[Angiee]

Tk głowy robiliśmy 26.09
"Badanie TK głowy/bez i z podaniem kontrastu/ uwidoczniło prawidłowy obraz mózgowia. Obecność świeżych zmian ogniskowych, obrazów patologicznego wzmocnienia po podaniu kontrastu, wynaczynionej krwi nie stwierdza się, układ komorowy symetryczny"
Czy to badziewie by po tak krótkim czasie zawędrowało do głowy?

[Terlewa]

Nie chcę Cię martwić, ale w DRP u Męża w ciągu 10 dni ilość guzów zwiększyła się trzykrotnie.
Zaczęło się od zmiany nastrojów, krzyków, nieprzyjemny w stosunku do innych, zwłaszcza do mnie, bezsenność, ciągle poddenerwowany... pierwszy atak padaczki... po dwóch tygodniach zmarł, ale nie miał szansy na naświetlania mózgu, wcześniej już wykorzystał maksymalną dawkę naświetlań.

Wiem, że nie tak łatwo o skierowanie na badania i termin, ale jak powiesz lekarzowi o zachowaniu, na pewno zdecyduje o badaniu, a może to przejaw nerwicy? oby tak było...
Korzystacie z opieki Hospicjum? może potrzebny psycholog?
Hospicjum na pewno bardzo Wam pomoże.
Serdeczne uściski przesyłam

[szarlotta]

Mój tatko też miał takie zaniki świadomości ,potrafił połknąć tabletkę a rękę dalej trzymał że niby mu wcale nie dałam leków .
Stany emocjonalne miał bardzo podobne jak Twoja Mamcia.
Nie chcę absolutnie nic sugerować ale u nas takie objawy były skutkiem zaatakowanej główki.

[absenteeism]

Hydrocortyzon macie 0,5% czy 1%? (0,5% jest bez recepty, 1% na receptę).

Gdy mama dostała Dexamethason, to w jakiej dawce go brała? Przy odstawieniu po prostu mama przestała go przyjmować czy stopniowo zmniejszana była dawka?

Hospicjum tak czy inaczej warto już załatwiać - często czas oczekiwania to kilka tygodni, więc zawsze lepiej mieć to już załatwione "w zapasie" niż zwlekać do ostatniej chwili. A zawsze jest to nieoceniona pomoc ze strony pielęgniarek i lekarzy, możliwość szybkiego wypisania leków, zbadania pacjenta, reakcji na stany nagłe.

[Angiee]

Dzisiaj schowaliśmy Sevredol bo mama przychodziła po niego 3 razy w przeciągu godziny tłumacząc, że musi wziąć tabletkę bo ją boli... za każdym razem musieliśmy jej tłumaczyć, że już dostała. W ogóle nie pamięta, że było u niej pogotowie w sobotę.
W sumie to już nie wiem co było lepsze - to że spała cały dzień czy to że jest na "chodzie" ale trzeba wszędzie za nią chodzić
Wierzyć mi się nie chce żeby w niespełna dwa tygodnie coś się w głowie "wykluło"... tym bardziej, że miała naświetlania tak "na wszelki wypadek". A czy takie zaniki pamięci, utraty świadomości mogą być skutkiem Sevredolu?

Hydrocortyzon mamy 1 %, od lekarza rodzinnego. Dexamethason 1 mg Mamcia miała brać 2x4 tabletki ale brała 2x2 a później 2 rano i jedną na wieczór. Wtedy jeszcze sama sobie dzieliła i przygotowywała leki, tłumaczyłam jej że nie powinna sobie sama tego dawkować ale... ona wie lepiej... Teraz już jej sami wszystko przygotowujemy...

Odnośnie hospicjum też uważam, że już powinno się je załatwić ale tatko chce jeszcze zaczekać... Poza tym uważa, że mama może się jeszcze bardziej podłamać jak usłyszy o hospicjum i powiedział, że on jej tego nie powie... Sugerowałam, żeby poprosił Panią onkolog o pomoc, na następnej wizycie mogłaby zacząć jakoś temat... a później jakoś na spokojnie byśmy to mamie wspólnie wytłumaczyli... Oj ciężko

[ Dodano: 2012-10-09, 14:18 ]
Właśnie wróciliśmy z Mamcią do naszej Pani onkolog. Mama dzisiaj znowu prawie cały czas spała...nawet u lekarki przysypiała na krześle... Dziwne są te zmiany nastrojów... Dostaliśmy skierowanie na Odział Neurologiczny żeby tam zrobili badania bo na chwilę obecną ciężko jest cokolwiek stwierdzić... Mamy włączyć ponownie Dexamethason. Tak bardzo się boję...

[Terlewa]

Bardzo dobrze, że macie skierowanie na neurologię, bez problemów, bez skierowania, bez czekania sami zrobią badania, TK lub MRI, włączą odpowiednie leki i będzie lepiej.
Serdecznie pozdrawiam

[Angiee]

Terlewa dziękuję za wsparcie... w ogóle wszystkim dziękuję za dodawanie otuchy. A absenteeism to już w ogóle taki dobry duszek w moim "wątku" (i nie tylko w moim)

[DumSpiro-Spero]

Angiee napisał/a:

Odnośnie hospicjum też uważam, że już powinno się je załatwić ale tatko chce jeszcze zaczekać...

Nie ma na co czekać:

Cytat:

opieka paliatywna powinna być wprowadzana równolegle z terapią przeciwnowotworową, gdy są problemy, w których można nią pomóc - powiedziała dr Krajnik z Katedry i Zakładu Opieki Paliatywnej Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Bydgoszczy. Badania dowodzą bowiem, że nie tylko nie skraca ona życia, ale może je wręcz wydłużyć - zaznaczyła.

źródło: » Ekspert: opieka paliatywna może wydłużyć‡ życie chorych na raka «

[ela1]

Angiee napisał/a:

Dexamethason 1 mg Mamcia miała brać 2x4 tabletki ale brała 2x2 a później 2 rano i jedną na wieczór.

Dexamenthason powinno się odstawiać stopniowo po jednej tabletce tygodniowo.
Nie wolno go raptownie odstawiać.
Dobrze, że macie skierowanie na neurologię powinni zrobić rezonans główki.

pozdrawiam

[Angiee]

No i stoimy w miejscu.
Tatko był z Mamą wczoraj w szpitalu (od razu jak dostaliśmy skierowanie to dzwonił do szpitala i kazali przyjechać następnego dnia). Niestety zostali odesłani z powrotem do domu. Tata mówił mi przez telefon, że lekarz mamę obejrzał, zrobił jakieś badania (nie był w stanie określić jakie) i kazał wracać do domu bo "on tutaj nic neurologicznego nie widzi". Powiedział, że on TK ani MRI nie widzi sensu robić bo było robione dwa tygodnie temu. Nabazgrał coś na kartce (tata nie jest w stanie jej rozszyfrować), zabrał skierowanie i odesłał I co teraz...?

Jutro chcemy uderzyć ponownie do Pani onkolog żeby powiedziała co dalej robić. Zastanawiam się czy nie zrobić prywatnie tego TK jeszcze raz... ale czy można sobie ot tak iść i powiedzieć "chcę zrobić mamie TK".

Mama teraz z kolei od dwóch dni tylko by spała, żadnych majaków ani zaników świadomości...

[absenteeism]

Angiee napisał/a:

Zastanawiam się czy nie zrobić prywatnie tego TK jeszcze raz... ale czy można sobie ot tak iść i powiedzieć "chcę zrobić mamie TK".

Nie, i tak potrzebne jest skierowanie od lekarza specjalisty.

Angiee napisał/a:

Nabazgrał coś na kartce

Jest jakaś szansa na zdjęcie tej kartki?

[Angiee]

szansa jest...o ile absenteeism, pomożesz mi ją wkleić

[Madzia70]

absenteeism napisał/a:

i tak potrzebne jest skierowanie od lekarza specjalisty.

Niekoniecznie. Skierowanie na CT prywatnie może wystawić lekarz rodzinny.
Moim zdaniem - poproście o skierowanie Waszego lekarza pierwszego kontaktu i zróbcie badanie prywatnie. Mama ma objawy sugerujące przerzut do mózgu .

Ewentualnie podobne objawy, zwłaszcza w raku płuca, może dawać niedotlenienie. W celu potwierdzenia/wykluczenia niedotlenienia konieczny jest np. pomiar tzw. saturacji, czyli wysycenia krwi tlenem. To bardzo proste, nieinwazyjne, trwające chwilę badanie. Na pewno na każdej Izbie przyjęć mają aparacik służący do tego celu, ma go również Pogotowie, powinien mieć lekarz z hospicjum. Czy posiada go Wasza przychodnia - tego nie wiem. Ewentualnie można zrobić Mamie gazometrię, ale naprawdę miarodajna jest z krwi tętniczej, a tego Wam nikt w przychodni nie zrobi. Może zanim zrobicie CT spróbujecie sprawdzić w jakiś sposób, czy Mamy objawy nie są kwestią niedotlenienia? Jeśli byłoby to po prostu niedotlenienie, to sprawę mógłby rozwiązać koncentrator tlenu.
Tak czy inaczej, załatwienie hospicjum wydaje mi się sprawą pilną. Pogorszenie może nastąpić naprawdę w każdej chwili i wtedy zostaniecie na łasce i niełasce pogotowia, które przyjedzie albo nie...
Pozdrawiam Was serdecznie

[absenteeism]

Na prośbę Angiee wklejam załącznik:

[Angiee]

Byliśmy u lekarza rodzinnego zapytać się o skierowanie. Niestety powiedział, że on już nam pomóc nie może i że to tylko onkolog... We wtorek byliśmy u onkolog na kontrolnej wizycie. Niestety tutaj mama również nie dostała skierowania na TK głowy. Lekarka stwierdziła, że "to chyba nie są przerzuty do mózgu" i kazała odstawić Dexamethason. Mamcia brała tylko 2 na dobę. We wtorek wzięła jedną a w środę żadnej. W czwartek nastąpiło pogorszenie i tata podał go ponownie. Od rana spała, nie chciała nic jeść ani pić. Z trudem "wcisnęliśmy" w nią pół kubka kleiku ryżowego Wczoraj opuchły jej stopy, dłonie i twarz, niestety od środy wieczór mocz oddała tylko wczoraj wieczorem...

Mamcia już nie chodzi, mówi że nie czuje nóg, każdy ruch sprawia jej ból... Dzisiaj przyszła pielęgniarka z hospicjum (na razie mama jeszcze nie wie, że ona była z hospicjum), zasugerowała, że to może być uszkodzony kręgosłup i po konsultacji z lekarzem wezwała pogotowie żeby przewieźli Mamcię na badania do szpitala... Teraz czekamy...

Mamie drżą ręce, musi długo pomyśleć zanim odpowie na pytanie (często wcale nie odpowiada), po wcześniejszym antybiotyku przypałętała nam się grzybica w jamie ustnej przez co mamie ciężko cokolwiek przełknąć, od środy zaczęła tak dziwnie "charczeć" przy oddychaniu... Lekarz z hospicjum ma być dopiero w niedzielę...

[ Dodano: 2012-10-19, 22:07 ]
Mamcia w hospicjum W szpitalu lekarz (pracujący również w hospicjum) stwierdził, że ból jest na tyle silny że najpierw trzeba z nim 'powalczyć". Zapytał się czy mama się zgadza na hospicjum... tam ustawił odpowiednie leki... nawet nie wiem co dostała, widzę tylko, że na razie nie boli... Założyli cewnik, pampersa, ma zakaz wstawania, nie może pić, mówi z trudem, ręce jej drżą, cały czas się biedna drapie... Tak bardzo bym chciała jej ulżyć...