Witam. Mam 18 lat i to mój pierwszy post na tym forum, sama nigdy bym nie pomyślała, że kiedykolwiek będę musiała prosić o radę w internecie, ale chyba właśnie nadszedł czas. Problemem jest mój ojciec, a natomiast jego kaszel, tata skończy w tym roku 45 lat, nałogowo pali już od dzieciaka, jednak nigdy nie było z tym większych problemów- wiadomo, nie jest jedyny. Kontynuując, od jakiegoś roku (?), może trochę krócej tatę męczy niepokojący kaszel (niepokojący tylko i wyłącznie dla mnie). Tata, jak i mama uważają, że to normalne, że każdy palacz od czasu do czasu kaszle, dla mnie jednak nie jest to normalne. Jestem strasznie zżyta z rodzicami i nawet każde ich przeziębienie jest dla mnie bardzo stresujące. Tata ma się dobrze, ma apetyt, nie stracił na wadze, nie odkrztusza żadnej, dziwnej wydzieliny, po prostu kaszle, nie jest to zbyt uciążliwy kaszel, zdarza mu się kaszleć pare razy dziennie, czasami na palcach jestem w stanie zliczyć ile razy w danym dniu zakasłał, jednak czytając czym taki kaszel może być spowodowany naprawdę zaczełam się martwić, próbowałam namówić go na wizytę u lekarza i na prześwietlenie płuc, na to pierwsze się zgodził, poszedł do lekarza, przedstawił jak wygląda sytuacja (a przynajmniej tak twierdzi, jestem strasznie nieufna jeśli chodzi o jego zdrowie), lekarz osłuchał go i powiedział, że wszystko jest w porządku- mimo to, bardzo się boję. Wiem, że tata jest w grupie ryzyka raka płuc, ale nie jestem w stanie przekonać go na rentgen, czasami zachowuje się tak, jakby się bał, co przeraża mnie jeszcze bardziej. Dodam, że ojciec ma podwyższone ciśnienie i choruje na zakrzepicę. Bardzo leży mi na opinii- panikuję, czy naprawdę jest się czego obawiać?
PS. Jeśli dodałam post w złym dziale, bardzo przepraszam.
Myślę, że jedyne co można Ci doradzić to abyś namówiła Tatę na rtg płuc skoro jest nałogowym palaczem od kilkunastu czy kilkudziesięciu lat a do tego ma niepokojące objawy w postaci kaszlu. Samo osłuchanie przez lekarza nie daje pewności, że w płucach nic się nie dzieje. Moja Mama kaszlała przez dobry rok i był to właśnie kaszel bez wydzieliny, była leczona na alergie, miała rtg i nawet to nic nie wykazało, a dopiero TK pokazało guza w płucu.
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
sundaynite, intuicyjnie wykazujesz właściwą tzw. czujność onkologiczną.
Zmiana charakteru kaszlu u wieloletniego palacza (szczególnie gdy jest to ≥ 15-20 paczkolat) to zawsze wskazanie do wykonania RTG klatki piersiowej (nie wystarczy samo osłuchanie!).
Inne objawy typu chudnięcie, brak apetytu są zazwyczaj późnymi objawami raka płuca. Najwcześniejszym objawem jest uporczywy kaszel (nie mający innej przyczyny w postaci np. infekcji).
Oczywiście nie musi być to rak. Wieloletnie palenie tytoniu powoduje również inne schorzenia układu oddechowego. Jednak zazwyczaj diagnozuje się je w podobny sposób (zaczyna się od RTG klatki piersiowej), poza tym jeśli ktoś jest w grupie ryzyka (a tym bardziej gdy ma dodatkowo niepokojące objawy kliniczne) zawsze należy wziąć pod uwagę nowotwór.
Wiek 45 lat nie jest najbardziej charakterystyczny dla raka płuca (zazwyczaj chorują 60-70 latkowie), jednak oczywiście i w tym wieku może on wystąpić. Szczególnie u osoby, która pali tytoń od kilkudziesięciu lat.
pozdrawiam ciepło.
[ Dodano: 2013-03-29, 00:27 ]
banialuka napisał/a:
miała rtg i nawet to nic nie wykazało, a dopiero TK pokazało guza w płucu
Zasadą jest, że nawet prawidłowy obraz RTG nie może wstrzymać dalszej diagnostyki, jeśli objawy kliniczne nadal utrzymują się. Wtedy wykonuje się TK (tomografię komputerową).
Raz jeszcze podkreślę, że u wieloletniego palacza wskazaniem do rozpoczęcia diagnostyki jest np. pojawienie się lub zmiana charakteru kaszlu (gdy objaw ten utrzymuje się przez kilka tygodni i nie mija pomimo leczenia np. antybiotykiem).
Bardzo dziękuję za odpowiedzi, rozmawiałam dzisiaj z tatą na temat TK płuc, zaczął się śmiać i nadal chyba nie dociera do niego jak niebezpieczny może być ten kaszel, ale jestem chyba na dobrej drodze, by przekonać go na dokładne badania. Niestety/stety tata powiedział mi, że nie jest to suchy kaszel tylko kaszel mokry, czy to robi jakąś różnicę?
Przyczyn kaszlu może być mnóstwo, pamietam jak mamę badali w szpitalu pod różnymi kątami bo nie wiadomo od czego kasłała. Nie podejrzewano raka płuc bo zdjęcie nie było złe. Dopiero później okazało się że to niestety guz. Ale podejrzeń różnych chorób było mnóstwo łacznie z alergią na coś czy gruźlicą, która obecnie zdarza się bardzo często
Tata musi się zdiagnozować, a zacząć trzeba od prześwietlenia płuc.
Jesteś w trudnej sytuacji, bo palacze dość niechętnie poddają się badaniom. Myślę, że to też ze strachu. Mój teściu zrobił zdjęcie dopiero 5 miesięcy od pojawienia sie kaszlu, wszyscy go namawialiśmy, dopiero zapowiedzieliśmy, że nie będziemy przychodzić do niego z wnukami i to podziałało. A on sam ciągle mówił że nie bedzie się badał bo się boi.
Dużo sił życzę w namawianiu taty na podjęcie się diagnostyki. Jesteś uparta. Dasz radę
Wysłałam ci coś na pw
Witam u mojej mamusi to samo byl kaszel od roku . Gdy mamusia poszla do lekarza odrazu dostala skierowanie na przeswietlenie pluc ,gdyz palila papierosy . I zaczelo sie guz pluca ,ale dziekujemy Bogu ,że tak szybko wykryty i udalo sie wszystko pomyslnie .Moja dobra rada przekonaj tate na badania,że sie martwisz o niego ,bedziesz i ty spokojniejsza i tata . Trzymam kciuki
Z tego co czytam wszyscy palący z przewlekłym kaszlem dostają skierowanie na prześwietlenia, mój tata od lekarza nic takiego nawet nie usłyszał, jestem troche zszokowana, cały czas mam nadzieję, że to coś innego i mniej poważnego od guza. Tata we wtorek idzie do lekarza, zobaczymy jak to się potoczy dalej. Mimo to, dziękuję za poświęcanie czasu i odzew.
anna1982- czy mamie wykryto guza po rtg czy dopiero po tomografii komputerowej?
Witam, mój wcześniejszy post na tym forum dotyczył niepokojącego kaszlu taty. Tata zrobił badania RTG, dzisiaj dostał wyniki:
RTG KLP:
Pola płucne bez zmian ogniskowych. Kąty przeponowo-żebrowe wolne. Sylwestka serca rtg w normalnie. Przepływ płucny normalny.
Oczywiście załączone jest również zdjęcie rentgenowskie, natomiast cały czas wzbudza we mnie pewnien niepokój... Może panikuję, może nie - nie znam się na tym, ale na płucach widać jakby białe miejsca, białe cienie, jakby prześwity (tata ma 45 lat, jest palaczem, pali większość swojego życia). Czy to normalne? Dodam, że cały czas ma przewlekły kaszel, przeważnie nasila się on po przebudzeniu i wieczorem. Tata jutro idzie do lekarza pokazać wyniki, natomiast moje kluczowe pytanie to czy nie mamy się czym martwić, czy jednak powinno zrobić się tomografię komputerową?
Moja Mama kaszlała przez dobry rok i był to właśnie kaszel bez wydzieliny, była leczona na alergie, miała rtg i nawet to nic nie wykazało, a dopiero TK pokazało guza w płucu.
Ja się jeszcze raz powtórzę, że bogatsza o to doświadczenie walczyłabym o TK jednak, bo ciągle sobie zarzucam że gdybym wcześniej trafiła na takie forum i wiedziałabym ze nie zawsze rtg wykazuje guza pewnie walczyłabym o TK i być może choroba byłaby wykryta na tyle wcześnie ze moja Mama dziś by była z nami.
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Tata za żadne skarby nie chce udać się na TK płuc, krzycze, płacze, błagam- nic. Najgorsze jest to, że niedługo wyjeżdża na krótko ponad miesiąc, powiedział, że po powrocie do kraju może zdecyduje się na tomografię, ale bardzo się boję... Nie wiem co mam robić, rodzice uważają, że jestem przewrażliwiona i po prostu mnie wyśmiewają, mówią, że mam przestać czytać głupoty w internecie... I tak wołami zaciągnełam go na RTG... Nie chcę żeby było za poźno...
Off:
Większość panienek, po osiągnięciu pełnoletniości denerwuje się tekstami rodziny: "kiedy wyjdziesz za mąż"...
Większość par (szczególnie), po zalegalizowaniu związku, boryka się z pytaniami: "kiedy dzidziuś?"
Są dorośli, mają prawo do własnego życia i własnych decyzji...
Jak mniemam:
Cytat:
Tata
Jest dorosły?
Cytat:
powiedział, że po powrocie do kraju może zdecyduje się na tomografię
Więc co? Może jednak ma prawo do własnych decyzji?
To tylko jako "głos" w dyskusji, pt.: "a ja..."
_________________ „Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
jo_a - chyba normalne, że denerwuję się o ojca, który choruje już na wystarczająco dużo chorób, szukam tutaj pomocy i liczę na odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania, a nie na docinki od "Kuby Wojewódzkiego tego forum".
masz prawo sie denerwowac, niemniej twoj ojciec jest osoba jest dorosla i wywieranie nacisku ma czesto odwrotny efekt.
jesli ojciec nie chce, nie powinnas go zmuszac.
moze ewentualnie przypominac mu o zdrowiu, w mysl zasady ''kropla drazy skale'', ale na sile nic sie nie da.
Lepiej zapobiegać niż leczyć. Nie rezygnuj tylko tłumacz. To, że jest dorosły to nie znaczy, że nie możesz nic zrobić. Aby nie było za póżno.
Wiem coś o tym, też nie chciał słuchać a teraz wie ile to kosztuje.
Tomografia nie boli, to nie zastrzyk.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Mapa forum
Formularz kontaktowy
FAQ
Grupy
Album
Rejestracja
Zaloguj
