Gia, moja Mama jest 6 tyg po operacji i tez skarzy sie na bol...bierze leki p/bolowe...ale sporo sie rusza i chodzi...a co z ta rehabilitacja? cos zalatwiliscie? nam rehabilitant w szpitalu powtarzal wielokrotnie, zeby nawet jak boli to ruszac sie i chodzic jak najwiecej...
ja Mamie zaproponuje nordic walking od wiosny...
_________________ Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
Witam,
podzielę się moim doświadczeniem w walce z chorobą TATY.
Mój Tatuś po operacji, nie czuł się najlepiej, brał bardzo silne środki przeciwbólowe, miewał napady paniki, które kończyły się szpitalem (lekarze podejrzewali zawał). Trwało to prawie rok aż spotkał lekarza, który doradził mu bardzo proste ćwiczenie.
Mianowicie w zakręconym słoiczku z wodą, w wieczku, należy zrobić dziurkę przez którą wkłada się zwykłą słomkę i należy przez nią dmuchać do wody tak aby powstawały bąbelki - woda ma bąbelkować. Takie ćwiczenie robił kilka razy dziennie, naprawdę pomogło!
Może warto spróbować? Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki,
Beata
Dzwonimy codziennie od poniedziałku do szpitala i mamy czekać.
Nalałam wody do słoik i mama dmucha kilka razy dziennie. Śmiała sie i zartowała z tego, ale jak mnie nie ma to ćwiczy;)
Dziekuję blatka za tą poradę-mam nadzieje, ze pomoże.
Rehabilitacji nie ma. agakata dr Karnicka (tak, tak) powidziała, ze mam dac mamie spokój-niech najpierw nabierze sił.
Martwi mnie ból w mostku, czy coś się nie przypałętało, czy coś sie nie przestawiło, uciska. Lekarze czekają na TK i nikt nie chce nigdzie mamy skierować na dodatkowe badania w tym obszarze:(
gia77 z tym wynikiem TK to drobna przesada. Opis powinien być tego samego dnia. No
przy założeniu nawału pracy 3 -5 dni ale po tygodniu się dowiadywać. Naprawdę obraz naszej służby zdrowia to jakaś karykatura.
Pozdrawiam Cię serdecznie, życzę wszystkiego najlepszego dla Mamy i dla Ciebie i obyście chociaż ze strony służby zdrowia nie miały niepotrzebnych komplikacji.
Awi, my czekamy na opis TK glowy Mamy zrobiony w szpitalu na poczatku pazdziernika!!!!
Lekarz nam powiedzial, ze gdyby bylo cos nie tak, to dostalby opis natychmiast jak Mam byla jeszcze w szpitalu...
_________________ Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
Aniu, czekałyśmy ,, razem'' na wynik tomografu. U nas opis był dopiero dziś, czyli dwa tygodnie po badaniu. A jak u Was, czy już dostałyście z Mamą opis? Czekamy na wieści od Ciebie.Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum