Dziękuję JustynaS1975 za informacje. Przez ostatnie dni nie miałam czasu ci podziękowac ani w ogóle zajrzec na forum.
W środę byliśmy na badaniu cytometrycznym w Warszawie i jak się okazało od roku narzeczony był leczony nie na ten typ chłoniaka co trzeba. W Lublinie zostało zrobione złe rozpoznanie. Za pierwszym razem w Kielcach gdzie były robione preparaty stwierdzono że jest to chłoniak Burkitta ale w Lublinie gdy obejrzano preparaty jeszcze raz stwierdzono że DLBCL i na ten typ był narzeczony leczony a tu się okazuje że jednak pierwsze rozpoznanie było prawidłowe
Mam tylko nadzieję że teraz już wszystko będzie dobrze. Najgorzej że organizm narzeczonego jest już trochę osłabiony tym dotychczasowym leczeniem a czeka go po niedzieli przyjęcie do szpitala i znowu intensywna i silna chemioterapia.
Jeśli u kogoś kiedyś zostaną postawione dwa różne rozpoznania to pamiętajcie żeby nie popełnic moich błędów i wierzyc tylko jednemu lekarzowi prowadzącemu. Trzeba rozważyc tą drugą opcję bo w naszym przypadku było by już dawno po wszystkim i narzeczony był by już zdrowy.