1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Proszę o pomoc, wytłumaczenie.
Autor Wiadomość
jesaj 


Dołączył: 21 Kwi 2011
Posty: 102
Pomógł: 4 razy

 #181  Wysłany: 2014-06-13, 17:02  


Romka dzieki za odpowiedz. Nie nie miala Mama robionej maski ale pewnie beda ja robic jak trafi na oddzial tak mysle. Mama zatuje, smieje sie normalnie nie wierze )
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #182  Wysłany: 2014-06-14, 22:19  


jesaj,
teraz musisz koniecznie pilnować leczenia przeciwobrzękowego - to podstawa dobrego samopoczucia Mamy. Oprócz sterydów mamy do dyspozycji na przykład leki moczopędne - w razie potrzeby lekarz na pewno je doda do leczenia.

Ptaszenio napisał/a:
możliwe jest zastosowanie neuroleptyków.

W tej sytuacji neuroleptyki nie są wskazane. Po pierwsze ich poznany mechanizm działania ma się nijak do mechanizmu działania przerzutów w mózgu. Po drugie ich zastosowanie może spowodować ataki padaczkowe. Po trzecie mogą nasilać działanie leków przeciwbólowych, nawet tych słabszych, aż do depresji oddechowej włącznie.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
jesaj 


Dołączył: 21 Kwi 2011
Posty: 102
Pomógł: 4 razy

 #183  Wysłany: 2014-06-15, 21:14  


Znowu mamy powrot dziwnego zachowania mimo brania lekow. Jutro jedziemy na oddzial mam tylko nadzieje ze nas przyjma .

[ Dodano: 2014-06-16, 10:22 ]
Mama już na oddziale, zwiększą jej sterydy i coś mówili, że już dziś ja naświetlą. Okazało się, że na oddziale pracuje koleżanka mojej siostry, wstępnie widząc stan Mamy mówiła coś o hospicjum stacjonarnym. Mama w czasie ważenia lekko omdlała, pewnie to przez wysiłek, zejście z 3 pietra w bloku, wcześniej większość leżała. Nie wiem co myśleć o tym hospicjum, czy to rzeczywiście dobre wyjście dla nas jak i Mamy? Ja mieszkam w innej miejscowości, siostra mieszka w miejscowości Mamy lecz tez osobno, moim zdaniem nie jesteśmy w stanie zapewnić Mamie opieki 24h na dobę, a taka opieka jest potrzebna. Sam nie wiem co mam myśleć i czy to my mamy podjąć taka decyzję sami, czy może w porozumieniu z Mamą. Mama jest otępiała, różnie się zachowuje, raz jest lepiej, raz jest gorzej.

Na jaki czas takie naświetlenia mogą pomóc?
 
magdal 



Dołączyła: 05 Lut 2013
Posty: 500
Skąd: łódzkie
Pomogła: 105 razy

 #184  Wysłany: 2014-06-16, 12:53  


Jesaj, to naprawdę jest różnie. Np moja mama miała naswietlania, a pojawiły się drobne symptomy w zachowaniu mimo dobrego tk mózgu. Lekarze mi mówili, że małe zmiany które w/g nich juz pojawiły się u mej mamy mogły na badaniu jeszcze nie wyjść a widząc ją w szpitalu i obserwując mieli własciwie pewność że coś złego się dzieje.
Naswietlania pomogły i mimo ze moja mama przegrała pół roku później to do końca jej zachowanie było ok. Myślę że te naswietlania bardzo pomogły.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Magda
_________________
Tata NDRP, Mama DRP
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #185  Wysłany: 2014-06-16, 15:30  


Jesaj,
jeśli nie jesteście w stanie zająć się mamą przy pomocy hospicjum domowego, namawiam Cię na hospicjum stacjonarne.

W takim miejscu możecie spędzać z mamą czas o każdej porze dnia i nocy (nawet po 22ej można wejść i wyjść po kilku godzinach), opieka na wysokim poziomie, ciepło, życzliwość, nie trzeba się bać hospicjum stacjonarnego :) w takich miejscach pracują przeważnie niezwykli, empatyczni ludzie, którzy w lot dogadują się z pacjentem i wiedzą, jak działać i co powiedzieć, żeby ukoić nerwy, pomóc przejść przez najgorszy czas. Plus, co bardzo ważne, profesjonalna opieka 24/7.

Odnośnie do Twojego pytania - musisz ocenić, na ile mama obecnie jest w stanie taką wiadomość przyjąć i na ile "przytomnie" mogłaby się do niej odnieść. Czy rozmawialiście kiedykolwiek o takim rozwiązaniu w przyszłości? Cokolwiek zdecydujesz pamiętaj, przewiezienie bliskiego do hospicjum stacjonarnego nie jest robieniem tej osobie krzywdy - jest pomocą.

Dodaj do tego Waszą częstą obecność i mama będzie zaopiekowana idealnie. Pozdrawiam, działajcie :)
 
infinity 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 21 Sie 2012
Posty: 576
Skąd: United Kingdom
Pomogła: 197 razy

 #186  Wysłany: 2014-06-16, 15:54  


Gdybyscie sie zdecydowaly na hospicjum, to skierowanie ze szpitala jest ''priorytetowe'' i wieksza szansa na znalezienie wolnego miejsca oraz przewiezienie pacjenta bezposrednio do placowki.

Nawet jesli nie jestes zdecydowana, moze odszukaj hospicjum w swoim miescie i zadzwon, spytaj jak wyglada sprawa z przyjeciem na dzien dzisiejszy.
_________________
Don't underestimate the things that I will do..
 
 
jesaj 


Dołączył: 21 Kwi 2011
Posty: 102
Pomógł: 4 razy

 #187  Wysłany: 2014-06-16, 16:55  


Bylem w szpitalu, pielegniarka wspomniala jeszcze raz o hospicjum, jutro rano mam podjechac do lekarki, ktora to ma wystawic skierowanie i najprawdopodobniej Mama trafi tam bezposrednio z oddzialu radioterapii. Mam nadzieje ze podejmuje sluszna decyzje na teraz sam tego nie wiem.
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #188  Wysłany: 2014-06-16, 17:15  


Jesaj,
będzie dobrze... a jeśli opieka hospicjum stacjonarnego nie będzie Wam odpowiadać, zawsze pozostanie hospicjum domowe. Niczego więc obecną decyzją nie przesądzasz :) trzymaj się.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #189  Wysłany: 2014-06-17, 05:10  


infinity napisał/a:
skierowanie ze szpitala jest ''priorytetowe''

To nieprawda. Priorytetem jest zawsze stan pacjenta.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
jesaj 


Dołączył: 21 Kwi 2011
Posty: 102
Pomógł: 4 razy

 #190  Wysłany: 2014-06-17, 08:59  


Dziś rano ustaliliśmy przejęcie po naświetlaniach Mamy do hospicjum stacjonarnego, ma to nastąpić we wtorek za tydzień. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Mama jeszcze o tym nie wie, i nie wiem jak jej o tym powiedzieć. Ledwo żyję.
 
jesaj 


Dołączył: 21 Kwi 2011
Posty: 102
Pomógł: 4 razy

 #191  Wysłany: 2014-06-23, 10:04  


Witajcie, niestety u nas duze pogorszenie, Mama miala 3 naswietlenia glowy z 5 ktore miala miec. Dzis i jutro jeszcze miala byc na radioterapii, lecz jej stan juz na to nie pozwala. Dzis zostanie przewieziona do hospicjum stacjonarnego. Mama od srody powoli przestala kontaktowac, pampersy itd. W srode rozmawiala pare minut po chwili szla spac, duzo spi. Wyrywa sobie wenflony, rozbiera sie, jest niespokojna. W tamtym tygodniu kiedy jeszcze byl minimalny kontakt, powiedziala mi, ze boi sie smierci i plakala. Na nastepny dzien kontakt zmalal w sumie do kontaktu wzrokowego, Mama mowi ale w sumie calkowicie bez sensu. Jest gdzies w swoim swiecie, zastanawia mnie tylko czy Mama mimo splatania i braku komunikacji wie o co chodzi? Czy juz nie wie co sie dzieje ? Wolalbym aby nie wiedziala, moim zdaniem to lepsze rozwiazanie dla Niej. Kiedy wyjezdzalem od niej, w momencie kiedy jeszcze byl minimalny kontakt, kiedy mowilem, ze juz jade Mama powiedziala: jedz juz Jarku, trzymaj sie i znowu plakala, byla bezsilna jak i ja, ale sadze, ze w swoj sposob zegnala sie ze mna, czulem to i balem sie, ze w nastepnym dniu juz jej nie bedzie. Nie wiem ile to jeszcze potrwa, nikt nie wie, ale juz teraz czuje, ze ja stracilismy bezpowrotnie. to moja Mama, ta ktora oddala mi wszystko, cala siebie i swoje zycie , trudno mi to zrozumiec. To bardzo smutne.
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #192  Wysłany: 2014-06-23, 10:16  


W hospicjum mama dostanie najlepszą opiekę... teraz możesz tylko być blisko. Życzę Ci dużo sił, Jarku.
 
jesaj 


Dołączył: 21 Kwi 2011
Posty: 102
Pomógł: 4 razy

 #193  Wysłany: 2014-06-24, 21:48  


Dzis o godzinie 22.05 moja Mamusia odeszla, moja siostra byla przy Mamie mi nie udalo sie byc. Naprawde trudno mi w to uwierzyc. Dziekuje Wam.
Jarek
 
romka 



Dołączyła: 26 Lip 2013
Posty: 445
Pomogła: 82 razy

 #194  Wysłany: 2014-06-24, 21:57  


Jarku. przykro mi bardzo
::rose:: ::rose:: ::rose::
 
biala12 



Dołączyła: 08 Sie 2013
Posty: 108
Skąd: Gliwice
Pomogła: 29 razy

 #195  Wysłany: 2014-06-24, 22:17  


::rose::
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group