1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak pęcherza moczowego
Autor Wiadomość
mawa 


Dołączyła: 01 Sty 2015
Posty: 16

 #16  Wysłany: 2015-03-10, 21:48  


Witaj Szpital Wojskowy to jeden z lepszych we Wrocławiu . Mój ojciec za to w obliczu choroby ze wszystkiego żartuje i ja nie wiem kiedy mówi mi prawdę. Polecam konsultacje z onkologiem chociażby po to aby tato miał zieloną kartę.Ułatwia to pewne procedury.
Powodzenia trzymam kciuki za Ciebie i twojego tatę.
 
tęcza 


Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 754
Pomogła: 169 razy

 #17  Wysłany: 2015-03-18, 19:22  


Madziu, jak się czuje tata po operacji? Byłam dziś myślami z Wami.
 
madzia1971 


Dołączyła: 11 Lut 2015
Posty: 42
Pomogła: 2 razy

 #18  Wysłany: 2015-03-20, 19:31  


Witam wszystkich serdecznie.
Sprawa operacji przybrała bardzo dziwny obrót.W dniu przyjęcia taty do szpitala lekarz prowadzący zapoznał sie z wynikami TK miednicy i zaczął zastanawiać się czy decyzja o radykalnej nie była przed wczesna.Byłam kompletnie zaskoczona taką zmianą myślenia.

Lekarz zasugerował zajrzenie do pęcherza,okazało się że guz nie odrósł i nie ma nowych guzów w polu widzenia.

Po południu zapadła decyzja o kolejnym zabiegu TURB w następnym dniu.
Dziś właśnie tato miał ten zabieg
Po rozmowie z lekarzem wiem tylko że pobrał wycinek na his-pat,wyciął bliznę po poprzednim zabiegu i teraz mamy czekać na wyniki.

Jestem tym przerażona bo wiem ze jeżeli znów będą złe wyniki to ucieka nam czas.
Zupełnie nie rozumiem decyzji lekarza.

Z jednej strony to jakaś ulga a z drugiej strach przed przyszłością.

Proszę niech mi ktoś odpowie czy naprawdę możliwe jest wycofanie się raka tylko po wycięciu samego guza?
Patrząc na wyniki his-pat z grudnia wydaje mi się to dziwne.
Lekarz sam mówił że ściana pęcherza wyglądała na gojącą się.

Nic z tego nie rozumiem.Na dodatek pytając lekarza co dalej nie bardzo konkretny.
Wygląda na to że nie chce robić żadnych wlewek tylko kontrolować.

Proszę dajcie mi jakieś wskazówki co robić dalej.
Tato wychodzi w poniedziałek a ja mam coraz mniej zaufania do lekarza.Chcę by dał nam już jakieś skierowania na badania ale czy TK czy MR całej jamy brzusznej?

Tęcza bardzo dziękuję za pamięć wszystkiego dobrego życzę,może masz jakąś radę ?
 
tęcza 


Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 754
Pomogła: 169 razy

 #19  Wysłany: 2015-03-20, 20:34  


Madziu, nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Jest to poważna operacja i jak wiadomo okaleczająca człowieka (choć zapewne dająca nadzieję na życie), dlatego lekarze chcą mieć pewność. Stąd pewnie powtórzenie TURBT. Może po otrzymaniu wyników skonsultujecie to z innym onkologiem-urologiem? Jeśli jednak będzie konieczna operacja, musicie ustalić szybki termin.

Z tego co wiem, zdarza się, że wycinają kawałek pęcherza (pacjent załatwia swoje potrzeby fizjologiczne w dotychczasowy sposób), ale wszystko zależy od umiejscowienia i wyniku.

Madziu, niewiele mogę Ci doradzić, ale rozumiem Twój strach, gdyż nie chcesz niczego zaniedbać. Trzymam kciuki i mam nadzieję, że powtórny wynik pozwoli Wam podjąć słuszną, jednoznaczną decyzję. Pozdrawiam serdecznie!
 
Maryna 


Dołączyła: 11 Sty 2011
Posty: 47
Skąd: Warszawa
Pomogła: 10 razy

 #20  Wysłany: 2015-03-20, 21:58  


A moim zdaniem lekarz podszedł do sprawy odpowiedzialnie. Cystektomia jest bardzo poważnym i obciążającym zabiegiem (sama operacja trwa ok. 7-8 gozin). Kwalifikują się do niego chorzy z inwazyjnym rakiem pęcherza, czyli w stadium T2 i wyżej, ew. przy T1G3. A w przypadku Twojego taty nie określono cechy T - nie było mięśniówki w preparacie histopatologicznym z poprzednich TURT (tak zrozumiałam z Twoich wypowiedzi). Wobec tego kolejne TURT zmierzające do określenia stadium jest postępowaniem słusznym. Lekarz ma wątpliwości i chce je rozwiać - bardzo dobrze. Przecież raka pęcherza leczy się z powodzeniem przy niższych stadiach/złośliwości, za pomocą wlewek i TURT. I to że guz nie odrósł, raczej dobrze rokuje. Ale oczywiście najważniejszy będzie wynik hist-pat.
 
mawa 


Dołączyła: 01 Sty 2015
Posty: 16

 #21  Wysłany: 2015-03-20, 22:37  


Nie zgodzę się.
" carcinoma urotheliale M-8120/3 Carcinoma urotheliale invasivum,hgih grade,partim necroticans vesicae urinariae.
W ocenianym materiale brak blony miesniowej. "
Po tym oznaczeniu widać jaka jest cecha T>1
Uważam że należy zrobić wszystko aby zminimalizować ryzyko. Czas jest bezcenny.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #22  Wysłany: 2015-03-20, 22:51  


madzia1971 napisał/a:
Na dodatek pytając lekarza co dalej nie bardzo konkretny.
Wygląda na to że nie chce robić żadnych wlewek tylko kontrolować.

Rozmija się to z aktualnymi wytycznymi (Zalecenia (2013 r.), str. 361):
Cytat:
W razie nawrotu choroby konieczne jest powtórzenie leczenia dopęcherzowego.
W przypadku nowotworów o dużej częstości nawrotów lub w przypadku wznowy wieloogniskowej
zaleca się zmianę leczenia dopęcherzowego (terapia BCG zamiast leków cytotoksycznych).
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Maryna 


Dołączyła: 11 Sty 2011
Posty: 47
Skąd: Warszawa
Pomogła: 10 razy

 #23  Wysłany: 2015-03-21, 01:13  


Mawa, u mojego męża po 1. TURT też dokładnie tak było napisane - że inwazyjny, i też brak mięśniówki w preparacie. A po kolejnych wyszło, że to T1G3+ CIS. Zaś po prawie 2 latach od diagnozy, leczeniu wlewkami i ciągłych wznowach, po cystektomii wynik był rak nieinwazyjny pTa CIS. Na cystektomię po kolejnej TURT mąż czekał 1,5 miesiąca. Diagnoza jest ważna, ale jak wskazuje Richelieu, lekarz powinien kierować się wytycznymi i rozważyć leczenie wlewkami, jeżeli nie jest to T2. I w końcu nie jest jeszcze jasne, czy jest wznowa?
Jeżeli jesteście w kolejce na operację, 3 tygodnie do wyniku hist-pat nie powinny znacząco zmienić sytuacji. Czas jest ważny, ale ważniejsze jest dokładne rozpoznanie moim zdaniem. A brak mięsniówki w preparacie w tym wypadku oznacza brak dokładniej diagnozy, tak nam mówił lekarz.
 
madzia1971 


Dołączyła: 11 Lut 2015
Posty: 42
Pomogła: 2 razy

 #24  Wysłany: 2015-04-23, 13:58  


Bardzo serdecznie witam wszystkich po dłuższej przerwie.

Odebrałam wyniki histo mojego taty po drugim TURBT.Jesteśmy bardzo szczęśliwi bowiem okazało się że decyzja o nie usuwaniu pęcherza była prawidłowa.

Zastanawiam się jak to możliwe że dwie diagnozy tak bardzo się od siebie różnią.

Przytoczę wyniki histopatologi;

cystitis chronica M-43000
Cistitis chronica levis.-
leasio thermica mareriae diffusa.
/fragmenty błony mięśniowej bez zmian patologicznych/

Bardzo proszę o interpretację tego wyniku.Decyzją lekarza tato ma czekać do połowy czerwca na ponowny wgląd do pęcherza przez cewnik.

Czy istnieje szansa po takim wyniku że zwalczony został nowotwór już na stałe?
Boję się również czy taki rodzaj nowotworu jaki był po pierwszej histopatologi nie da znać o sobie zupełnie gdzieś indziej?

Jak to wszystko teraz kontrolować i w jaki sposób?

Będę bardzo wdzięczna za jakieś wskazówki.Jestem na razie bardzo szczęśliwa ale nie wiem czy ta radość nie jest przed wczesna?

Pozdrawiam serdecznie.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #25  Wysłany: 2015-04-23, 14:39  


madzia1971 napisał/a:
Bardzo proszę o interpretację tego wyniku.

Wskazuje on na obecność zmian zapalnych i o charakterze uszkodzeń termicznych pęcherza,
bez zmian patologicznych w (głębiej położonej) warstwie mięśniowej.

madzia1971 napisał/a:
Czy istnieje szansa po takim wyniku że zwalczony został nowotwór już na stałe?

Taka szansa istnieje, ale pewności oczywiście nie ma, stąd zalecenie kolejnej kontroli.

madzia1971 napisał/a:
Jak to wszystko teraz kontrolować i w jaki sposób?

Odpowiedź sama napisałaś:
madzia1971 napisał/a:
Decyzją lekarza tato ma czekać do połowy czerwca na ponowny wgląd do pęcherza przez cewnik.

Jeśli nie nastąpi wznowa choroby, dalsze okresowe kontrole będą wystarczającym postępowaniem.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Kajka 



Dołączyła: 16 Lis 2010
Posty: 147
Skąd: Podkarpacie
Pomogła: 4 razy

 #26  Wysłany: 2015-04-24, 18:04  


madzia1971 napisał/a:
Jak to wszystko teraz kontrolować i w jaki sposób?

Pomimo tego, że mamy wykrytego raka w 2010 roku i wyniki są dobre to kontrole mamy co 3 lub 6 miesięcy- tak dla pewności żeby wychwycić ewentualny nawrót.
_________________
Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.
 
madzia1971 


Dołączyła: 11 Lut 2015
Posty: 42
Pomogła: 2 razy

 #27  Wysłany: 2015-10-09, 16:12  


Witam serdecznie po dłuższej nieobecności.

Chciałabym napisać na forum że od ostatniego wpisu sytuacja bardzo uległa zmianie.
Może opisując tę sytuację dam komuś nadzieję.Nie zawsze diagnoza brzmiąca jak wyrok musi tym wyrokiem być.
Mój tato miał mieć usunięty pecherz w marcu tego roku.W dniu przyjęcia do szpitala lekarz przeglądając dodatkowe wyniki badań w tym TK jamy brzusznej podjął decyzję wtedy wydawało się że bardzo ryzykowną o nie wykonywaniu operacji.
Pobrano wtedy kolejne docinki rany po guzie w pęcherzu i okazało się że wyniki potwierdziły brak komórek nowotworowych w pęcherzu.
Tato uniknął wycięcia pecherza.Na dzień dzisiejszy jest po 3 wizytach kontrolnych w tym USG pęcherza i do tej pory nie ma wznowy guza.

Bardzo mnie to cieszy,pojawiło się jednak pewne ;ale".Od pewnego czasu tate bolą kości nóg,mięśnie.Nawet ten ból budzi go w nocy.
Zastanawiam sie czy są możliwe przerzuty do kości mimo że nie ma wznowy w pęcherzu?

Czy po takim czasie wskazane jest wykonanie jakiś badań by nie opierać się tylko na USG?
Proszę mi doradzić co robić?Nie chcę niczego zaniedbać.
Na dokładkę wszystkiego zachorowała moja siostra na czerniaka złośliwego.Walczę po raz kolejny ale niekiedy mam wrażenie że braknie mi zwyczajnie sił.

Pozdrawiam serdecznie.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #28  Wysłany: 2015-10-11, 21:14  


madzia1971 napisał/a:
Zastanawiam sie czy są możliwe przerzuty do kości mimo że nie ma wznowy w pęcherzu?

Nie można tego wykluczyć.

madzia1971 napisał/a:
Czy po takim czasie wskazane jest wykonanie jakiś badań by nie opierać się tylko na USG?

Aktualne Zalecenia (2013 r.) przewidują także wykonywanie okresowych cystoskopii (str. 367):
Cytat:
Obserwacja po leczeniu i postępowanie w przypadku nawrotów
Cystoskopia pozostaje metodą referencyjną kontroli leczenia techniką TURbt, a zastosowanie giętkiego cystoskopu zmniejsza inwazyjność badania — wykonanie cystoskopii po 3 miesiącach jest uzasadnione u wszystkich chorych poddanych TURbt z powodu raka nieinwazyjnego.
W przypadku guzów (T1, G2 lub G3) sugeruje się przeprowadzenie w ciągu 3 miesięcy powtórnej elektroresekcji miejsc, w których wcześniej wykonano TURbt — utkanie raka stwierdza się u ponad 1/3 z tych chorych.
W przypadku nowotworów o małym ryzyku nawrotu (pojedyncza zmiana, TaG1, średnica < 3 cm), bez nawrotu w ciągu 3 miesięcy od pierwszej TURbt, kontrolną cystoskopię można opóźnić do 9. miesiąca, a następnie wykonywać to badanie w odstępach rocznych.
U chorych z nowotworami dużego ryzyka cystoskopię wykonuje się w odstępach 3-miesięcznych podczas pierwszych 2 lat, a później co 4 miesiące w 3. roku obserwacji, co 6 miesięcy w roku 4. i 5., a następnie co roku.
Określenie postępowania standardowego u chorych z guzami pośredniego ryzyka jest trudne ze względu na dużą zmienność czynników prognostycznych choroby.
Jeśli nastąpi wznowa, schemat kontrolnych badań cystoskopowych wdraża się na nowo.
Uzasadnione jest odstąpienie od kontrolnych cystoskopii u chorych z pojedynczym guzem TaG1, jeśli podczas 5-letniej obserwacji nie dochodzi do nawrotu. U pozostałych chorych wskazane jest wykonywanie cystoskopii kontrolnej co roku przez 10 lat, a u chorych z guzami dużego ryzyka — przez całe życie.
Chorzy poddawani RTH z zachowaniem pęcherza wymagają wykonywania kontrolnych cystoskopii co 3 miesiące przez pierwsze 2 lata obserwacji, a następnie co 6 miesięcy.
Ryzyko progresji choroby u osób poddanych radykalnemu wycięciu pęcherza zależy ściśle od stopnia zaawansowania patologicznego raka i zwiększa się stopniowo od 5% u chorych z guzami pT1G3 do niemal 100% u chorych z pN2 — największe jest w okresie pierwszych 24 miesięcy po cystektomii, maleje pomiędzy 24. a 36. miesiącem i jest względnie małe po upływie 36 miesięcy.
Wizyty kontrolne, podczas których wykonuje się między innymi USG nerek i zbiornika, oznacza stężenia kreatyniny i elektrolitów we krwi, ocenia zasadowicę, przeprowadza się co 3 miesiące w ciągu pierwszych 2 lat, a później co 6 miesięcy — do 5 lat.
Nawrót w postaci nieinwazyjnego raka po RTH z oszczędzeniem narządu można leczyć TURbt uzupełnioną terapią dopęcherzową. Nawroty w postaci guza naciekającego wymagają wykonania cystektomii. Wznowy nieoperacyjne lub z przerzutami odległymi są leczone systemowo.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group