Witam wszystkich bardzo serdecznie, znam te forum od dawna ale dopiero teraz po prawie roku od rozpoznania u mamy raka postanowiłam napisać.
W sobote mama została wypuszczona do domu, obecnie dostaje już chemie paliatywną, jest również po radioterapii paliatywnej.
Na wypisie ze szpitala z dnia 06.07.2013:
Rozpoznanie: Z51.1 cykle chemioterapii nowotworów. C34.9 Rak płuca prawego IV stopień zaawansowania, przerzuty do płuca prawego i opłucnej oraz w węzłach chłonnych nadobojczykowych prawych. Stan po chemioterapii paliatywnej PD (x4) X.2012 - I.2013
Stan po paliatywnym napromieniowaniu guza prawego 20Gy/5fr 25.02 - 01.03.2013
Będąc teraz w szpitalu stwierdzono progresję choroby, przeprowadzono I cykl chemioterapii II lini wg programu docetaxel w monoterapii.
I otóż mam pytanie jak długo będzie się jeszcze męczyć? to będzie do roku? dłużej czy może chodzi już o tygodnie? Bardzo proszę o jakąkolwiek odpowiedz
Obawiam się, że nikt nie poda Ci konkretnego czasu, wszystko zależy od reakcji na leczenie, stanu pacjenta etc.
Dziękuje za odpowiedz, chociaż chyba zle to pytanie zadałam, ja wiem że dokładnie nikt nie udzieli mi takiej informacji, raczej chodziło mi czy przy takim stopniu zaawansowania, jest jakaś minimalna szansa na poprawę? czy tylko z miesiąca na miesiąc będzie się już tylko pogarszać? i moja mamuś będzie nikła w oczach tak jak do tej pory.... w szybkim tempie :( Odkąd wróciła ze szpitala jest bardzo słaba, bardzo dokucza jej ból tego obojczyka a ostatnio i całego kręgosłupa, nie ma apetytu, ma straszne zatwardzenia ,pewnie to objawy po tej chemii ja wiem ,ale i tak serce mi pęka jak na nią patrze :(
Będąc teraz w szpitalu stwierdzono progresję choroby, przeprowadzono I cykl chemioterapii II lini wg programu docetaxel w monoterapii.
I otóż mam pytanie jak długo będzie się jeszcze męczyć? to będzie do roku? dłużej czy może chodzi już o tygodnie? Bardzo proszę o jakąkolwiek odpowiedz
Przeciętne przeżycie od wdrożenia chemioterapii II linii (docetaksel, pemetreksed) to ok. 8 miesięcy.
Czynniki o znaczeniu prognostycznym to:
• stan sprawności (stopień sprawności wg. WHO 0–1 vs. 2),
• stopień zaawansowania (III vs. IV)
• czas, jaki upłynął od chemioterapii pierwszej linii (≥ lub < 3 miesiące).
Wśród wymienionych wyżej czynników największe znaczenie ma » stan sprawności « (0 vs. 1 i 2 → 12,7 vs. 8,3 i 2,6 miesiąca) oraz odpowiedź na pierwsze leczenie (obiektywna odpowiedź wobec stabilizacji i progresji — 15,8 vs. 10,5 i 4,6 miesiąca).
śmiejucha33 napisał/a:
czy przy takim stopniu zaawansowania,jest jakaś minimalna szansa na poprawę?
Jest, ale niestety niewielka.
Po dwóch cyklach docetakselu zostanie wykonane kontrolne badanie obrazowe i wtedy dowiemy się, czy lek działa (możliwe opcje: brak odpowiedzi na leczenie i progresja, stabilizacja choroby, remisja i poprawa stanu chorej).
Prócz odpowiedzi na leczenie samego nowotworu ważna jest również tolerancja leczenia. Niestety u części chorych trzeba je przerwać ze względu na jego toksyczność. Jeśli jednak mama będzie je dobrze tolerować - na pewno warto spróbować.
Docetaksel wydłuża czas przeżycia przeciętnie o 3 miesiące (u części chorych nie osiąga się takiego efektu, u innych efekt bywa lepszy).
pozdrawiam ciepło.
hmmm chyba troche zrozumiałam jej sprawnośc ostatnio jest troche ograniczona,większość czasu leży słaba w łóżku,stopień zaawansowania IV a pierwszą chemie z tego co pamiętam miała w pazdzierniku ,na prawde dziękuje że wogóle ktoś to czyta...
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-07-09, 06:35 ] Mała prośba - po kropkach, przecinkach stawiamy spację.
śmiejucha33, a czy korzystacie z pomocy hospicjum domowego?Jeżeli nie to może warto byłoby zapisać mamę. Na pewno pomogą na zniwelować objawy towarzyszące chorobie.
śmiejucha33 napisał/a:
bardzo dokucza jej ból tego obojczyka
u mojego taty było podobnie. Lekarz przepisał leki sterydowe na zmniejszenie obrzęku i w ciągu 2 dni nastąpiła poprawa nie do uwierzenia.
śmiejucha33 napisał/a:
nie ma apetytu
Spróbujcie podać mamie apetizer senior, a rano szklankę mięty. Może zadziała.
śmiejucha33 napisał/a:
, ma straszne zatwardzenia
Polecam syrop Lactulosum. Jeżeli nie pomoże to zgłoście się do lekarza żeby przepisał leki.
Niestety stan Twojej mamy jest poważny, jednak musicie zrobić wszystko aby było jej lepiej, aby objawy wynikające z choroby zniwelować to jak najmniejszego stopnia.
śmiejucha33, a czy korzystacie z pomocy hospicjum domowego?Jeżeli nie to może warto byłoby zapisać mamę. Na pewno pomogą na zniwelować objawy towarzyszące chorobie.
Witam nie jeszcze nie korzystamy, dowiedziałam sie wszystkiego co jak i gdzie , nie mam tylko odwagi zacząć tego tematu , porozmawiać z mamą że dobrze by było zacząć korzystać już z tego hospicjum domowego
śmiejucha33 napisał/a:
bardzo dokucza jej ból tego obojczyka
u mojego taty było podobnie. Lekarz przepisał leki sterydowe na zmniejszenie obrzęku i w ciągu 2 dni nastąpiła poprawa nie do uwierzenia.
śmiejucha33 napisał/a:
nie ma apetytu
Spróbujcie podać mamie apetizer senior, a rano szklankę mięty. Może zadziała.
śmiejucha33 napisał/a:
, ma straszne zatwardzenia
Polecam syrop Lactulosum. Jeżeli nie pomoże to zgłoście się do lekarza żeby przepisał leki.
Niestety stan Twojej mamy jest poważny, jednak musicie zrobić wszystko aby było jej lepiej, aby objawy wynikające z choroby zniwelować to jak najmniejszego stopnia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum