dziękuję:-)
zaraz po świętach będę miała wykonywaną konizację chirurgiczną... tyle się dowiedziałam od doktora. po zbadaniu mnie stwierdził, że tylko ta opcja da nam wiarygodny wynik histopatologiczny. oby na tym się skończyło:-)
[ Dodano: 2012-04-04, 20:35 ]
przepraszam za ''post pod postem'', ale nasunęło mi się pytanie - czy po mojej konizacji( hmmm, czy zdarza się, że...) mogę otrzymać wynik wskazujący na większe nieprawidłowości niż pokazał to wynik histopatologiczny po kolposkopii?
W zasadzie badanie tkanek usuniętych przy zabiegu konizacji powinno wykazać takie same, a przynajmniej bardzo podobne wyniki, jak badanie fragmentów pobranych w kolposkopii.
Badane są podobne tkanki, pobierane w tej samej okolicy i w niemal jednakowym czasie, tyle, że materiału do badania będzie pewnie więcej, co może przełożyć się na większą pewność wyniku.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
bardzo dziękuję.
doktor mówiło tym, że konizacja będzie miała funkcję diagnostyczną przede wszystkim. cytologia wskazywała na cin3/ cis, podczas kolposkopii mówiono mi o maksymalnym cin1, histopatologia wycinków pobranych w trakcie kolposkopii wskazuje na cin2. mam bóle podbrzusza, bóle kontaktowe, plamienia. niby jest dobrze, ale nie ''na pewno''. stąd moje pytanie i obawy:-)
witam ponownie:-)
tydzień temu miałam konizację. dziś odebrałam następujący wynik ''makroskopowo nieregularny fragment 4x2 cm. mikroskopowo - exploratio serialis portionis vaginalis colli uteri cin2 focalis. signa infectionis virusalis et ectopia mucosae. ovula nabothi. zmiana cin dochodzi di brzegu cięcia. dysplazja cin2''...
pomożecie rozszyfrować?
zdecydowano o powtórzeniu cytologii za 3 miesiące. czy to właściwa decyzja gdy nie ma zachowanego odpowiedniego marginesu?
W badaniu seryjnym części pochwowej szyjki macicy o ogniskowej dysplazji średniego stopnia
[stwierdzono] oznaki infekcji wirusowej (HPV ?) i ektopię [błony] śluzowej (endometriozę ?) oraz torbiel Nabotha.
Nie są to zmiany złośliwe.
waniliowa napisał/a:
zdecydowano o powtórzeniu cytologii za 3 miesiące. czy to właściwa decyzja gdy nie ma zachowanego odpowiedniego marginesu?
Wydaje się być rozsądna, z uwagi na fakt, że mamy do czynienia ze stanem przednowotworowym (dysplazją średniego stopnia) a nie nowotworem złośliwym.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
dziękuję za odpowiedź... czy w tym wypadku powinnam przebadać powiększony węzeł pachwinowy (wyraźnie wyczuwalny i widoczny od 3 miesięcy) czy ze względu na to , że zmiany w szyjce są ''przednowotworowe'' poczekać? może usg, bac? czy jest to zbędne?
łudziłam się, że konizacja będzie końcem tej historii :-/
Węzeł na pewno nie ma związku ze zmianami dysplastycznymi, ale skoro utrzymuje się od tak długiego czasu to powinien zainteresować się nim lekarz i zaproponować jakieś badanie w celu wyjaśnienia przyczyn powiększenia. USG wydaje się być dobrym pomysłem.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
jestem dwa miesiące po konizacji... ciągle boli mnie podbrzusze. byłam dziś u doktora. cytologię planuje we wrześniu, pomimo braku marginesu zdrowych tkanek w stożku pobranym podczas konizacji. czy wcześniejsza cytologia jest potrzebna? chcę spokojnie poczekać do września, ale niepokoją mnie te ciągłe pobolewania...
Jeśli dolegliwości bólowe się utrzymują, to moim zdaniem wskazana jest wizyta u lekarza.
Wtedy możesz także zapytać o wskazania do przyśpieszenia badania cytologicznego.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
witam serdecznie ...mam już wynik cytologii. jest zupełnie czysto,brak zmian zapalnych ,odczynowych,żadnych cinów...nic... doktor aż zaniemówił:-) tym bardziej, że po konizacji w kwietniu zmiana cin2 dochodziła do linii cięcia, co świadczyło o braku marginesu zdrowej tkanki...nie rozumiem o co chodzi. cieszę się, że to już koniec ale zastanawia mnie co się stało, że aż tak czysto? :-) doktor sugeruje powtórzenie cytologii za 3 a nawet za 6 miesięcy. bóle w podbrzuszu bywają koszmarne.na szczęście usg narządu rodnego(przez powłoki brzuszne) w porządku, poza endometrium 13 milimetrów(napisane- wskazana obserwacja).
pomimo szczęścia nieopisanego mam mieszane uczucia. cytologia z a3 lub 6 miesięcy? nie wcześniej? :-)
pozdrawiam wszystkich ciepło
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-09-21, 10:19 ] Skoro obecne badanie wykazuje brak zmian, raczej nie ma sensu go wykonywać wcześniej.
bardzo dziękuję, Richelieu. za wsparcie merytoryczne przede wszystkim :-)
mam przed sobą wynik cytologii i usg jamy brzusznej( odebrałam wszystko razem z rejestracji). w cytologii jest napisane "rozmaz zadowalający. odczynowe zmiany komórkowe spowodowane zapaleniem". CIN2 się wchłonął chyba:-) ;-)
usg jamy brzusznej bez zmian, poza endometrium : "endometrium wysoce wysycone,13 milimetrów(DLT), wskazana obserwacja". czym jest to DLT? do lekarza wybieram się w przyszłym tygodniu, jak tylko wróci z urlopu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum