Dziękuję za Wasz słowa. Jest mi niezmiernie miło spotkać tu na forum tak miłe, pomocne osoby. Wiele sie od Was uczę, jesteście lepsi niż psycholog
Co do HD to u nas inna bajka.
Lekarz od lipca był 4 razy, powód zapewne pogoń za pieniądzem, bo jaki inny.
Ostatnio napisałam sms do lekarza z HD , zeby przyjechał bo dawno nie był, odpowiedz, zapraszam na 17,40,pomylono nas z wizytą prywatną.
Dzwoniłam i prosiłam o zmianę lekarza, przyjechała pani doktor-pediatra, która mamy nawet nie zbadała, co prawda była bardzo miła, ale nie o to chodzi.
Po niej(po kilku dniach) jak gdyby nigdy nic wpada nasz lekarz HD i ...no właśnie już sama nie wiem o co chodzi. Jest to chirurg dość dobry, który mamę bada itd, ale za rzadko przyjeżdza. Nie ma czasu.
Jedynie pielęgniarka dość normalna na tą całą sytuację, ale ona nie wiele może.
I tu koło sie zamyka.
A mamy leczenie jest zakończone. i teraz chodzi o: kiedy ma mieć badania ,rtg,tk,usg?
Co dalej robic? Czy czekać na śmierć? Tak to wygląda.
Wiem, że ta choroba będzie sie posuwać i co dalej mam robić?
Pozdrawiam.