Dzięki Piotrze.
Naprawdę trudno sobie wyobrazić w jakim jest szoku osoba,którą dotknęła ta choroba. Dla mnie jest to niewyobrażalne. Po czasie jednak nachodzi refleksja i zastanowienie.
Mam nadzieję, że wola walki zwycięży i wygracie oboje z chorobą. Życzę Wam tego z całego serca.
Psychicznie, mama ma się lepiej. Po serii głębokiej depresji postawiła na walkę i słyszę w jej głosie, ze nie podda się ot tak i wie, że ma szanse.
W weekend wreszcie zjawię się u niej i przejrzę wyniki i je wkleję. Mam nadzieję, że mnie puszczą, bo jeszcze kaszlę, byłam na antybiotykach i nie czuję się rewelacyjnie. A bardzo chcę ją zobaczyć, Nie widziałam jej od świąt i wiem,że ona tego potrzebuje jak i ja.
Kiedy będzie brać chemię wezmę wolne by ja wspierać w tych chwilach. Na co mam sie szykować w trakcie leczenia chemią?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-02-06, 17:28 ]
Na Forum praktycznie w każdym wątku mowa jest o chemii i możliwych skutkach ubocznych, proponuję poczytać