1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Co można zrobić? Rak płaskonabłonkowy
Autor Wiadomość
kikoska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 16 Maj 2010
Posty: 164
Skąd: łódzkie
Pomogła: 29 razy

 #1  Wysłany: 2010-05-16, 18:11  Co można zrobić? Rak płaskonabłonkowy


Witam wszystkich serdecznie, u mojego dziadzi wiek 78 lat rozpoznano raka płaskonabłonkowego płuca prawego. Poniżej zamieszczam skan jego karty informacyjnej.





Bardzo proszę o opisanie i wytłumaczenie mi tych wyników, gdyż niestety sama niewiele z tego rozumiem, a także o jakieś sugestie odnośnie tego czy i jakie leczenie należy podjąć, jakie są rokowania w tego typu schorzeniach, co w ogóle można zrobić dla dobra dziadka. Z góry wielkie dzięki.

[ Komentarz dodany przez: DumSpiro-Spero: 2010-05-16, 21:43 ]
Poprawiłam kod służący wyświetleniu obrazków (kopii wyników). Pozdrawiam, Administrator.
 
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #2  Wysłany: 2010-05-16, 20:13  


kikoska wygląda na to ze jest progresja?niedobrze :-(
Od ostatniego badania RTG w styczniu czy dziadek był leczony?
 
kikoska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 16 Maj 2010
Posty: 164
Skąd: łódzkie
Pomogła: 29 razy

 #3  Wysłany: 2010-05-16, 20:18  


Tamte badania styczniowe nie wykazały nic rakowego, choć lekarka skłaniała się do powtórzenia badań to ostatecznie dziadzia wyszedł ze szpitala zadowolony z dobrych wyników, więc specjalistycznie nie był leczony.

[ Dodano: 2010-05-16, 21:20 ]
A tak w ogóle bardzo dziękuję za pierwszy odzew. Zaczytuję się od pewnego czasu w forumowych wątkach i widzę jak wielkie wsparcie i porady sobie dajecie:*
 
 
monika30 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2009
Posty: 410
Pomogła: 77 razy

 #4  Wysłany: 2010-05-16, 20:55  


kikoska, o Tobie oczywiście też nie zapomnimy...

Trzymaj się
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #5  Wysłany: 2010-05-16, 21:29  


kikoska a masz te opisy ze stycznia?
Jaki był powód ze dziadek miał rtg ?
Jakies objawy były?
 
kikoska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 16 Maj 2010
Posty: 164
Skąd: łódzkie
Pomogła: 29 razy

 #6  Wysłany: 2010-05-16, 21:47  


Tych styczniowych wyników nie posiadam, ale powodem, że dziadzia trafił na badania był fakt, iż przedłużało mu się "przeziębienie", zaczął go męczyć kaszel taki brzydki i ogólnie słabiej się czuł. Tak, jak już napisałam badania wyszły niby nie rakowe, aczkolwiek lekarka od początku skłaniała się diagnozie, że jednak to nowotwór, że należałoby je powtórzyć. Dziadzia przyjął do wiadomości tylko, że wyniki są dobre i wrócił do domu i nie było rozmowy. Ale lepiej nie było. Tylko czuł się coraz gorzej, spadł na wadze, słabł, nie miał apetytu i męczył go kaszel. W między czasie był u lekarzy mniej i bardziej zaangażowanych, którzy żadnego konkretnego leczenia nie zastosowali, jeden nawet dał lek na obniżenie ciśnienia choć dziadzia miał je w normie, co jeszcze bardziej go osłabiło i ostatecznie już naprawdę osłabiony trafił z powrotem do szpitala i teraz dwa dni temu wyszedł z tymi wynikami. Wkleiłam je Wam, by się poradzić, co teraz z tym i co nas czeka dalej.

Pozdrawiam wszystkie dobre duszki:*

[ Dodano: 2010-05-16, 22:50 ]
Jeszcze raz linki do wyników dołączam bo te z pierwszego postu u mnie się coś nie wyświetlają

http://zapodaj.net/b1391fdf4b4f.jpg.html

http://zapodaj.net/9a230b9489e5.jpg.html
 
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #7  Wysłany: 2010-05-17, 07:46  


Czyli jednak powod jakis był :-(
Przypuszczam że juz wtedy proces npl panoszył sie w organizmie dziadka :-(
Coż nieznam sie na wynikach i jak dalece choroba jest juz posunięta ale ktoś zapewne sie odezwie.

Przykro mi życze duzo siły w walce z tym paskudztwem :cmok:
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #8  Wysłany: 2010-05-17, 10:51  


kikoska,
w karcie wpisano rozpoznanie raka płuca w IV stopniu zaawansowania (skala I-IV). Jest to stadium uogólnienia choroby. Z wyników, które przedstawiasz można domniemywać, że zajęte przez proces nowotworowy są obydwa płuca, o ile więc nie zdiagnozowano innych przerzutów odległych (do innych organów) IV st. wynika z przerzutów do drugiego płuca.

Wskazanym leczeniem onkologicznym w stadium rozsiewu jest chemioterapia, która wydłuża okres przeżycia.
jest to jednak leczenie agresywne i to czy będzie je można u dziadka zastosować stoi pod znakiem zapytania. Przy takich wynikach jakie wkleiłaś raczej nie. Jednak z tego co widzę były to badania wykonane w trakcie leczenia zapalenia płuc, mogły więc się obecnie nieco zmienić.
Wskazane jest powtórzenie badań krwi i określenie stanu ogólnego dziadka na tę chwilę. Zapewne zostanie to uczynione.
pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
kikoska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 16 Maj 2010
Posty: 164
Skąd: łódzkie
Pomogła: 29 razy

 #9  Wysłany: 2010-05-17, 18:31  


Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Faktycznie już spotkaliśmy się z opiniami, że chemioterapia z tymi wynikami i biorąc pod uwagę wiek dziadzi (78lat) jest niewskazana, bo może jej nie wytrzymać. Problem jest jeszcze taki, że dziadzia nie wie, że ma raka. Cały czas myśli, że wyniki go nie wykazały i właśnie ten fakt bardzo go podbudowuje i daje nadzieję. Wrócił ze szpitala gdzie trochę go wzmocnili, wrócił mu apetyt, dobre samopoczucie. Żartuje i optymistycznie patrzy na wszystko. Gdyby wiedział o diagnozie podejrzewam, że załamałby się, poddał i nie miałby siły do tej nierównej walki, co mogłoby tylko przyspieszyć najgorsze. Z jednej strony każdy ma prawo wiedzieć o swym stanie. To bardzo ciężkie dla nas, co z tym zrobić. Bo jeśli chemia nie wchodzi w grę to może faktycznie zostawić go w tej nieświadomości i wspólnie cieszyć się czasem, który nam pozostał?

Kochani mam jeszcze pytanie co to za leki, które dziadzia bierze? Te wypisane u dołu karty informacyjnej. Na co mają pomóc?

Dziękuję wszystkim za zainteresowanie i porady!
 
 
madziorek
[konto usunięte]



Posty: 0

 #10  Wysłany: 2010-05-17, 19:46  


Witaj kikoska,
odnośnie leków:
flumycon- lek przeciwgrzybiczny
pabi-dexamethason- lek przeciwzapalny,hamuje odpowiedź immunologiczną
contix 20- tabletki dojelitowe, działanie osłonowe
cordarone- lek kardiologiczny, zmniejsza częstotliwość skurczów serca
cyclonanina-lek hamujący krwawienia, uszczelnia naczynia krwionośne
tramal- lek przeciwbólowy

Odnośnie świadomości dziadka o chorobie, cokolwiek postanowicie, musicie zdawać sobie sprawę z tego, że a)pacjent ma prawo wiedzieć i b) bardzo ciężko będzie Wam ten fakt ukryć- choćby przy kontaktach ze służbą zdrowia. No i jaka reakcja byłaby chorego na wiadomość z "postronnego źródła".

kikoska, wiedz jedno: dziadka ma nie boleć!! Jeżeli lecznie onkologiczne nie będzie możliwe ze wzg. na wyniki krwi i problemy z sercem, musicie wspierać dziadka przeciwbólowo.
Trzymaj się
Pozdrawiam M.
 
kikoska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 16 Maj 2010
Posty: 164
Skąd: łódzkie
Pomogła: 29 razy

 #11  Wysłany: 2010-05-19, 10:53  


Dziadzie wczoraj wieczorem zabrało pogotowie do szpitala. Czuł się słabo i miał dreszcze. Lekarka powiedziała, że koniec jest bliski:(.

Mój ukochany dziadziuś zmarł dziś o 9 rano...

Tak mi z tym ciężko. Jestem w rozsypce. To wszystko stało się tak szybko. Staram się pocieszać tym, że nie cierpiał długo. To straszne, że większość wątków tutaj kończy się jednym najgorszym scenariuszem. Mój nie zdążył się nawet rozwinąć...;( Mimo wszystko dziękuję Wam, że współtowarzyszyliście mi, że na tym forum znalazły się osoby służące radą i ciepłym słowem. Dobrze, że są takie miejsca, jak to forum i tacy wspaniali ludzie, jak WY.
 
 
kaja115 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lut 2009
Posty: 735
Pomogła: 125 razy

 #12  Wysłany: 2010-05-19, 13:01  


[*][*][*]
_________________
kaja
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #13  Wysłany: 2010-05-19, 20:16  


kikoska, bardzo mi przykro.
[*]
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #14  Wysłany: 2010-05-19, 20:36  


Współczuję...Bardzo mi przykro...
_________________
agni5
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #15  Wysłany: 2010-05-19, 20:37  


Bardzo mi przykro [*][*][*]
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group