ewe, witaj,
trzymam kciuki za pozytywną decyzję w sprawie chemii i za jak najlepsze samopoczucie dla Mamy. Bardzo mi przykro, że i Was to spotkało. Twoi bracia są tak strasznie młodzi.
Pozdrawiam,
Ewelina
Dziękuje pięknie za słowa- tak bardzo ich teraz brak. Znajomi, przyjaciele nie wiedzą teraz co mówic, często unikają tematu. A to wszystko tak strasznie boli:( Dziękuje imienniczko przesyłam moc uścisków:*
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
Gotowała już obiad, zajmowała się tym co lubi, czyli jakieś papiery, była w żywiole:) Nie wiem kiedy zasnęłam a Mamusia obudziła mnie kawą:) Uwierzcie cudowne uczucie i radośc w serduchu!!! Kochana ta moja Mamcia:*
Wierzę. Aż serduszko się raduje kiedy się to czyta.
Życzę Wam aby takich chwil było MNÓSTWO przed Wami !
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Anelio dziękuje:* Dziś po latach spałam w rodzinnym domku i Mama traktowała mnie jak małe dziecko. Czułam się taka kochana, taka córeczka Mamusi:) Jutro też pędze z rana do Niej i wierze, że spędzimy kolejny wspaniały dzień.
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
ewe cieszę się, że mimo tej strasznej choroby są u Was wciąż jeszcze dobre dni. Oby jak najdłużej. Chłoń całą sobą każdą minutę z Mama i zapamiętuj. Tak na całe życie, żeby Ci wspomniej starczyło. I rozmawiaj z Mamą. Ja bałam sie tematu "co będzie gdy Ciebie zabraknie". Teraz żałuję, bo wiem, że Ona martwiła sie o mnie i moje siostry. Jak sobie bez niej poradzimy. Chciałabym Jej powiedzieć, że nie musi się o nas bać, że damy radę. Chciałabym jej podziekować, że była taką wspaniałą Matką.
Cieszę się wraz z Tobą tymi "dobrymi dniami".
ewe, życzę Wam jak najwięcej dobrych dni. Łapcie je, wyciskajcie z nich jak najwięcej, cieszcie się nimi.
Na pewno jesteś kochana i jesteś córeczka Mamusi. Tak jest i tak pozostanie.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Jedyne co mogę Wam dziewczyny napisac to- dziękuje, że jesteście:* Jestem jedyną i najstarszą córeczką Mamusi. Nigdy nie zapomnę dnia kiedy Mama zapytała czy zaopiekuję się bracmi( ojciec odszedł ma już swoją rodzinę). Byłam w stanie powiedziec tylko-" Mamuś nie oddam Ich nigdy" Jeszcze raz wielkie dzięki za Wasze słowa:*
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
Kochani byłam właśnie sprawdzic jak dzieciaczki śpią i poprawiałam bratu kołdrę. Nie chce wrócic do domu, boi się:( Jest najmłodszy, teoretycznie nieświadomy wszystkiego, ma 12 lat. Boję się tego co będzie... Tak bardzo się boję:(((
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
ewe, z przejęciem czytam Twoje posty.
Podziwiam Twoją postawę. Jesteś bardzo dzielna i troskliwa.
ewe, pomimo choroby Mamy, nowych obowiązków, dajesz radę i to jeszcze jak.
Jesteś ostoją i podporą rodziny. Rób dalej swoje, to co Ci dyktuje rozum i serce. Mama musi być z Ciebie dumna.
A co ze strachem? Chciałbym go pomniejszyć, lecz nie potrafię.
Tylko kto się nie boi?
_________________ "tutaj wszystko, co piękne, wszystko, co straszliwe,
bo żyje - przeżywane przez wszystko, co - żywe..." J. Kaczmarski
no to pieknie...super..koniec roku dla chorych jest straszny..niczego nie ma..ani limitow na badania ani lekow...znajdziesz napewno...trzymam kciuki..:)
duzo sily dla mamusi....i dla Ciebie...dzielnie sobie radzisz...ja czasami psyhicznie slabo..ale moze jak moja mama dostanie wreszcie chemie to tez bedzie lepeij...
a to ze Twoja mamusia nie ma skutkow ubocznych to chyba o niczym nie swiadczy...nam lekarz mowil ze niektorzy wogole nie maja po pierwszych chemiach objawow ubocznych...jak ma apetyt i sie w miare dobrze czuje to jest ok...i tej wersji sie trzymajmy:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum