Witam wszystkich bardzo serdecznie. Jestem nowa na forum.
Czytałam Wasze posty i jakoś nie miałam odwagi odezwać się.
Potrzebuje wsparcia, bo u mojego męża zdiagnozowano na początku roku 2014 przerzuty raka z nerki do płuc.
W 2007 roku(miał wtedy 37 lat) przeszedł nefrektomię lewej nerki z powodu 7 cm guza, który okazał się rakiem jasnokomórkowym II stopnia.
Do tamtego mimo regularnych badań niczego nie wykryto.
Nie wiem dlaczego mąż nie miał zlecanej tomografii płuc, tylko brzucha i rtg płuc, oraz podstawowe badania krwi.
Okazało się, że guz umiejscowił się za sercem i zdążył urosnąć do średnicy 46 mm.
Po tomografii okazało się, że są jeszcze obecne guzy 11 mm, 3 mm i kilka zmian drobnoguzkowych.
Dzięki dobremu sercu w rejestratorki w ośrodku onkologicznym udało nam się zapisać na wizytę w ciągu 2 tygodni.
Od tego czasu mąż jest leczony Votrientem.
Miał kilkutygodniowe przerwy ze względu na fatalne wyniki markerów wątrobowych.
Na szczęście znaleźliśmy dobrego lekarza, który przepisał Hepamertz i dopiero wtedy wyniki wróciły do normy.
Oczywiście pojawiły się problemy z wysokim ciśnieniem (ciągle leczone), brakiem smaku i początkowo dużymi bólami głowy.
Z początkowej dawki 800mg, zmniejszono ją do 400mg. Dziękujemy Bogu, że do tej pory lek działa.
Zmiany zmniejszyły się, największa do średnicy maksymalnie 22mm, ale cały czas żyjemy w strachu.
Ostatnio zaniepokoił nas wzrost LDH w wynikach męża 255 w styczniu, 261 w lutym, 282 w marcu.(norma 225).
Pozostałe wyniki oprócz nieznacznego wzrostu kreatyniny w normie.
Czy jest powód do niepokoju?
Wcześniej miał w górnych granicach normy Hgb.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum