Jeszcze jak,potworne i paskudne.
Dlaczego mam poczucie winy??????
Staram się z całych sił i nie mam szans wygrać.
Takie czekanie na śmierć to makabra.
A jednak ,w głębi serca wiem że to będzie koniec cierpienia.
I wiem ze tak musi być.
Mario,jezeli cos to Tobie da -poczytaj moje posty. Ja tez mialam wyrzuty sumienia,i mam do tej pory,choc robilam wszystko zeby pomoc,ulzyc cierpienia. A i tak to nic nie pomoglo! A czekanie na smierc kochanej osoby jest strasznym przezyciem!
Mario
Absolutnie nie możesz mieć poczucia winy!!! Robisz wszystko co możliwe, po prostu przeciwnik - raczysko - jest wstrętne, nie daje nam wielu szans...
ściskam mocno...
zabrzmi banalnie, ale trzymaj się jakoś...
Kolejna okropna noc.
Dzieje się coś dziwnego z moim mężem,walczy ze mną ,dosłownie.
Skąd w tym chorym ,wychudzonym człowieku tyle siły?????
Uparcie chciał wyjść z domu,szarpał się ze mną z taką mocą, że jestem przerażona .
Tak mnie poszczypał że długo będę miała siniaki.
A to jest całkowicie sprzeczne z jego postawą życiową.
Dla kobiet zawsze szarmancki.
Nigdy nie podniósłby ręki na żadną .
Teraz zasnął,gorączkuje,majaczy.
Momus7
Mąż może mieć przerzuty do mózgu - stąd ta agresja nawet do Ukochanej, BLiskiej Osoby. Albo to też wpływ silnych leków p -bólowych - opioidów...
I co mam C napisać?
Mario,moj mnie omal palcy nie polamal,bo zachaczylam go paznokciem. Ciezko Tobie. Zmiany w zachowaniu pewnie spowodowane przerzutem do mozgu,jak napisala Kasia. Maz nie ma kontroli nad soba. Smutne i straszneto wszystko. Rozumiem ze Maz dostaje srodki uspokajace?
Tak naprawdę to nie wiem co to jest.Tisercin 1/2 ampułki na noc.Tegretal 3x po łyżeczce/co 8 godzin.Tyle ze tego nie chce połknąc.W ulotce pisze że to neuroleptyk.Dzisiaj nie mogę nawiązać kontaktu,słyszę tyko bulgocące dzwięki.Tylko raz wstał do łazienki,ale prawie wisiał na mnie.
Najbardziej mnie martwi to, że nie chce nawet zupy mlecznej ,a lubi .
Momus
Neuroleptyki to są raczej tabletku z działu nerologiczno - psychiatrycznego. Działają uspokajająco, antydepresyjnie, choć mogą też stanowić lek przeciwbólowy, ale chyba raczej jako dodatek do leku przeciwbólowego - wzmacniającego efekt zniesienia bólu.
Nie wiem czy są to typowe leki przeciwbólowe, może Mąz powinien mieć jakieś plasterki p-bólowe?
Lenka ma rację... w tym stanie, może dla Męża być męką zjedzenie zupku, choć wiemy, że chciałabym jak najlepiej i Nieba mężowi przychylić....
ściskam...
Dzisiaj załatwiłam u lekarza rodzinnego wniosek o wydanie zaświadczenia o niepełnosprawności.
I receptę na pampersy.
Nawet już nie piszę o zdarzeniach nocnych,powtórka ,tylko trudniejsza.
Wydaje mi się że jakoś mniej się przejmuję,robię co potrzeba,nerwy do konserwy.
Ale zmęczenia nie oszukam,kolejna kawa.....
Mario,moze Ela miala na mysli to:
Ogromne zmęczenie,osłabienie,brak apetytu,brak pragnienia,zanik połykania,brak pracy jelit,spadek ciśnienia,ochłodzenie,sinienie,oczy...
-zanik odczuwania smaku,
-splątane myśli,
-omamy,
-chory może być pobudzony-raz chce siadać raz się kłaść,
-chce się ubierać,golić,tak jakby szykował się gdzieś do wyjścia,
-problemy z wysłowieniem się-bełkotliwa mowa,
-wiotkość mięśni,
-mogą wystąpić drżenia rąk,ogólnie słaba koordynacja wszystkich kończyn,chory nie potrafi niczego utrzymać,nie może już wcale chodzić,sam nie jest w stanie usiedzieć,
-mogą przestać nerki pracować (czasem wtedy czuć amoniakiem,bo mocznik przedostaje się do krwi ,tkanek i dlatego czuć go przez skórę) i chory nie oddaje moczu-wtedy to już tylko maksymalnie niestety 3 dni zostają.
-w ostatnich godzinach oddech czasem staje się głośniejszy,a jednocześnie jest bardzo wyrównany,słychać zalegający płyn,takie jakby bulgotanie przy każdym oddechu.Ja to nazywałam "płynowym oddechem".
-w ostatnich minutach chory może zacząć inaczej oddychać,płyciej,inaczej klatka piersiowa się unosi i oddech zaczyna powoli zwlniać,aż do całkowitego zatrzymania....
Ciezkie sa chwile przed Toba
momus7, dokładnie to miałam na myśli co Lena Ci napisała.
Lenko dzięki, wiem że więcej pomożesz Marii. Śledziłam Twoj wątek, dobrze że zostałaś na Forum pomagasz i wspierasz.
Mario to straszne, że zostałaś sama i nie masz nikogo do pomocy.
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum