KasiaKasiaKasia przepisałam, bo coś mam problem z załączeniem
W s. 8 płuca prawego, przy ścianie klatki piersiowej policykliczna zmiana TU o wym. 35x33 mm.
W płacie środkowym płuca prawego plamiste, smużaste, zlewające się ze sobą zagęszczenia- zmiany pozapalne.
Głównie w częściach tylnych płuc, płatów dolnych pęcherze rozedmowe do 27 mm.
Obustronnie w płucach słabo widoczne , nie do pomiarów obszary o charakterze mlecznej szyby.
W śródpiersiu po stronie P niejednoznaczne węzły chłonne: w gr.4R do 13 mm, w gr.10R do 11 mm, pozostałe niepodejrzane.
Nadnercza niepowiększone.
Kości w badanym zakresie bez cech meta, ze zmianami zwyrodnieniowymi, przeciążeniowymi.
Wn. Guz płuca prawego z możliwością zajęcia węzłów chłonnych gr.10R i 4R.
Bajka,
Węzły wyglądają według Radiologa niestety na podejrzane.
Bajka napisał/a:
Wn. Guz płuca prawego z możliwością zajęcia węzłów chłonnych gr.10R i 4R.
Nie jest powiedziane, że odstąpią z tego powodu od operacji. Zapewne dużo powie PET, bo jeśli byłyby przerzuty jeszcze gdzieś to wtedy operacja mogłaby być pod znakiem zapytania.
Zajęcie węzłów nie jest dobre bo tą drogą raczysko idzie dalej.
Czy możecie mi coś powiedzieć o tym wyniku a dokładnie co będzie jeżeli okaże się ,że te węzły chłonne są jednak zajęte, Czy to przekreśli operacje?
Same zajęcie węzłów nie musi od razu oznaczać rezygnacji z planów operacji, natomiast przy przerzutach odległych - jak już pisała. marzena66 - może tak być. Kości są opisane jako "czyste w zakresie badania" to już dobrze, o reszcie powie PET. Teraz trzeba czekać na wyniki.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Witajcie,
Tato już po badaniu PET. Poniżej przepisałam wynik , bo jest problem żeby dodać załącznik.
Zobrazowano:
Twarzoczaszka i szyja: Prawidłowy obraz metabolizmu glukozy. Węzły chłonne niepowiększone.
Klatka piersiowa: Na granicy segmentu 6 i 9 prawego płuca szeroką podstawą przylegający do opłucnej guz 29x38x29mm. Wykazuje patologiczne pobudzenie na obwodzie i rozpad centralny SUV 10,6. Zmiana nie nacieka głębszych warstw ściany klatki piersiowej. Poza tym prawidłowy obraz metabolizmu glukozy. W płacie środkowym prawego płuca rozsiane nieregularne i drobnoguzkowe zacienienia z konsolidacja u podstawy s4 przy szczelinie międzypłatowej skośnej 17x9mm SUV 3,7, pozostały miąższ płuc bez zmian litych i nacieków. Węzły chłonne niepowiększone do 6 mm SUV 2,7 we wnęce PP.
Jama brzuszna i miednica: Prawidłowy obraz metabolizmu glukozy. Węzły chłonne niepowiększone. Wątroba, trzustki, nerki, nadnercza, śledziona bez zmian ogniskowych w KT.
Układ kostny: Bez ognisk patologicznego pobudzenia metabolicznego w zakresie badania. Zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa. Drobne torbiele resorbcyjne pod powierzchnią uchowata lewej kości biodrowej- pozapalne.
Wnioski :
Ognisko procesu rozrostowego w płacie dolnym prawego płuca bez przerzutów bez naciekania ściany klatki piersiowej.
Mam nadzieje, że wynik udało mi się bez literówek przepisać
Lekarz powiedział ,że ze względu na brak przerzutów Tato będzie miał operacje ( nie będą wcześniej robić żadnych biopsji, wycięty guz mają dać do badania hist-pat.) . Termin operacji wyznaczony jest na 25 kwietnia , więc chyba szybko.
Mam pytanie co oznaczają te rozsiane guzki ? No i ten współczynnik SUV.
Witajcie,
Tato już od 25-tego kwietnia jest na oddziale chirurgii klatki piersiowej i nowotworów płuc,trochę się pozmieniało, ponieważ zmienił się lekarz prowadzący i nie było operacji od razu.Dzisiaj bronchoskopia ,zaraz po tym biopsja cienkoigłowa,następnie anestezjolog.Niestety zawsze coś i wystąpiła odma płucna,w wyniku czego musieli założyć dren.
Prawdopodobnie operacja ma być w piątek,ale obawiamy się czy czasem coś jeszcze nie wyskoczy....Jak myślicie czy to jest dobry plan działania? Planują zrobić laparoskopie w piątek.Czy taki zabieg może być przeprowadzony z odmą,oraz czy ta operacja w całości usunie guza?I może głupie pytanie ale czy przy biopsji nie nastąpiło rozsianie ?
[ Dodano: 2017-04-26, 23:33 ]
Co do bronchoskopii to była tylko zwiadowcza,a biopsje Tato miał pod kontrolą tk i po niej wystąpiła odma.
Planują zrobić laparoskopie w piątek.Czy taki zabieg może być przeprowadzony z odmą,oraz czy ta operacja w całości usunie guza?
Do piątku odma może ustąpić, więc tutaj spokojnie, na pewno lekarze nie podejmą się kolejnych kroków gdy będzie jakieś zagrożenie.
tutaj o laparoskopii
http://www.poradnikzdrowi...opie_36975.html
Bajka napisał/a:
I może głupie pytanie ale czy przy biopsji nie nastąpiło rozsianie ?
Nie, nie nastąpi, biopsja jest standardem i przeważnie jest wykonywana w pierwszej kolejności żeby rozpoznać przeciwnika, nie bój się nie spowoduje rozsiewu.
Odma też się często zdarza czy to po biopsji czy bronchoskopii, częsty skutek uboczny.
Planowana laparoskopia ma na celu usunięcie całego guza inaczej cały zabieg nie miałby sensu bo pozostawione resztki raka rozsiewałyby się dalej. W porównaniu z klasyczną operacją – jest zabiegiem oszczędzającym ponieważ nacięcie jest małe i rana szybciej się goi.
Zdarza się jednak, że zabieg laparoskopowy kończy się klasycznym zabiegiem chirurgicznym, gdyż problem, który był powodem podjęcia leczenia, okazuje się rozleglejszy niż przypuszczano.
Tak czy tak najważniejsze że jest decyzja o operacji - to zawsze największa szansa na wyleczenie. Trzymaj się.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Śpieszę z inf. z lekkim poślizgiem , Tato miał wczoraj operacje podczas której okazało się ,że nie jest to nowotwór złośliwy ale łagodny guz pozapalny, który usunęli z marginesem. Do tej pory jesteśmy w szoku ale bardzo bardzo się cieszymy
[ Dodano: 2017-04-29, 22:51 ]
A dzień przed operacją usłyszeliśmy,że jest to na pewno nowotwór złośliwy i za pół roku byłoby za późno. W sumie jakby nie było,badania na to wskazywały .Co najważniejsze Tato ma tam dobrą opiekę i lekarka prowadząca przesympatyczna , wszystko wytłumaczyła przed operacją oraz po operacji wszystko nam ładnie opisała , zawsze znajdzie czas na rozmowę z rodziną i pacjentem.
Myślę, że lekarze kierowali się nie tylko wynikami badań, ale również wywiadem z chorym, czyli brali pod uwagę, że Twój Tata zgłaszał brak apetytu, chudnięcie, osłabienie organizmu i takie tam. Ale rzeczywiście usłyszeć tak dobre wiadomości, musisz fruwać 2 metry nad ziemią :-) Macie na górze dobre chody!
Tato miał wczoraj operacje podczas której okazało się ,że nie jest to nowotwór złośliwy ale łagodny
Bardzo się cieszę, tylko poczekajmy jeszcze z tą największą radością do ostatecznego wyniku z histopatu pooperacyjnego i wtedy będziemy otwierać wirtualnego szampana
Absolutnie nie zabieram Ci radości ale najważniejszy jest wynik końcowy, choć oczywiście, że lekarz mając "paskuda" w ręce, oglądając wnętrze taty może bardzo dużo powiedzieć, bo nie jedną taką "paskudę" w swoim życiu oglądał ale wynik ostateczny daje ostateczną pewność.
Co do wyników przedoperacyjnych to rzeczywiście sugerują nowotwór złośliwy ale wszystko może się zdarzyć, przeżyłam taką samą historię jak Ty z mężem wszystkie wyniki wskazywały na nowotwór złośliwy a po wycięciu i zbadaniu okazało się łagodne, oby u Was też była taka pomyłka i wielka radość.
pozdrawiam
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Madzia70: 2017-05-02, 14:19 ] Bardzo słusznie, Marzenko
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum