1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Katarzynka36 - komentarze
Autor Wiadomość
asia77 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 26 Paź 2011
Posty: 1403
Pomogła: 137 razy

 #226  Wysłany: 2012-01-29, 00:10  


Katarzynka36 napisał/a:
Boże, jak ten Wasz tata źle wyglada, tak z NIm fatalnie?" -Odpowiedziałam - Ciociu, tata nie choruje na katar, tylko na raka, jak ma wyglądać? Jakby ze SPA wrócił czy z Karaibów?".
tak to jest jak ktoś nie zna choroby :((
_________________
Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
 
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #227  Wysłany: 2012-01-29, 00:15  


Kasiu , Twój tata przez te 2 lata BARDZO dużo przeszedł. Bardzo ciężkie operacje, obciążające w skutkach ubocznych leczenie ...

Fakt, ciocia taty 2 lata nie widziała a więc taka zmiana rzuca się w oczy. "Dobrze", że chociaż powiedziała to szeptem a nie przy tacie.
Bardzo dobrze Jej odpowiedziałaś !!!

Kasiu, piszesz, że Twoja ciocia to siostra Twojego taty a nie widziała taty (Swojego brata), który ciężko choruje 2 lata :shock: ? Taka smutna sytuacja dopiero zmusiła do spotkania ? Dzieli Was spora odległość ? (przepraszam, że pytam o rodzinne sprawy)
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #228  Wysłany: 2012-01-29, 01:00  


Anelio,
Wiesz, rodzina Taty tak za soba średnio przepada, jest dośc skłócona i więzy się mocno poluźniły. Od śmierci Dziadka - taty Ojca 8 lat temu, raczej się rzadko widywali... a to na 1 listopada, a to na jakieś mszy...a to na weselu... Typowych spotkań na zasadzie - odwiedzin w domu nie było wiele pewnie raz do roku...natomiast rozmowy telefoniczne i owszem - są często - tzn. zazwyczaj 2 razy w tygodniu i ciocia dokladnie o Taty zdrowiu wie wszytsko. Inna sprawa, że ja Ciocię uprzedzałam, że Tata jest mocno zmiezernowany i prosilam ją by tego czasem Tacie nie mowiła... Wiedziała, że schudł i nie ma wlosów, a nadal strasznie sie dziwiła...

Ta ciocia o której wspominam mieszka po drugiej stronie Poznania, więc de facto ma jakieś 25 km-30 km do Taty, tyle, że jak tata zachorował, to nie za bardzo chciał być odwiedzany - najpierw w szpitalu (po co mają mnie ogladać w w tym stanie...), potem jak się okazalo, że jest konieczna chemia to tata tez nie za bardzo chciał... (będę mnie oglądać jak obiekt muzealny, że mam raka...), potem ciotka miala problemy z nogą i przez kilka miesięcy nie mogła sie poruszać... i tak zeszły te dwa lata...ale kontakt telefoniczny był mniej więcej co 2-3 dni
Inna sprawa, że zycie tak biegnie zawrotnie... tata sie z siostrą zawsze umawiał, że my ich odwiedzimy, albo oni nas - jak się zrobi cieplej, wiosna, potem latem, potem zawsze coś wypadało...

Ale tak to akurat w rodzinie mojego Taty jest. Tata za nia nie przepada i nie dziwię sie, bo niestety jest wielka zazdrość (pieniadze) i zawiść...
Tata zdecydowanie woli rodzinę mojej Mamy (ich widzimy bardzo, bardzo czesto) i szwagra kochanego niż wlasnego (ziejacego nienawiścią) brata...
_________________
Katarzynka36
 
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #229  Wysłany: 2012-01-29, 11:46  


Katarzynka36, rozumiem. Ale szkoda, że tak jest. Jakby nie patrzeć to siostra i w dodatku mieszka w tym samym mieście :shock: Mieszka w tym samym mieście a zdziwiła się na widok, wygląd Swojego brata :uuu:
Z drugiej strony dobrze, że chociaż dzwoni tak często ...

Sytuacja dziwna ale dobrze, że jakiś tam kontakt jest.
Mój tata ma brata, który mieszka AŻ piętro niżej (mieszkają w bloku) i wiele lat ze sobą nie rozmawiali, mijali się co dzień jak obcy ludzie :-( ( kłótnię, która przerodziła się w milczenie spowodował taty brat) :-(
Wiedział , że tata jest chory a mimo to nie odwiedzał taty :-( SZOK !
I nie choroba a zwykła dobra sąsiadka wpłynęła na wujka kiedy stan taty BARDZO się pogorszył. Ona nie mogła patrzeć na obojętne zachowanie wujka i wkroczyła do akcji :-(
Ech ...rodzina, co tu dużo gadać !
Kiedy chodzi dodatkowo o kwestie pieniędzy, zawiść i zazdrość jest podwójnie przykro, bo jak własna rodzina może tego zazdrościć, no jak ?! Rodzina powinna się z tego cieszyć ! ech... czasami lepiej przemilczeć

Nie dziwię się, że tata nie chciał być odwiedzany w szpitalu.
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #230  Wysłany: 2012-01-29, 12:33  


Katarzynka36 w wątku merytorycznym napisał/a:
pozdrawiam cieplutko z mroźnych peryferii Poznania, brrr
I dziękuję za wsparcie i ze o nas pamiętacie...

Pewnie, że pamiętamy. Wspaniale walczysz o tatę. ::thnx:: :tull:
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #231  Wysłany: 2012-01-29, 12:38  


Richelieu napisał/a:
Katarzynka36 w wątku merytorycznym napisał/a:
pozdrawiam cieplutko z mroźnych peryferii Poznania, brrr
I dziękuję za wsparcie i ze o nas pamiętacie...

Pewnie, że pamiętamy. Wspaniale walczysz o tatę. ::thnx:: :tull:


Katarzynko, prawie wcale nie piszę w Twoim wątku, ale czytam wszystkie Twoje wypowiedzi. I podziwiam jak walczysz o Tatę.
Pozdrawiam Was serdecznie :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #232  Wysłany: 2012-01-29, 12:58  


Dziękuję Kochani
:heart:

Walczę, ale sił czasami już brakuje:( I psychika siada:(
nie wiem czy to wirus - oslabienie po nim. czy dodatkowe nerwy z nim związane, ale od paru dni chce mi się non stop płakać:( Wręcz wyć...

pozdrawiam cieplutko
_________________
Katarzynka36
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #233  Wysłany: 2012-01-29, 13:06  


Katarzynka36 napisał/a:
Walczę, ale sił czasami już brakuje:( I psychika siada:(
nie wiem czy to wirus - oslabienie po nim. czy dodatkowe nerwy z nim związane, ale od paru dni chce mi się non stop płakać:( Wręcz wyć...

Wszystko razem. Nerwy, osłabienie, nikt nie jest ze stali, każdy jest człowiekiem. Ale pamiętaj my tu jesteśmy z Tobą. A łzy niech sobie popłyną. I niech słoneczko, choć mały promyczek nad Tobą zaświeci.
Pozdrawiam cieplutko
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
ana7 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Lis 2009
Posty: 871
Pomogła: 122 razy

 #234  Wysłany: 2012-01-29, 13:25  


Tak jak pisze Justyna Kasiu jesteśmy z Tobą i wspieramy Cię z całej siły!!

Pozdrawiam _itsme_
ania
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #235  Wysłany: 2012-01-29, 14:06  


Dziękuję Ano i Justysiu _littleflower_
_________________
Katarzynka36
 
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #236  Wysłany: 2012-02-07, 00:06  


Witaj Kasiu.
Łzy przynoszą ukojenie są po prostu potrzebne.
Niekiedy sam popłakałbym ale co najwyżej zdławi mnie w gardle... i nic nie jestem w stanie powiedzieć, nawet nie wiesz jak dobrze jest umieć z siebie wywalić całą frustrację i gniew...
Wszystko wróci do normy. Pozdrów Tatę i pogratuluj mu wspaniałej Córki. :okok" |luzik|
_________________
romek
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #237  Wysłany: 2012-02-08, 23:47  


Romku
Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa:)
tata nazywa mnie swoją pielegniarką:)

Miło jest, gdy rozmawiając z dalsza rodziną, ze znajomymi, zawsze podkreśla, że ma super dzieci i żonę i cieszy się, że w tej ciężkiej sytuacji ma oparcie...
faktem jest, że mieszkamy wszyscy blisko siebie (brat na działce obo, ja na tej samej - niby osobno, ale praktycznie razem) i w zasadzie jesteśmy niemal 24 h na dobę...

Staramy się jak możemy...Bo Tatulka bardzo kochamy i pragniemy by był z nami jak najdłużej... Teraz Tata oczekuje narodzin upragnionego Wnuczka (wnuczkę już ma)- maleństwo ma się urodzin na przelomie maja i czerwca a my marzymy, że Tata - mimo przerzutów do mózgu - doczeka tej chwili...
Boże tak mi bardzo na tym zależy...

Romku - pozdrawiam cieplutko!
A ta Twoja Alwernia jest w jakis sposób spokrewniona z Toskanią? Bo nazwa nietypowa:)
_________________
Katarzynka36
 
 
czkawka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 07 Cze 2010
Posty: 912
Pomogła: 217 razy

 #238  Wysłany: 2012-02-09, 09:49  


Kasiu przykro mi kiedy czytam o takim odcięciu się rodziny, kiedy najbliżsi stają się sobie niemal obcy. U mnie było podobnie i wiem co w związku z tym przeżywasz, jak jest Ci trudno.
Kasiu życzę Twemu tatusiowi i Wam wszystkim abyście w pełnym gronie cieszyli się z narodzin Wnusia...nie ma innej opcji jak przywitanie przez kochanego Dziadka :) Wierzę, ze będzie Wam dane wiele szczęśliwych chwil.

Moja Mamcia też nazywała mnie swoją pielęgniarką....

Kasieńko pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę Wam dużo siły no i zdrowia _itsme_
_________________
"Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #239  Wysłany: 2012-02-09, 21:56  


Dzięki Kochana Czkawuniu:):)
Rodzinka Taty jest specyficzna, ale za to rodzinka ze strony Mamy - jej siostry - wynagradzają wszystko:) Troche to smutne, gdy szwagier okazuje o wiele więcej troski, ciepła, zainteresowania i słuzy pomoca niż wlasny rodzony brat, ale Tata już do tego przywykł, że rodzinka jego jest hmm dośc dziwna... Niestety niezdrowa zazdrość i zawiść ( o pieniadze, o lepszy samochód, o studia dzieci) to spowodowała...Mamy głupie czasy...rodzinę poróżniają kwestia finansowe... a przecież to w gruncie rzeczy jest tak mało ważne... zdrowie najważniejsze - rzecz bezcenna...
_________________
Katarzynka36
 
 
asia77 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 26 Paź 2011
Posty: 1403
Pomogła: 137 razy

 #240  Wysłany: 2012-02-11, 13:58  


Katarzynka36 napisał/a:
Niestety niezdrowa zazdrość i zawiść ( o pieniadze, o lepszy samochód, o studia dzieci) to spowodowała...Mamy głupie czasy...rodzinę poróżniają kwestia finansowe... a przecież to w gruncie rzeczy jest tak mało ważne... zdrowie najważniejsze - rzecz bezcenna
U nas jest to samo Kasiu ,i to wśród najbliższych niestety :-(
_________________
Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group