Renatko, ja w związku z pyt. 5. Miałam takie same wątpliwości, ale czas sam to wszystko korygował. Moja mama bardzo powoli oswajała sie z chorobą, ja nie naciskałam...Ona na początku nie chciała nawet rozmawiać z lekarzami, cedowała to na mnie, może to był strach?
O samej chorobie i diagnozie powinien powiedziec lekarz. To ich rola, nie najbliższych, My możemy być obok ale nie mozemy zastepować lekarzy, tak sądze. Potem wszystko zależy od chorego, pryjdzie taki czas, że sam powoli zacznie pytać...Uwazam, że nie należy czasu poganiać. moja mama przechodziła rózne etapy, najpierw złość, potem zdziwienie i zaskoczenie, nawet była tajemnica ...mama nie mówiła nikomu nawet ukrywała chorobę przed swoimi siostrami. A ja to szanowałam. Czekałam. to przeciez trudne.
Zaufaj tacie, ale pamiętaj o jeszcze jednym. Czasem rodzice chronią swe dzieci, unikają z nimi rozmowy na te najtrudniejsze tematy. Moja mama pokazała swej siostrze ubranie...wiesz jakie...nie chciała tego robić ze mną...Dlatego myslę, że najwiecej w tym temacie zależy od samego chorego, od jego gotowości na kolejne etapy chorowania. Pozdrawiam cię. Magda
Magda dziękuję Ci za Twoją opinię. Masz rację, rodzice chronią swoje dzieci. A w takiej chorobie nie ma reguł. W każdym razie nie my ludzie je ustalamy. Na razie na szczęście, jak pisałam, tata czuje się dobrze. I zapewne jeszcze wciąż nie wierzy jak bardzo jest chory. Choć w pierwszym etapie, gdy jeszcze nie była znana ostateczna diagnoza, a było wiadomo, że to przerzut do mózgu, tylko nie znane było źródło pierwotne, poprosił mnie, abym spisała z nim różne ustalenia. Nie chciałam, ale tata sam nie mógł - przerzut dał objawy neurologiczne, niedowład dwóch palców prawej ręki. Usiadałam więc i spisałam o co prosił. Na razie do tego tata nie wraca. Oby jak najdłużej. Prosił mnie tylko, aby o naszej rozmowie nie dowiedziała się mama. On ją chce chronić najbardziej. Bo wie, że jest bardziej krucha ode mnie.
_________________ Tata NDRP - walczył dzielnie od lutego 2013 do 23 września 2014.
Widzisz, spisał to co najważniejsze, a reszta przyjdzie sama w odpowiednim czasie...
Wiesz, ja jestem spod panny (skrupulatność... i inne cechy) i mam taki skoroszycik, przygotowany dla syna, by w razie czego, otworzył i tam krok po kroku przeczytał, co robić.... Przeżyłam wraz z bliskimi b groźny wypadek samochodowy, cudem przeżyliśmy i też dlatego wiem, że warto wcześniej poukładać różne sprawy, by inni nie mieli potem kłopotu.
Twój tata postapił b mądrze i dojrzale, to musi być super facet...
Życzę Wam jeszcze dużo dobrych chwil z Tatą. Pozdrawiam.
Proszę o dobre myśli dla mojego taty!. Tata trzyma się dzielnie. Jest bardzo pogodny, dużo spaceruje, ma apetyt, sporo czyta. Przyda się Wasze wsparcie, nawet na odległość!
_________________ Tata NDRP - walczył dzielnie od lutego 2013 do 23 września 2014.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum