Dzięki za informacje i wsparcie.Nie mogę pisać na bieżąco bo mam słaby dostęp do internetu. Jeśli chodzi o wyniki badań , to tak naprawdę, pełną informację otrzymałam przy wypisie mamy. Wcześniej tylko pisali rak migdałka lewego i tyle. Dlatego to co pisałam było dość chaotyczne. teraz jest tak : mama w domu , bardzo słaba prawie nic nie je. Znowu gromadzi się jej mnóstwo flegmy, zwłaszcza przy piciu nutridrinków. Cała rodzina panikuje, że nam umrze z głodu,nie ma mowy również o pójściu do lekarza.Wczoraj znowu czytałam Wasze informacje na forum i widzę że skutki uboczne dokuczają bardzo długo , a moja mama dopiero tydzień po zakończeniu leczenia. Wpycham w nią co mogę ale to przynosi odwrotny skutek , bo bardzo się złości i chyba źle robię.
Kochani powiedzcie czy ta flegma , której już w szpitalu nie było a teraz jest, to normalne i co dalej robić????????????????? Z góry wielkie dzięki!!!!!!!!!!!