Musze przyznać ze jakoś szczególnie porodu się nie boję. Bardziej własnie jak to będzie jak juz z Karoliną do domu wrócę...
CHmmm wiecie- jak tak sobie teraz pomyśłałam
Synuś Maciej- Marek- bardzo pasuja mu te imiona i czuję ze
córcia Karolina-Katarzyna - tez do niej bedą psaować
(wiadomo dla czego Katarzyna ... Mam nadzieję ze moja córcia będzie tak samo pogodną i cudowną osobą...)
A dziś 40 tydzień i 1 dzień ciąży
a końca nie widać
Zaraz się chyba za mycie okien wezmę
później pójdę pobiegac po schodach, zaparzę sobie herbatkę z liści malin
a na końcu zapuka się do Karoli
chyba ze sie dziś znów na mojego I. zdenerwuję to wtedy klupnę go w głowę
Słoneczko pięknie świeci, az baterie się ładują
mógł by się jeszcze tylko ten snieg stracić i żeby chlapy nie było