Źle zadane pytanie.Poprawnie jest tak.Co chciałabyś żeby Cię czekało.I jak bardzo będziesz chciała to tak będzie.Stawiaj cele.Ja postawiłem sobie cel-zbudować dom.Zbudowałem.Teraz celem jest wykończenie wnętrza i zrobienie mebli.I wigilia już w nowym domu.Jak człowiek bardzo mocno zaangażuje się w działanie to nie ma czasu na myślenie o pierdołach.To pewnie truizm,to co piszę ale tak właśnie myślę.A co ma przyjść to i tak przyjdzie.Szkoda więc na to czasu aby tym się przejmować.Ja jestem prostej konstrukcji i tak to sobie poukładałem i dobrze mi z tym.Czego i Tobie życzę.
Wiemy, bo potrafimy myśleć, współczuć, i mamy wyobraźnię.
Ale spójrz na to (jak nie w tej chwili, to za jakiś czas, kiedy 'przetrawisz to' w sobie) z innej strony:
skoro już te zmiany w drugiej piersi "musiały" być, to dobrze, że zostały teraz wykryte a nie później.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
kuna13, Pierwsza chemia za Tobą i to jest najważniejsze, że walka podjęta. Pierwsze dni po chemi prawie zawsze są trudne ale z każdym dniem będzie coraz lepiej. Trzymaj się dzielnie i patrz optymistycznie w przyszłość. Wszystkiego dobrego i pamiętaj, że jesteśmy z Tobą.
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Dostałaś tą samą chemię co ja u mnie pierwsza tez była najgorsza. Później kolejne jakoś lżej przechodziłam. Jak to sie mówi " pierwsze koty za płoty" co do wymiotów zapewne dostałaś leki na tę przypadłość więc możesz przez te 3-4 najgorsze dni brać sobie zapobiegawczo. I mimo wszystko pamiętaj o jedzeniu- musisz mieć siły.
trzymam kciuki
jak po następnych ma by lepiej to EXTRA!!!!!!! Choć w sumie po tej pierwszej nie było aż tak źle...noc była pod znakiem wc a potem jak wzięłam te leki co mi lekarka dała to od razu poczułam ulgę. Ale te wymioty po chemii są okropne........dziś czuję się już normalnie, czasem tylko lekko mnie zamuli, nawet wyjdę dziś na malutki spacerek:) staram się jeść, najlepiej mi wchodzi grahamka z białym serkiem i rosołek, teraz tylko czekam kiedy mi włosy wypadną......
4 FAC i 4 x taxotere
spacerki dobrze robią.
Ja po chemiach też najbardziej lubiłam rosołek, ziemniaczki z serkiem białym i jakoś tak ogólnie nabiał...a na takie lekkie zmulenia pomagała mi cola
włosy wypadną Ci ok 2 tygodnie po pierwszej chemii ...wtedy lepiej jest od razu obciąć na krótko , wskoczyć w perukę....
co do peruki, nie mam najmniejszego zamiaru w nią wskakiwać zaopatrzyłam się w kolorowe chustki ale póki co włosy jeszcze nie wypadają....
Ja miałam całą kolekcję chustek, chusteczek, beretów, czapeczek . Jeszcze gdzieś leżą na dnie szafy i mam nadzieję, że już się nie przydadzą
Za każdym razem, gdy wypadały mi włosy była okazja do zakupienia nowych chustek .
Jedna znajoma do każdej chustki dobierała odpowiednie kolczyki.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
witaj
Dziękuję za informację i wsparcie tak samo jak Ty wolę wrócić tego samego dnia i mam taką nadzieję że tak będzie. pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszym leczeniu
_________________ W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. -Paulo Coelho
czy w czasie chemii można sobie wypić szklaneczkę piwka?
Jedna szklanka to niedużo ... wydaje się, że powinno być w porządku,
ale ponieważ chemioterapia jest leczeniem bardzo obciążającym i wyniszczającym organizm
to raczej wolałbym dla pewności zasięgnąć w tej sprawie rady lekarza.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
minęły właśnie 2 tyg od pierwszej chemii a ja mam nadal włosy:) może nie wypadną ....śmiać mi się chce, bo ja tak czekam i czekam kiedy to nastąpi ( żeby mieć już to z głowy ) a tu nic
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Mapa forum
Formularz kontaktowy
FAQ
Grupy
Album
Rejestracja
Zaloguj
takiego grzańca z sokiem.... 
. Jeszcze gdzieś leżą na dnie szafy i mam nadzieję, że już się nie przydadzą 
