śmiejucha33, byłem w podobnej sytuacji, co Ty.
Punkcja, przynajmniej w przypadku mojej mamy przynosiła krótkotrwały efekt. Specjaliści ze szpitala pulmonologicznego uważają punkcję przy nowotworze za błąd, po po punkcji ilość płynu wzrasta, natomiast w przypadku nie wykonywania punkcji poziom płynu może się zatrzymać. I tak było u mojej mamy.
Z czasem pewnie i u Twojej mamy dojdą do takiego wniosku, a wtedy zostanie tylko morfina.
Wiem co przeżywasz, bo sam jeździłem po onkologach, pulmonologach i onkologach jak oszalały szukając pomocy, ale zawsze zostawałem odesłany z kwitkiem. Czasem towarzyszyły temu bardzo przygnębiające słowa lekarzy. Gardło miałem cały czas ściśnięte.
Nie wiem w jakim stanie jest Twoja mama, ale może z czasem trzeba będzie z tą punkcją odpuścić, tudzież sami lekarze Wam tego odmówią jak nam. Wtedy będziecie musieli pomyśleć o hospicjum stacjonarnym.
Podpisuję się pod postem niki. Napisałbym to samo.
Dawaj znać co i jak.
Witam stan mojej mamy się bardzo pogorszył , przestała wstawać , prawie nie chce już jeść ,ma pampersy , ze względu na SVCS przez kilka dni aż do wczoraj musiałyśmy jezdzić na naświetlania , ale z tego co widzę to od kiedy je ma - bardzo jej sie pogorszyło.Bardzo dużo czasu przesypia , ogólnie coraz częściej jest taka nieobecna , patrzy w jeden punkt itp Czuje że to co nie uchronne zbliża się wielkimi krokami ... :(
Witam pisałam tu już na tym forum jakiś czas temu, znów jestem... Serce mi pęka kiedy patrze na moją ukochaną mame i widze jak niknie w oczach. Od dawna wiem jak poważny jest jej stan i ciągle odrzucam myśli że może jej zabraknąć ....Usłyszałam że dobrze by było pomyśleć o hospicjum domowym,boże samo słowo hospicjum działa na mnie strasznie:( I owszem załatwiłam dziś skierowanie od lekarza rodzinnego,umówiłam sie na wizyte w tym hospicjum,tylko myślałam że mogę tam jechać i załatwić wszystko sama, a okazało się że dobrze by było przyjechać z mamą. Jutro planowana wizyta a ja nie mam odwagi porozmawiać z mamą o tym, obiecałam sobie że przez weekend powiem , weekend minął jest poniedziałek a ja siedze i becze i nie wiem jak z nią zacząć ten temat :((( Niechciałą bym żeby sie załamała, albo pomyślała że już jest tak zle że trzeba skorzystać z hospicjum ....
31.01.2014 o 11:50 odeszła moja kochana mama :( odeszła w domu wśród najbliższych ...
Boże jak mi jej brak!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum