1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
podejrzenie raka głowy trzustki, żółtaczka ponad 4-miesięczn
Autor Wiadomość
majka-holka 


Dołączyła: 24 Cze 2015
Posty: 5

 #1  Wysłany: 2015-06-25, 20:37  podejrzenie raka głowy trzustki, żółtaczka ponad 4-miesięczn


Witam,
W miarę możliwości chciałabym także zasięgnąć opinii, porady.
Otóż mój tata w lutym br dostał żółtaczki i od tego czasu jego stan zdrowia zaczął się pogarszać.
Ma 55 lat- jest po resekcji żołądka w Gliwicach z powodu Ca raka żołądka (2002 r.), przyjmował chemioterapię.

W lutym tego roku zaczął wymiotować, mocz jest zabarwiony, białka załółcone, żółtaczka zaczęła być coraz bardziej nasilona (swoją drogą utrzymuje się do dnia dzisiejszego).
1. Został przyjęty na Oddział Chorób Wewnętrznych w Wałczu-rozpoznanie: Guz trzustki-diagnostyka niedokończona. Żółtaczka.Nadciśnienie tętnicze.Przewlekłe zapalenie żołądka.

2. marzec: Następnie Przebywał w Szpitalu Klinicznym w Szczecinie: Epikryza: Stwierdzono wysokie parametry amylazy i cholestazy w surowicy i moczu, wykluczono infekcje wirusami hepetropowymi BiC. W badaniu TK jamy brzusznej-poszerzone drogi wewnątrzwątrobowe płata lewego, poszerzony PŻW do 14 mm, zwęża się w obrębie głowy trzustki, gdzie jest lita zmiana o wym 38x30 mm, w badaniu MR jamy brzusznej- w łączności z głową trzustki, w sąsiedztwie ŻDG krągłe ognisko guzowate o średnicy 23 mm, na
poziomie opisywanej zmiany widoczny jest ucisk dystalnego odcinka PŻW, proksymalny odcinek przewodu poszerzony do 15 mm wraz z przewodem wątrobowym wspólnym. W świetle PZW konrement 7mm. W gastroskopii- błona śluzowa kikuta żołądka w okolicy zespolenia przekrwiona i pogrubiała.. Stwierdzono wysokie parametry amylazy, cholestazy i enzymów trzustkowych. Badanie MR jamy brzusznej z kontrastem: Obraz MR ogniska w polu głowy trzustki wymaga zróżnicowania między guzem pierwotnym, a nacieczonym
węzłem chłonnym.

3. kwiecień W Szpitalu MSW w Szczecinie wykonano badanie PET- wnioski : aktywny metabolicznie proces npl głowy trzustki z zajęciem węzłów chłonnych

4. 16.04.2015 został poddany leczeniu chirurgicznemu- śródoperacyjnie stwierdzono guz okolicy głowy trzustki i więzadła wątrobowo-dwunastniczego zamykający drogi żółciowe bez możliwości resekcji radykalnej. Wykonano zapalenie pęcherzyka żółciowego z jelitem czczym.Podejrzenie wznowy węzłowej choroby podstawowej. Biopsji nie wykonano z uwagi na masywne zrosty i naczynia krążenia obocznego. Stopniowy spadek bilirubiny z 17 do 11 mg/dl

5.maj: Klinika Gastroenterologi w Szczecinie (żółtaczka nie ustępowała, wzrosła do ok. 19 mg/dl). EUS: wykonano drenaż dróg żółciowych.

Obecnie żółtaczka zmniejszyła się do 9 mg/dl. Onkolog w Szczecinie nie jest w stanie podjąć się leczenia nie mając biopsji,a tym samym diagnozy, więc odesłał tatę ponownie do Kliniki w której był operowany, niestety oni już przy wypisie poinformowali, że biopsja nie jest możliwa. Stanęliśmy w martwym punkcie.
Proszę o pomoc, jakąś wskazówkę co mamy dalej robić. Żaden z lekarzy wprost nie powiedział w jakiej tata sytuacji się znajduje. Obecnie wiemy, ze jest to podejrzenie raka, lecz nie ma żadnego potwierdzenia wprost. Do niedawna myśleliśmy, że jest to tylko okres przejściowy, że jak żółtaczka minie wszystko będzie w porządku, że spadek wagi o ponad 20 kg spowodowany jest brakiem apetytu, bólami żołądka i przede wszytskim samą żółtaczką. Jednak kolejny lekarz mówi, że nie jest w stanie pomóc oraz, że żółtaczka to
sam objaw a nie choroba. Czy mamy obawiać się najgorszego, czy powrót do zdrowia jest możliwy? Czy to nawrót raka- tym razem zaatakował trzustkę?
Pomocy zaczęliśmy szukać w Gliwicach- jednak najbliższe terminy spotkania z lekarzem są w sierpniu. Więc szukamy jakiś porad, wskazówek, kogoś kto nas uświadomi jak to wszytko wygląda.

Pozdrawiam,
Majka
 
majka-holka 


Dołączyła: 24 Cze 2015
Posty: 5

 #2  Wysłany: 2015-06-28, 22:15  


nikt nic? :(
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #3  Wysłany: 2015-06-29, 08:42  


majka-holka,
Sytuacja jest trudna, bo PET stwierdził aktywny proces nowotworowy w obrębie głowy trzustki oraz w okolicznych węzłach chłonnych. Brak biopsji sprawia, że nie wiadomo czy to nawrót dawnego nowotworu czy nowy ( pierwotny rak trzustki). W przypadku nieoperacyjności zmiany nowotworowej możliwości leczenia są w zasadzie ograniczone do chemioterapii paliatywnej ( jeżeli stan chorego na to pozwala).
Ale bez rozpoznania rodzaju nowotworu nie wiadomo, jaka chemia jest właściwa.
Czy Tata ma wystawioną kartę DiLO? Bo wygląda na to, że utknęliście w jakimś niebycie diagnostycznym.
Stan Taty nie jest przejściowy bo przyczyna żółtaczki, czyli guz, nie został usunięty. Protezowanie dróg żółciowych jest zabiegiem tymczasowym. Czekanie do sierpnia to zbyt długi czas, moim zdaniem, bez działań lekarskich. Jeżeli Gliwice nie mają szybszych terminów to pozostaje szukanie w innych ośrodkach. Doświadczonych w chirurgii onkologicznej przewodu pokarmowego (np. Warszawa, Gdańsk, Bydgoszcz). Ja nie umiem więcej podpowiedzieć, przykro mi.
 
majka-holka 


Dołączyła: 24 Cze 2015
Posty: 5

 #4  Wysłany: 2015-08-19, 09:31  


Witam,

Dziękuję za informację. W Gliwicach udało nam się ustalić wizytę na 1 lipca. Wydane zostało polecenie chemioterapii po ustaniu żółtaczki. Niestety tata się nie doczekał. Zółtaczka nie ustąpiła, pojawiły się przerzuty do płuc, żołądka, trzustki, zmiany na otrzewnej. Ostatnie dni były dla niego bardzo ciężkie. Do końca wierzyliśmy, że tata z tego wyjdzie. Nie braliśmy pod uwagę takiego scenariusza.Dzień przed odejściem taty stan zdrowia mocno się pogorszył, tata miał duszności, więc został przyjęty do szpitala. Lekarze uświadomili nas, że tata umiera, że mamy rozważyć hospicjum, bo nie ma już szans i zostało mu max. kilka tygodni, że stan jest ciężki, że będzie to bolesna trudna śmierć. To był ogromny szok dla nas i dla taty, który mocno wierzył, że zaledwie za kilka dni dostanie chemię, bo poziom bilirubiny był już tylko minimalnie za wysoki. Całą noc w rodzinie debatowaliśmy jaką opiekę medyczną zapewnić, jak podzielić się obowiązkami, gdzie jeszcze szukać wsparcia, zdecydowaliśmy, że zabieramy go do domu, gdyż tata przeraził się wizją pobytu w hospicjum. Następnego dnia tata odszedł w szpitalu po wizycie Pani psycholog, która przekonywała go do hospicjum-poddał się całkowicie. Tak więc kochani cieszcie się każdą chwilą ze swoimi bliskimi jakby to miały być ostatnie wasze wspólne chwile. My nie zdążyliśmy się nawet pożegnać : (
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #5  Wysłany: 2015-08-19, 14:59  


majka-holka,
Najszczersze wyrazy współczucia, bardzo mi przykro...
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #6  Wysłany: 2015-08-19, 19:55  


majka-holka,

Przyjmij wyrazy współczucia.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group