monika30,
szczerze to już ją straciłam. Z tą chorobą się nie wygrywa prędzej czy póżniej nastepuje koniec. Chciałabym tylko z całego serca żeby Tato się nie męczył. I tak już dużo wycierpiał.
Lopenka, to też jest ważne. Ulżenie w cierpieniu to całkiem spore zwycięstwo w tej wojnie. Moj Dziadek nie miał tej możliwości kilka lat temu( opieka paliatywna była na slabszym poziomie, a i z tych możliwości jakie były Dziadzio nie chciał korzystać prawie do końca Patrząc na jego cierpienie nauczyłam się, że łagodzenie bólu ma duże znaczenie zarówno dla chorego i nas-rodziny. Bądz więc dzielna i rob dla Tatusia wszystko, co będzie możliwe. Nie mam wiedzy, nie umiem pomagać, mogę Cię tylko wirtualnie przytulić i zapewnić że myślę o Tobie i Twoim Tatusiu
Lopenka, tak się cieszę, że macie jeszcze trochę czasu!
Ale takie huśtawki mocno wykańczają - dlatego pomyśl teraz o sobie. Może jakieś super owoce, ulubione czekoladki, może fryzjer lub kosmetyczka... Takie kolejne zbieranie sił.
Cieszę się, że wreszcie jakieś pozytywne wiadomości oby takich jak najwięcej.
[komentarz dodany przez: lopenka: 2010-06-19, 09:25 ] JaInka,
U fryzjera już byłam 26.06. mam wesele brata. Wstępnie idę z meżem i córeczką ale generalnie to nie wiem czy dobrze robię skoro z Tatą jest tak żle.
Lopenko musisz skupić się na dniu dzisiejszym. Może być różnie, ale na razie staraj się nie wybiegać zbytnio w przyszłość. Nikt tak naprawdę nie jest w stanie jej przewidzieć.Cieszmy się tym , że Tatusia nic nie boli. Jest bardzo ciężko, ale musicie ten trudny czas przetrwać. Dobrze że nie zapominasz o sobie. Tak dobra i oddana Tatusiowi córeczka zasługuję przecież na drobną nagrodę za swoją miłość i troskę o niego
stan Taty jest bardzo poważny, nie skarży się na ból bo dostaje dożylnie leki przeciwbólowe, mówił że w każdej chwili stan może się pogorszyć lub Tato może odejść. Obrzęk w mózgu rośnie guzy tak samo. W każdej chwili Tatuś może sfiksować.
Kochani,to niestety nie oznacza,że stan Taty Lopenki się poprawia.
Pozdrawiam!
słuszna uwaga Jusia.
Byłam dzisiaj u Taty. Wygląda fatalnie. Gdy patrzyłam na niego to tak jakby postarzał się o jakieś 10 lat.
Lopenko, bardzo bardzo mi przykro. Ze wszystkich sił będę trzymać kciuki, żeby najgorszy scenariusz się nie sprawdził. Informuj nas o statnie Tatusia. Pisz o każdym swoim problemie. Z pewnością zawsze znajdzie się ktoś, kto pomoże Ci w tych ciężkich chwilach.
Trudno się nie zgodzić z Jusią ale w natłoku złych informacji każda choć ciut lepsza potrafi nastroić ciut pozytywniej.
Stan zaawansowania choroby nowotworowej Taty Lopenki nie pozostawia złudzeń.
To jest droga jednokierunkowa bez możliwości zawrócenia, dlatego należy teraz zadbać aby Tata niepotrzebnie nie cierpiał.
Pozdrawiam serdecznie, trzymaj się.
[komentarz dodany przez: lopenka: 2010-06-25, 14:53 ]
Normalnie głowe boli mnie już od tego wszystkiego. Jutro idę na wesele brata. muszę odreagować. Zapowiada się fajna impreza. Niektórzy mogą sobie teraz o mnie pomyśleć żle. Co ze mnie za córka, tato leży w szpitalu a ona idzie na wesele. Ale po ostatnich miesiącach muszę odreagować. Być może to bedzie ostatnia moja impreza ...
---------------------------------------------------
Pewnie będziesz zdziwiona ale nikt źle nie pomyśli. Trzeba odreagować żeby nie zwariować. Psychika ludzka też ma granice wytrzymałości.
Baw się dobrze na weselu, odreaguj a później wróć żeby pomóc Tacie.
Pozdrawiam
Pewnie będziesz zdziwiona ale nikt źle nie pomyśli.
- podpisuję się pod tym, co pisze awilem w pełni. Jesteś bardzo dobrą córką, dbasz o tatę naprawdę całym sercem - ale jak Ty padniesz, to będzie klęska.
Słuchaj, ja czasem wyrzucam męża z domu do kina, żeby potem miał lepszy nastrój. Korzysta i on - i ja.
Lopenko, : ja rownież nie myślę o Tobie żle. Życzę Ci udanego odpoczynku i doskonałej zabawy, ktora zrelaksuje Cię i doda sił do dalszej walki z chorobą Tatusia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum