Witam!
Mój tata jest po 1 cyklu chemii - paklitaksel (wtordek ostatni wlew, teraz 2 tygodnie przerwy). Od 2 dni ma chrypkę.
Moje pytanie brzmi: jest ona skutkiem chemii,czy postępem choroby.
Jest to chemia paliatywna, liczne zmiany meta na wątrobie i przerzuty do kości miednicowej.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-06-18, 07:43 ] Asiuniu, scaliłem post do Twojego wątku - proszę, tutaj opisuj całość Waszej historii.
Dziękuje Richelieu za scalenie, postaram się już takich błędów nie robic
Absenteeism wysłać tatę do lekarza innego niż onkolog o zgrozo, nie da rady.
Całe szczęscię ze mamy w środe wizyte u prowadzącego onko, może coś podpowie.
Wymogłyśmy z mamą na tacie psikanie Tantum - Verde do gardła, zobaczymy czy coś się do środy polepszy.
Absenteeism tata ma bardzo płytki oddech, szybciutko się meczy, nawet mówienie go męczy - skutki uboczne chemii??, przerzuty na płuca??
Tata normalnie funkcjonuje tzn. chodzi na ogrórek, zakupy, odwiedza swoją ukochaną wnuczkę itp
Dzisiaj miał robione badania krwi, wszystko w jak najlepszym porządku.
Dodam, że w styczniu miał robiony rtg płuc i było czysto.
Jutro mamy wizytę u onko, więc na pewno mu powiemy. Dam znać co powiedział.
Kurczę obawiam się tych przerzutów, ja wiem, że to IV stopień zaawansowania, ale tak ciężko się z tym pogodzić...
Witam ponownie!
Tata ma stwierdzoną zakrzepicę zył dolnych, dostaje fragmin raz dziennie do brzucha.
Nogi niestety dalej puchną, nawet uda opuchniete, problemy z chodzeniem.
Co jeszcze można zrobić?
Tata dostaje nadal paklitaksel paliatywnie.
Jutro wizyta w hospicjum domowym. Jak mu pomóc? Co dalej nas czeka??
Jest to stan zagrażający życiu?
wyróżniamy zakrzepicę:
[...]
proksymalną, która dotyczy żyły podkolanowej, żył udowych, żył biodrowych i żyły głównej dolnej; zwykle objawowa, stwarza duże zagrożenie masywną zatorowością płucną
W uzupełnieniu (m.in. na temat niebezpieczeństwa zatorowości) zobacz przestępne opracowanie w Wikipedii.
asiunia176 napisał/a:
Co jeszcze można zrobić?
Powinniście poprosić lekarza hospicjum o ocenę czy obecne leczenie jest wystarczające,
i czy w razie potrzeby może zaproponować uzupełnienie leczenia o odpowiednie środki zapobiegające niebezpieczeństwu.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Marysia 63
Tatuś miał wykonany zabieg cystetktomii radykalnej i ureterocutaneostomia, proces nowotworowy był już tak rozsiany że nie dało rady wyłonić jednej stomii. Co Cię dokładnie interesuje to na pisze na prv.
Witam!
O czym może świadczyć czkawka (trwająca około 4 minut)po spozyciu jakich kolwiek płynów i zjedzeniu czegokolwiek w zaawansowanej chorobie nowotworowej?? Niewydolność wątroby??
Witam!
O czym może świadczyć czkawka (trwająca około 4 minut)po spozyciu jakich kolwiek płynów i zjedzeniu czegokolwiek w zaawansowanej chorobie nowotworowej?? Niewydolność wątroby??
Czkawka - to mimowolne skurcze przepony i mięśni oddechowych w synchronizacji ze strunami głosowymi.
Może się przeciągnąć nawet do kilkunastu minut i dłużej..
i może towarzyszyć chorobom wątroby...
Może świadczyć o tym, że spożywamy bardzo suche, pikantne, zimne lub za gorące potrawy i płyny w pośpiechu. Czkawka również może pojawić się gdy jednocześnie jemy i rozmawiamy, wtedy łykamy duże ilości powietrza wraz z pożywieniem,
co w efekcie może wywołać czkawkę.
Objawy niepokojące w czasie trwania czkawki to : biegunka, wzdęcia, silne bóle brzucha, bóle w okolicach klatki piersiowej, duszności, zawroty głowy lub zaburzenia widzenia.
Ten stan wymaga interwencji lekarza...
Dzięki Jolana za odpowiedź, nie je nic pikantego, suchego, nie mówi podczas jedzenie itp.
Niestety jest bardzo słabiutki...
Woda mu się zbiera w organiźmie, oczywiście jest leczony przez panią dr z hospicjum, ale mam wrażenie że to już koniec:-((
Od środy nogi mu odmawiają posłuszeństwa, z domu nie wychodzi, chodzi tylko po mieszkanku, co mu i tak niebywałą trudność sprawia.
Dodatkowo po każdym posiłku brzuch mu się wzdyma, coś go tam w środku kłuje.
Oj nie nawidzę tego raczyska!!!!!
Mój Tata w końcowym etapie swojej choroby (miał przerzuty do wątroby) miał koszmarną czkawkę. Wszystko mu się odbijało. Bardzo schudł, był raczej słaby, więc niezwykle nim targało- mam w szczególności na myśli odrzucanie głowy. Po każdym rodzaju jedzenia.
Lekarze nigdy nie powiedzieli nam nic konkretnego na temat tej czkawki, chociaż Tatę bardzo to męczyło. Do dzisiaj nie wiem czemu i czy dałoby się coś z tym zrobić..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum