Kruszynko,
Zdaje sie ze jastes z Krakowa, albo okolic, tak jak ja .Moja mama byla operowana i jest leczona na Pradnickiej. Krakow to duze miasto i na pewno znajdziesz tu osrodek zajmujacy sie opieka paliatywna. Popatrz na ten linki np.
http://www.zol.krakow.pl/html/kpop.html
Mozesz tam zadzwonic, i jesli jest to daleko od miejsca w ktorym mieszkasz po prostu dopytaj sie gdzie sa osrodki blizej Ciebie (zwykla informacja medyczna tez udzieli Ci telefonicznie takich informacji). Wybierz osrodek , zadzwon i dopytaj sie jakie dokladnie dokumenty sa potrzebne by sie tam zarejestrowac (byc moze bedziesz potrzebowala skierowania od rodzinnego, wtedy idziesz do rodzinnego przedstawiasz wypis ze szpitala i powinien Ci takie skierowanie wypisac od reki, byc moze nie potrzebujesz skierowania i wystarczy tylko dokumentacja ze szpitala - nie wiem tego , dowiedz sie telefonicznie)
Zapiszcie sie tam. Prawdopodobnie lakarz z takiego osrodka zaleci naswietlania paliatywne i w ogole poprowadzi dalej leczenie Twojego taty. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze lakarzy trzeba po prostu o wszystko wypytywac. Daj znac co zalatwilas.
Rozumiem Twoje zdenerwowanie odnosnie rodzinnego. Rak pluc jest taka choroba, ze objawy sa takie same jak dla "pospolitych" schorzen ukladu oddechowego. Dlatego tak trudno wykryc. Ja osobiscie uwazam, ze jak rodzinny nie moze wyleczyc chorego w ciagu 2-3 tygodni to powinien wyslac na zdjecie RTG. Obecnie to badanie nie jest ani drogie ani niedostepne. Jesli nie moze dac skierowania (w co watpie), to powinnien przynajmniej zasugerowac, zeby moze jakos prywatnie... Tymczasem jest jak jest. Jesli nie masz juz zaufania do rodzinnego, zmien go.
Pamietaj nie jestes sama.
Pozdrawiam Cie cieplutko
Lena