Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=
Witam wszystkich,
Przejdę od razu do rzeczy bo zaczynam panikować i chciałbym się poradzić co robić dalej.
Jestem tu pierwszy raz więc kilka zdań wstępu:
------------------------------------------------------
- 30 lat, były palacz (w sumie paliłem z przerwami ok 10 lat, kilka dziennie, miesiąc temu rzuciłem)
- siedzący tryb życia i niezdrowe odżywianie (biurowa klasyka)
- od 10 lat nie miałem robionych żadnych badań kontrolnych
- alergik (na pyłki traw), mam co roku w wakacje astmę (trwa prawie dokładnie 2mc) na którą biorę flixotide (steryd) i serevent (lek rozkurczający)
- co jakiś czas mam infekcję górnych dróg oddechowych ale nigdy nie trwała tak długo i objawy zawsze się z czasem zmniejszały (czyli było normalnie)
- moja astma ma zawsze takie same objawy: suchy kaszel i świszczący oddech, dwa w/w leki radzą sobie z tym świetnie, po tym jak objawy ustępują mam spokój przez 10mc i nie biorę żadnych leków
Obecne objawy:
-------------------
Miesiąc temu:
- od miesiąca suchy kaszel, nie działają na to żadne środki rozrzedzające wydzielinę (ani acc 600 ani mucosolvan)
- miesiąc temu, po kilku dniach kaszlu miałem lekko podniesioną temperaturę (37 - 37.5), poszedłem z tym do lekarza, który stwierdził że musi dać antybiotyk
- po antybiotyku (7 dni) kaszel prawie znikł, temperatura wróciła do normy, ALE prawie robi różnicę, zdarzało mi się pokasływać codziennie (nie było to męczące)
Tydzień temu:
- po 3 tyg pokasływania (byłem już po antybiotyku i sądziłem że jestem zdrowy) nagle kaszel wrócił z taką samą siłą jak przed antybiotykiem, towarzyszyła temu lekko podniesiona temperatura i powiększone węzły chłonne (poprzedni lekarz tego po prostu nie sprawdził więc duża szansa ze są powiększone od miesiąca)
- tu zaczyna się zabawa:
- poszedłem do lekarza (1): zapisał mi sterydy, które normalnie przyjmuję na astmę (chociaż nie miałem świszczącego oddechu, tylko kaszel i lekko podwyższoną temperaturę)
- 3 dni później sytuacja wyglądała tak samo, steryd nic nie dał, poszedłem do kolejnego lekarza (2), który stwierdził że trzeba zwiększyć 2x dawkę sterydów i zrobić rtg płuc
- 6 dni później sytuacja dalej wygladała tak samo, steryd nic nie dał, pojawił się katar i cały czas utrzymuje się podwyższona temperatura i powiększone węzły
- poszedłem do kolejnego lekarza (3), ten stwierdził że dziwnie to wszystko wygląda, przepisał inny antybiotyk (klacid), kazał dalej przyjmować sterydy i też powiedział że koniecznie należy zrobić RTG płuc
Co jest groźne:
-----------------
- przy astmie sterydy działają praktycznie od razu, teraz od 6 dni nic się nie zmienia (może minimalnie), ataki kaszlu są cały czas i cały czas są męczące
- 2 doba antybiotyku nie przyniosła żadnej poprawy
- kaszel był cały czas suchy, nie ma świstu w oskrzelach, w zasadzie to każdy lekarz mówił że odsłuch kompletnie nic nie wykazuje i że to jest dziwne (z tego co wiem - praktycznie wyklucza dziwny, bo niealergiczny, atak astmy i inne rzeczy typu zapalenie oskrzeli czy płuc)
Mój plan:
----------
- Jutro idę na RTG klatki, morfologię i OB,
- w środę do pulmonologa (z wynikami),
- w przyszły poniedziałek jestem umówiony na konsultację do onkologa, jak się da to wcześniej zrobię tomografię klatki (jak dostanę skierowanie od pulmonologa)
Sorry, za taki długi post ale chciałem dokładnie wyjaśnić jak się sprawy mają.
Potrzebuję:
-------------
- informacji czy mój plan jest sensowny
- kontaktu do dobrego życzliwego onkologa (z Wawy), który mógłby coś wyjaśnić, nic nie wiem o tym do którego idę, to po prostu jedyny dostępny w tym terminie jakiego znalazłem
- wiem, że każdy tak ma ale boję się czekania dlatego jak najszybciej chciałbym zacząć działać
Jeżeli dotarłaś/eś do tego miejsca, to tak czy siak, z góry wielkie dzięki
J