No wyjasnie jeszcze raz ... - Onkolog ,ktory bedzie prowadzic Ojca bo jeszcze go nie prowadzi na chwile obecna dokonal konsultacji i ma przygotowac plan dzialan o ile do czasu -daty pierwszego naswietlania nie wystapia przerzuty , dlatego wlasnie my mamy zalatwic z jakims innym Onkologiem TK - ale nie wiem czego czy to ma byc klatki piersiowej i glowy ,czy tez tylko klatki piersiowej pewnie w nastepnych dniach nowego tygodnia sprawa sie wyjasni , czyli w zasadzie wydaje mi sie ,ze naciskac bedziemy Zielonogórska Poradnie Onkologiczna ale terminy oczekiwania sa bardzo dlugie wiec pewnie skonczy sie na zalatwieniu sprawy prywatnie - jesli to w Ogole jest mozliwe ???
Poniewaz - dla wyjasnienia lekarka prowadzaca na ojca na pulmonologii to byla osoba z ktora mielismy ostatni kontakt przed wypisaniem Taty ze szpitala i to ona wlasnie poinformowala nas - ze nastepny TK za 3 miesiace do kontroli w Poradni Onkologicznej
My sami jak i równierz Tato - nie mielismy dotychczas kontaktu z zielonogorskim Onkologiem we wlasnej osobie - i tu wyjasniam do Ojca w szpitalu wyslano jakiegos mlokosa ,ktory pobieznie zbyl go jakimis bardzo nie jasnymi wywodami informujac go jak wyzej .. - z Onkologiem Tato sie nie widzial wcale poniewaz ow Pan widocznie byl zajety ...
Coz - nie mnie oceniac poczynania osob ,ktore zajmuja sie tym na codzien .
Natomiast konsultacje uzyskalismy prywatnie w Dolnoslaskim Centrum Onkologii i tam wlasnie jesli sie nie myle szukamy nadzieji .
Jeszcze raz powtarzam w Zielonej Gorze Tata mial zglosic sie po 3 miesiacach do kontroli ( lub w przypadku kiedy nastapily by krwioplucia wczesniej ) , wtedy wyznaczony pewnie zostal by Tacie Onkolog - lekarz prowadzacy ...
Pozdrawiam i Dzieki za pomoc .
oczywiście że TK można zrobić prywatnie i to od ręki a a jak dobrze trafisz to wyniki masz tego samego dnia albo w 2-3 dni .
Powodzenia !
Ps Jeżeli koszty nie graja roli to ja bym zrobił i głowy i klatki .
Hej ,Pozdrawiam wszystkich -pytanie do specjalistow ,po konsultacji z innym
onkologiem w Legnicy -ktory sugeruje zeby jednak zaczac walke chemia i potrzebne bam tylko
skierowanie od prowadzacego Ojca onkologa z Poradni w ZG ,wywalczylismy szybka konsultacje
tym razem znamy nazwisko onkologa i bedziemy jednak wraz z zaleceniem lekarza z Legnicy prosic o to skierowanie na owzechemioterapie ,zdajemy sobie wszyscy sprawe ,ze Tato jest w ciezkiej kondycji
ale nie chcemy czekac na radioterapie na 27 bo do 27 moze sie z choroba juz wydarzyc wiele,lekarz z Legnicy jest w stanie podjac sie leczenia chemia -pod warunkiem ,ze dostaniemy jutro skierowanie
kochani co o tym myslicie ? Ojciec takze nie chce sie poddawac skoro on chce walczyc my sie takze chcemy za wszelka cene -przeciez to i tak skoczy sie jednakowo ,co o tym myslicie?
[ Dodano: 2012-02-07, 23:22 ]
P.S znow pisze z telefonu wiec popapralem w zdaniach w efekcie wracajac do tematu
jesli trzeba wyrwe z gardla to skierowanie ,lekarz ktory zalecil je mimo ciezkiego stanu zdrowia
Taty zajmuje sie Onkologia od 20kilku lat i twierdzi ,ze rozne sa organizmy i kazdy z nich przyjmuje chemie inaczej ,w ciagu dalszym do jutra czy kilku jeszcze dni nie robilismy i wstrzymamy sie z prywatnym TK .. jesli dostaniemy to skierowanie ,pewnie bede tu codziennie ale jestem na to gotow ,wiec co myslicie -nie chcemy zostawiac Ojca w cierpieniu i bez nadzieji leczac go paliatywnie
Pozdrawiam wszystkich.
Aha -czekaj zalapalem ,nie ma jeszcze dokladnej odpowiedzi jakie dawki radioterapii mialy by byc stosowane.
2pestki odstawione .
3Poradnia Onkologiczna w Zielonej Gorze
4TK od stop do glowy (jesli ma dojsc do leczenia w DPOtaki jest warunek)
5 Jesli mialo by dojsc do leczenia W Legnickim Centrum Onkologii potrzebuje skierowania.
Jak mniemam z pewnoscia Tacie zrobimy badania ,morfologie itp.
Co mam nadzieje jutro zostanie zlecone przez wreszcie dobranego Onkologa prowadzacego Tate
Pozdrawiam.
[ Dodano: 2012-02-08, 00:11 ]
P.s -w Dolnoslaskim Centrum Onkologicznym cholera nie DPO
Naswietlanie Dynamiczne to jakas nowa technologia ktora leczy sie tam od niedawna tutaj jest strona
http://www.zdrowiekwartalnik.pl/?page_id=3890
[ Dodano: 2012-02-08, 18:31 ]
Hej kochani - juz po konsultacji z onkologiem prowadzacym ,dostalismy skierowanie na radioterapie stereotaktyczna na 27 mamy termin na 4ro dniowe naswietlania w DCO
Nie dostalismy zgody na leczenie Ojca chemia ale dostalismy takze skierowanie na TK glowy -Lekarz nie powiedzial jeszcze ostatniego slowa w tej sprawie (chemii) .
Czyli - jednak bedziemy walczyc ..
Pozdrawiam Was
corbaa, to dobra wiadomość , że jednak coś można zrobić, mimo chorób jakie ma tata.
Szkoda tylko, że odrazu lekarze nie byli zgodni co do możliwości leczenia.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
ela1, Dzieki za slowa otuchy ,tez sie wszyscy cieszymy
lecz wydaje mi sie ,ze nie chodzi tu o zgodnosc lekarzy tylko determinacje pacjenta i rodziny
opinie sa bardzo rozne -jak mowilem lekarz z Legnicy nadal przekonana jest o tym zeby Tacie
podac ,chemie ale odpowiedzialnosci wziac na siebie nie rchce ,lekarz w ZG dostepny byl od razu tylko dlatego ,ze Tato przebywa w domu opieki dla starszych ludzi ,ciekawe
tez czy bede musial placic za TK czy tez uda sie wszystko razem zgrac w czasie .
Zatrwazajacy jest fakt otumanienia polskiej sluzby zdrowia ze wzgledu na brak finansow
Kazdy czlowiek zasluguje na szanse ,jakakolwiek szanse i nadzieje zasmuca mnie fakt iz nie kazdy ja otrzymuje
No Kochani ..
Na poniedzialek jest skierowanie na TK glowy i skierowanie na ECHO Serca i jesli wszystko pojdzie z godnie z planem
Na 20/02 na godzine 8rano z wynikami zgodnie z zaleceniami lekarzy po uzyskaniu kilku opinii i wielu konsultacjach moj Tato idzie na chemioterapie do Lubinia
-Zartowalem oczywiscie ze sie ciesze MCZ to swietny osrodek wspolpracuje z DCO
Skierowanie na 27/02 na radioterapie dalej jest aktualne
Pozdrawiam was Serdecznie !!
ela1,
Skierowanie jak skierowanie - w obecnosci Taty i Siostry zamawiali chemie wiec to chyba
juz na oddzial wiecej napisze jak tylko bede mogl
Pozdrawiam.
Ok tzn, że już byli w Lubiniu.
Pytam, bo tam mieliśmy chemioterapię II-go rzutu.
Jest też tam oddział kardiologiczny podobno dobry, więc tata w dobre miejsce trafi.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Witaj corbaa, wydaje się, że kilka rzeczy wymaga wyjaśnienia.
Na początek polecam lekturę -> tego postu <- - przybliży ona kwestie związane z rokowaniem w SCLC (drobnokomórkowym raku płuca), zależnym od przeprowadzenia danej formy terapii.
corbaa napisał/a:
Kazdy czlowiek zasluguje na szanse ,jakakolwiek szanse i nadzieje zasmuca mnie fakt iz nie kazdy ja otrzymuje
Do tej uwagi chciałabym się odnieść w szczególności.
O tym, że nie zawsze decyzja o podjęciu leczenia chemioterapią stanowi szansę na poprawę jakości życia (i/lub jego wydłużenie) było m.in. -> tutaj <- .
Przepastna lektura naszego forum potwierdza powyższe; mamy tu historie, w których chemioterapia wydłużyła życie i poprawiła jego jakość, wydłużyła życie (?) i pogorszyła jego jakość, nie wydłużyła życia i nie poprawiła jego jakości lub skróciła życie (wskutek rozpoczęcia leczenia chemicznego nastąpiły powikłania i zgon chorego).
Wasza sytuacja jest trudna i nie dziwi niejednolitość poglądów i zaleceń lekarskich. W moim odczuciu również każdy z ośrodków chce dla Twego ojca jak najlepiej.
Zaniechanie pewnych form leczenia onkologicznego w niektórych przypadkach nie jest działaniem na szkodę chorego, lecz decyzją mającą na celu zaoszczędzenie mu dodatkowych cierpień i/lub powikłań, które mogą być bardzo poważne, a nawet śmiertelne.
W drobnokomórkowym raku płuca chemioterapia jest jednak podstawową metodą leczenia (jest to nowotwór wysoce chemiowrażliwy). Dlatego też decyzja o nie podjęciu leczenia chemioterapią musi być z pewnością poparta ważnymi przesłankami i dobrze przemyślana.
W tym wypadku podejrzewam, że odstąpienie od chemioterapii wielolekowej jest uzasadnione. Być może jeden z ośrodków spróbuje leczyć tatę jednym cytostatykiem (np. karboplatyną lub etopozydem w monoterapii). To nadal bardzo ryzykowne, jednak być może warto to rozważyć.
Równoczesnej chemioterapii i radioterapii z pewnością nie będzie (może być, jednak na zasadzie sekwencyjnej - najpierw próba leczenia chemioterapią, później ewentualna radioterapia paliatywna).
Radioterapii paliatywnej nie podejmuje się "na wszelki wypadek", a wyłącznie w odpowiedzi na uciążliwe objawy związane z obecnością guza / nacieku w klatce piersiowej (duszność / kaszel / krwioplucie).
Radioterapia paliatywna nie wydłuża czasu przeżycia - jedynie łagodzi w/w objawy.
corbaa napisał/a:
nie chcemy zostawiac Ojca w cierpieniu i bez nadzieji leczac go paliatywnie
W tym kontekście należałoby użyć określenia objawowo.
O podziale leczenia onkologicznego na radykalne / paliatywne : tutaj.
pozdrawiam ciepło.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum