No właśnie stoją w miejscu a nie powinno tak być, będę sie kontaktować z lekarzem ale czuję, że tu sie kroi zmiana chemii a może się mylę.
Troche jestem przestraszona:(
Na leukocyty i płytki już dostałam encorton.
Pozdrawiam
Fraszko - jak rozpoznali u Ciebie to wszystko to kiedy to dokładnie było i w jakim stopniu zaawansowania się znajdowałaś?
Wszystko jest opisane w tym wątku / Richelieu
Nie martw się lekarza na pewno zaproponują jakaś zmianę by dbać o Twoje zdrowie .... trzymaj się cieplutko
Fraszeczko czyli wszystko ok? jest powód do swietowania co do Twoich markerów to mnie nie przebijesz:) a mysle że te 2 do góry to napewno jaks markines błędu wiec stoją i ale z ty sobie poradzisz booooooo "" jak nie Ty to Kto i jak nie Teraz to kiedy'' Wielkie pozdrowionka
_________________ ...Przyjaciele są jak Anioły,które podnoszą Nas,kiedy nasze skrzydła mają kłopoty z przypomnieniem jak sie lata....
No to po świetach jestem umówiona z Dr Łacko na podanie nowej chemii, bedzie to deksorubicyna lub palitaksel(co 7 dni) plus avastin. Topotekan zostanie odstawiony.
I mam jeszcze skierowanie na mammografie bo coś mnie tam pobolew w piersi ale żadnego guzka nie wyczuwam.
Pozdrawiam
Wyniki mammografi:
W piersi lewej, jedynie na zdjęciu w proj. CC i w rzucie kw. zewn. widoczna jest słabo wysycona zmiana ogniskowa ( w badaniu usg na godz 2-giej 6 cm od otoczki torbiel wielkości 5 mm)
Mikrozwapnien nie stwierdza się.
Zarys skóry obu sutków prawidłowy.
W dołach pachwowych nie wykazano obecności patologicznych węzłów chłonnych.
Zmiana ogniskowa w piersi lewej łagodna -BIRADS 2.
Pozdrawiam
Witajcie
17 kwietnia jestem już umówiona na wszczepienie portu naczyniowego na Kamieńskiego i juz drże na samą myśl ale nie mam wyjścia. Moje żyły już są do nieczego.
U nas w domu panuje choróbsko więc nadal nie dosatałam chemii. dopiero po wszczepieniu portu.
Pozdrawiam
Fraszka - czy Ty gdzieś pisałaś o stopniu złośliwości swojej chory, czy mi to umknęło? Właśnie dziś potwierdziło się, że mama ma G3 ... qrcze dziś znów cały dzień myślę o szansach dla niej ... napisz proszę jak to jest ...
Pelasiu ja mam g2. Mnie doktor powiedziała, że w moim wypadku nie ma juz mowy o żadnym wyleczeniu tylko o przedłużaniu życia. A co do Twojej mamy nie będę sie wypowiadać. Rozmawiajcie z lekarzem, bądzcie natarczywi. Macie prawo wiedieć. Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum