Wiem od lekarzy,( Mąż był w takiej samej sytuacji), że podanie kroplówek przyspieszy zgon, kroplówki powodują większy obrzęk mózgu i płuc.
Skonsultuj decyzję o kroplówkach z innym lekarzem, najlepiej onkologiem.
Serdecznie pozdrawiam
_________________ Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
Tylko p.doktor powiedziała że płuca taty nie wygladaja najgorzej a bełkotanie i trudności z chodzeniem są od przerzutów do mózgu. Sami widzimy że jak Tacie uda się odkrztusić to nic mu w płucach nie charczy i oddycha spokojnie. jeszcze jedna rzecz, tacie poprzestawiała się noc z dniem i w nocy nie śpi. Zauważyliśmy też ze w nocy ma więcej energii. Jak było u Was z spaniem w nocy ?
to sam już nie wiem, ale czyżby lekarz z hospicjum nie wiedział że kroplówka może zwiększyć obrzęk? a zmieniając temat to uświadomiłem sobie dzisiaj że Tata chodzący, mówiący to już tylko wspomnienie :( uświadomiłem sobie też że mamy dużo szczęścia bo walczymy z tym dziadostwem już 15 miesiąc z czego 12 miesięcy praktycznie nie czuliśmy że Tata jest chory, poza tym ze zawoziło się go na chemię, naświetlania itp. A teraz leży taki biedy, bezbronny, wyciaga tylko rękę co jakis czas, żeby zaprowadzić go albo do kuchni na papierosa albo do łazienki i jak idzie to nie potrafi powiedzieć gdzie chce, tylko prowadzi nas tam gdzie chce iść :(
czyżby lekarz z hospicjum nie wiedział że kroplówka może zwiększyć obrzęk?
Poprostu spytaj lekarza.
Nie wiem czy lekarze nie zdają sobie z tego sprawy, poprostu dają kroplówki aby nawodnić pacjenta, a tym przypadku to nie ma sensu.
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
U nas też mamci myliła się noc z dniem :( w dzień spała a w nocy "buszowała" - przy tym też miała bardzo dużo energii..
A co do kroplówki to nie wiem ;( - ale właśnie uświadomiłam sobie, czego mi nikt wcześniej nie powiedział o tych obrzękach , że mamie dzień przed śmiercią podłączyli kroplówkę, ale nie dożylnie tylko podskórnie ;(( I leciała baaardzo powoli - przez dobę zleciało 1/3 z 0,5 l. - więc nie wiem ;(( - ale raaany Boskie, czyżby lekarz tego niewiedział ;( - nie wiem..... Musisz przekonsultować to z lekarzem koniecznie.
Podobno organizm sam wytwarza płyny ok. o,7 l na dobę.
Ja też chciałam kroplówkę, ale lekarka bardzo rzeczowo mi wytłumaczyła skutki podania płynów, nie pomoże, wręcz przeciwnie, zaszkodzi.
Dzień wcześniej zatrzymał się mocz, "skoczył" cukier, już organy przestały pracować.
Serdecznie pozdrawiam
_________________ Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
Tata ma dzis bardzo opuchniętą twarz i lekko siną, była kuzynka która jest pielegniarką i powiedziała ze dziwi się czemu p. doktor z hospicjum nie chce dac ssaka, podobno sa ssaki elektryczne, co do kroplówki to powiedziała ze za duża ilośc płynów może doprowadzić do obrzęku, sam juz nie wiem , najgorsze jest to gardło i ta nieschodzaca wydzielina, p. doktor z hospicjum mówi ze to efekt naciekanie guza na przełyka ale tak na prawde to nawet mu w ten przełyk nie zajrzała, tak mi się wydaje ze to hospicjum podchodzi to tego tak że jak tate nic nie boli to tak juz musi być, sam już nie wiem ale widze ze tata się dzis męczy
To tak troszkę jest - oni generalnie uśmierzają ból .... i taka jest ich rola ..... Ale z tym ssakiem to warto przekonsultować, ważne żeby w porę ulżyć tacie. A swoją drogą to choroba tak pędzi :( i myślę że tego procesu się nie zatrzyma można jedynie uśmierzyć cierpienia aby człowiek odchodził w godnych warunkach - mi się nie udało, ale mam nadzieję że Wam się uda.
Sylwia3 czytałem Twój watek i nie wydaje mi się że Ci sie nie udało, nie "nie katuj " się takimi myślami, zrobiłaś co mogłaś, ciepło, miłość - to przecież jest ważne w chorobie i umieraniu. Ma przyechać lekarz rodzinny - zobaczymy co on powie
Obejrzyjcie Tatę, czy gdzie indziej nie ma zmian na skórze (plamy opadowe ?), czubek nosa też sinieje? jak ręce, paznokcie nie są sine?
Trzymajcie się
Serdecznie pozdrawiam
_________________ Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
Nie wiem jak z tymi plamami opadowymi, bo nie wiem co to, ale często na nogach pojawiają się takie jakby plamy, jakby marmurkowe to ciało się robi, sinieją paznokcie (ale też niekoniecznie, moja mama miała do końca ciepłe i normalne dłonie, u nas lodowata była broda, uszy i te nogi lekko marmurkowe a rece i stopy w normie, ciepłe....niesiniejące) ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum