Hej,
u mnie wszystko po staremu, pracuje i wychowuje dzieci z przerwami na chemię
Np. dzisiaj moja córcia starsza miała pasowanie na pierwszaka
Następna już od środy. Znoszę, odpukać, idealnie bez skutków ubocznych, włosy również nadal wszystkie na głowie.
Jedynie co, to ciągle mam katar.
Byłam w Gliwicach pytałam onkolog/otolaryngolog, ona mówi, że to może być powikłanie chemii.
Wkurza mnie to bo to taki dość gęsty katar, który gdzieś tam zalega i schodzi jak ma warunki.
A poza tym w Gliwicach Pani dr stwierdziła, że nie ma sensu teraz robić PETa, a miałam obiecany po trzeciej chemii, bo lepiej sprawdzić po całym leczeniu, czyli po 6 cyklach, które skończę w Andrzejki, więc na urodziny 2.12 będę już po
Wkurza mnie to bo to taki dość gęsty katar, który gdzieś tam zalega i schodzi jak ma warunki.
Spróbuj zakupić sobie sinupret (bez recepty). Dawkowanie: 3 razy dziennie po 2 tabletki.
Skutecznie rozrzedza wydzielinę (pomagając się jej pozbyć), "ulubieniec" laryngologów (popieram , mój również).
Bluesy napisał/a:
A poza tym w Gliwicach Pani dr stwierdziła, że nie ma sensu teraz robić PETa, a miałam obiecany po trzeciej chemii, bo lepiej sprawdzić po całym leczeniu
Może tak być, w tym przypadku i w przypadku tego akurat rodzaju nowotworu. I Twojego dobrego samopoczucia.
Bluesy napisał/a:
czyli po 6 cyklach, które skończę w Andrzejki, więc na urodziny 2.12 będę już po
No to będziemy miały wspólny upominek w nasze urodziny
DziękujeDumSpiro-Spero,
aktualnie zakupiłam ZATOXIN, jakaś nowość, coś podobnego do Sinupretu czy Sinulanu, akurat cenowo wychodziło najkorzystniej, promocja z 45 na 19
Może do tej pory nie byłam zbyt zdyscyplinowana jeśli chodzi o zażywanie.
Teraz będę
Hej,
spieszę donieść, że jestem po 5 pobycie, jeszcze ostatni przede mną 25 listopada, wyjdę na Andrzejki, tuz przed urodzinami
Czuję się bez zmian, czyli pracuje na etacie i w domu, włosów nadal nie ubyło.
W weekend robię urodziny dziewczynom Lidia skończyła już 3 latka, tyle co moje rozpoznanie, a Martynka 7, jak to zleciało.
właśnie miałam telefon z Gliwic,że Pani doktor się martwi, bo nie przyjechałam po wynik PET.
Problem w tym, że badania nie miałam, ale wynik już jest
Ciągle się zastanawiam, czy ten mój wynik, który faktyczne miałam przed leczeniem był na pewno mój...
Bo z tego co widzę to niezły bałagan maja w IO.
Wyjaśniłam grzecznie,że leczenie kończę 30.11 i wtedy spodziewam się telefonu z zaproszeniem na badanie.
Zobaczymy co dalej.
Wkurza mnie to bo to taki dość gęsty katar, który gdzieś tam zalega i schodzi jak ma warunki.
Ja polecam jeszcze Nozoil, olejek sezamowy do nosa. Też mam zalegający gęsty katar i nozoil pomaga. Dodatkowo inhalacje solą fizjologiczną i jakoś udaje mi się pozbyć tej wydzieliny.
Hej,
u mnie wszystko okej.
Jestem po leczeniu w dobrej formie.
Czekam na tel. z Gliwic z terminem PET, ale to ponoć w połowie stycznia.
Wczoraj byłam na wizycie z badaniem krwi, wszystko okej, fosfataza zasadowa w normie, wapń też, do reszty też nie ma się co przyczepić.
Osobiście też nie narzekam, bo w sumie nic mi nie dolega, żyje normalnie.
Dzisiaj idę na imprezę sylwestrową
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum