6  Wysłany: 2013-06-23, 21:49  


Może być też tak, że nie będziesz miała żadnych dolegliwości przy radioterapii. Bywa i tak, że skutki naświetlań wychodzą po wielu latach. Ale tym się lepiej teraz nie przejmować, najważniejsze - wyleczyć się i żyć dalej :)
_________________
http://chorobajasna.blogspot.com/
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group