Witaj,mama lat 48 miała wykonywane rutynowe badania takie co się powtarza co jakiś czas w tym prześwietlenie płuc po czym lekarza zaniepokoiło zdjęcie i powtórzono prześwietlenie jeszcze w tym samym tygodniu.Lekarz nie umiał zdiagnozować jednoznacznie wyniku obu prześwietleń i skierował mamę na badanie TK, które zrobiła 02-02-2009. Oto opis owego badania:
Badanie TK klatki piersiowej po podaniu kontrastu (ultravist 370-60ml).
W 6 segmencie płuca prawego widoczny okrągły guzek śr.12mm mogący odpowiadać TU (meta). Ponadto w 10 segmencie płuca prawego dwa podopłucne zagęszczenia śr.5mm. W szczytach obu płuc skąpe zmiany włókniste. Innych zmian ogniskowych w płucach nie dostrzega się. Serce naczynia wielkie i pozostałe struktury śródpiersia w normie.
Moje pytanie jest takie, jakie badania dodatkowe powinna wykonać mama by móc zdiagnozować chorobę i ją z tego leczyć? Do swojego lekarza chorób wewnętrznych mama zarejestrowana jest na środę dlatego zwracam się do Was o pomoc w doradzeniu kompletnych badań tak by lekarz wypisał potrzebne skierowania i właściwie prowadził mamę.
Chciałabym wiedzieć co znaczy ten opis badania TK. Pozdrawiam. Z góry dziękuje za odpowiedź. Zuźka
W 6 segmencie płuca prawego widoczny okrągły guzek śr.12mm mogący odpowiadać TU (meta). Ponadto w 10 segmencie płuca prawego dwa podopłucne zagęszczenia śr.5mm.
witaj Zuzia
Segment 6 płuca prawego położony jest obwodowo i sąsiaduje na dobrą sprawę z segmentem 10 (który jest bardziej "z tyłu"). Radiolog podejrzewa zmiany o przerzuty raka o nieznanym na tę chwilę ognisku pierwotnym. Faktycznie, opis sugeruje taką możliwość.
Zmiany są jeszcze tak maleńkie, że trudno byłoby je diagnozować bez otwarcia klatki piersiowej (wideotorakoskopia też raczej na nic).
Ja zaczęłabym od badań obrazowych: USG jamy brzusznej, USG ginekologiczne, mammografia/USG piersi, ewentualnie badanie laryngologiczne, sprawdzenie węzłów chłonnych szyi, nadobojczykowych itp. Gdyby wymienione wcześniej badania nic nie wykazały to: TK jamy brzusznej, MRI (rezonans) głowy.
Prócz tego badanie najpopularniejszych markerów nowotworowych.
Jesteście w o tyle kiepskiej sytuacji, że zaczynacie diagnostykę "od tyłu" - macie prawdopodobne przerzuty, a nie wiadomo czego przerzuty (jakiego raka, gdzie jest ognisko pierwotne).
Leczenie zależy od tego gdzie jest ognisko pierwotne, trzeba się postarać je w trybie pilnym zlokalizować. Rokowanie również zależy od tego jaki to typ nowotworu (i znów: gdzie jest ognisko pierwotne).
Mama powinna jak najszybciej zapisać się (w trybie pilnym!) do onkologa (nie potrzeba skierowania)
Będzie prowadzona właściwiej niż przez lekarza ogólnego.
I na koniec: jest możliwość, że przytoczone w opisie TK zmiany to nie zmiany nowotworowe. Jednak wnioskując z opisu TK - szanse na taką ewentualność nie są duże.
pozdrawiam ciepło,
daj znać jak się potoczy diagnostyka.
Dziś mama była u swojego lekarza chorób wewnętrznych z opisem TK o którym pisałam wczoraj, o dziwo lekarz nie postawił żadnej diagnozy ani jakichkolwiek przypuszczeń. Owszem skierował mamę na badania, jeszcze dzisiejszego popołudnia udało nam się zrobić USG jamy brzusznej i USG ginekologiczne, oba badania w normie. Jutro ma mieć bronchoskopie w szpitalu, tylko że to nie jest typowy szpital onkologiczny. Jest to szpital z oddziałami takimi jak gruźlica, choroby płuc i choroby wewnętrzne. Na skierowaniu do szpitala próbowałam odczytać rozpoznanie choroby jakie tam umieścił lekarz i brzmi ono (mam problemy z rozczytaniem): Tu pulmnis dxe iquotore origine.
Opis badania TK widział dziś lekarz chorób wewnętrznych i lekarz rodzinny i obaj panowie nic konkretnego nie powiedzieli. Bardzo się martwię i nie mogę zrozumieć dlaczego lekarze nie określają stanu choroby mamy, a może w tym rozpoznaniu na skierowaniu, po łacinie jest jakaś wskazówka. Boję się, że czas ucieka a przecież jest tak ważnym czynnikiem.
o dziwo lekarz nie postawił żadnej diagnozy ani jakichkolwiek przypuszczeń
.
Zuzia - diagnoza to inaczej pewne rozpoznanie danej jednostki chorobowej. Gdyby można było na podstawie TK postawić diagnozę, wszelkie badania dodatkowe (których część już wykonano) byłyby zbędne! :-)
Zuzia napisał/a:
Owszem skierował mamę na badania, jeszcze dzisiejszego popołudnia udało nam się zrobić USG jamy brzusznej i USG ginekologiczne, oba badania w normie.
I bardzo słusznie postąpił - jak widać zestaw badań potwierdza to, co napisałam wcześniej- czyli szukamy ewentualnych zmian w innych narządach. USG są ok, więc szukamy dalej.
Zuzia napisał/a:
Jutro ma mieć bronchoskopie w szpitalu, tylko że to nie jest typowy szpital onkologiczny. Jest to szpital z oddziałami takimi jak gruźlica, choroby płuc i choroby wewnętrzne.
czyli szpital pulmonologiczny - jak na wykonanie bronchoskopii - jak najbardziej ok, zrobią to zapewne profesjonalnie.
Zuzia napisał/a:
Tu pulmnis dxe iquotore origine.
Tłumaczenie: guz płuca prawego - zacytowano oryginał
W ten sposób dano do zrozumienia, że cytuje się opis TK (wykonany przez radiologa), który faktycznie rozpoznał guzka w płucu prawym (i podejrzewa, że jest to "meta" czyli przerzut)
Zuzia napisał/a:
Opis badania TK widział dziś lekarz chorób wewnętrznych i lekarz rodzinny i obaj panowie nic konkretnego nie powiedzieli. Bardzo się martwię i nie mogę zrozumieć dlaczego lekarze nie określają stanu choroby mamy
Nie mogli nic powiedzieć, ponieważ nic jeszcze nie wiadomo.
Zuzia napisał/a:
a może w tym rozpoznaniu na skierowaniu, po łacinie jest jakaś wskazówka
Zgadza się - tę wskazówkę dał już radiolog w opisie TK.
Zuzia napisał/a:
Boję się, że czas ucieka a przecież jest tak ważnym czynnikiem.
I masz rację - jednak muszę tu wyrazić swoje wielkie uznanie dla lekarzy, którzy dziś przyjęli Twoją mamę - zorganizowali jej ekspresową wręcz diagnostykę, szybciej już chyba nie można :-) Tak więc postępowanie jest w pełni prawidłowe.
Co do bronchoskopii - nie zdziwiłoby mnie gdyby badanie to nic nie dało - guzek położony jest w miąższu płucnym obwodowo, więc przy wziernikowaniu oskrzeli może się nic nie znaleźć. Jednak bronchofiberoskopia w takiej sytuacji powinna być "zaliczona" (by np. wykluczyć pierwotnego raka oskrzela z przerzutem do obwodowej części płuca).
Po bronchoskopii będzie ok 14 dniowe oczekiwanie na wynik histopatologiczny (pobranego do badania w trakcie bronchoskopii wycinka) - ten czas będzie można wykorzystać na wykonanie kolejnych badań np. mammografię / USG piersi.
Jeśli jesteś ciekawa jak wygląda bronchoskopia z punktu widzenia pacjenta to dokładny opis przebiegu tego badania masz TUTAJ - jest mojego autorstwa;)
Głowa do góry, na razie wszystko idzie b.sprawnie.
pozdrawiam ciepło.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum