Kochana, będziesz mieć kabelek z buteleczką, a jakże, ciągnie to to już następnego dnia. Ach, zabierz jeszcze jakiś kubeczek na picie, tak też myślałam, że mamy XXI w. ;-) Ja mam szwy rozpuszczalne, ale to już raczej kwestia indywidualna, każdy pacjent jest inny, niektórzy mieli do wyjęcia u siebie, w msc. zamieszkania. Kontrolę mam 22 lipca, wtedy ma już być wynik hist.-pat. i decyzja o jodowaniu
dzięki wielkie za pomoc ! a jeszcze pytanie czy jak ide na operacje to moge gdzieś w bezpiecznym miejscu zostawic swoje rzeczy chodzi mi o komputer, komórki itp itd?
Witam.
Co do ekwipunku szpitanego kiedyś "skrobnąłem" taki poradniczek: http://rakrdzeniasty.blog...nik-praktyczny/ może się przyda.
Dodam jeszcze, że należy też zabrać leki, jeżeli ktoś przyjmuje jakieś na stałe (na cukrzycę, nadciśnienie, itp)
Pozdrawiam
W wersji ekwipunku szpitalnego dla kobiet przydadzą się również wkładki higieniczne i zapas podpasek - stres związany z operacją + wahania hormonalne potrafią wywrócić cykl do góry nogami. Pielęgniarki opowiadały mi historię dziewczyny, która dostała miesiączkę, przesiadając się ze swojego łóżka na stół operacyjny no i musiała na trochę odłożyć operację...
Jeżeli chodzi o odział w Gliwicach, to kartę wypisową dostałam koło jedenastej, ale z łóżka i z szafeczki wykopano mnie dużo wcześniej - salowe chciały przygotować zmianę dla następnej pacjentki. Operację miałam w środę po południu, wyszłam w piątek. Wypis jest robiony pod warunkiem, że nie ma powikłań oraz pod warunkiem, że zostanie przeprowadzone pooperacyjne badanie laryngologiczne. Kiedy ja byłam operowana (luty 2012) laryngolog nie był dostępny codziennie.
z tym okresem to raczej będzie opanowane ale dziękuje za każdą rade.
marzy mnie się aby wyjść w piątek.
a jak po operacji np. z "ruchomoscią " szyi ? i dolegliwościami ? słyszałam, że są jakieś uczucia "ciagnięcia " jak sie porusza szyją. prawda to ?
Bywa rożnie, ze mną na sali była Pani która miała duże wole wiec skore miała rozciągnięta i ja nic nie bolało i nie boli do dziś.
Ja miałam guzy wewnątrz i Mnie po operacji bardzo bolało i niestety nadal mam ograniczenie ruchomości i boli nadal dość intensywnie pomimo, iż minęło już prawie 3 tygodnie od operacji.
Z całym szacunkiem, ale co to jest 3 tyg. od operacji
Z moich obserwacji wynika, iż blizna ewoluuje nawet 2 lata. U mnie uczucie ciągnięcia zniknęło po prawie roku (faktem jednak jest, iz oprócz tarczycy wycięto mi sporo węzłów chłonnych środkowych i bocznych). Na poprawę komfortu ruchomości szyi w moim przypadku duży, pozytywny wpływ miał basen.
Oczywiście 3 tygodnie to nie wiele ale pytanie było czy jakieś dolegliwości występują a nie jak długo się utrzymyja . Dla Mnie osobiście był to szok jak się po operacji obudziłam z okropnym bólem szyi a od poprzedniczki dowiedziałam się, ze to rzekomo nic nie boli a obserwowałam ja trzy dni przed moja operacja. Tego samego dnia co Ja były operowane jeszcze trzy osoby i tez bardzo cierpiały i utrzymuje się to do dziś.
odczucia bólowe to odczucia bardzo subiektywne i każdego boli inaczej, dłużej bądź krócej. W każdym bądź razie boli jak po każdej operacji, bo musi boleć. Ale nie jest to taki ból, którego nie dałoby się przeżyć. Tym bardziej, że zawsze można poprosić o jakiś lek przeciwbólowy.
Oczywiście masz racje ale Ja jestem w tej nieszczęśliwej sytuacji, ze z powodu innych schorzeń współistniejących nie mogę przyjmować żadnych leków przeciwbólowych oprócz paracetamolu który na mnie nie działa a po operacji miałam podawana tylko morfinę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum