1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi potrójnie ujemny
Autor Wiadomość
MagdalenaSz 


Dołączyła: 24 Lut 2017
Posty: 3
Skąd: Warszawa

 #1  Wysłany: 2017-02-24, 19:16  Rak piersi potrójnie ujemny


Dzień Dobry

jestem po operacji (sierpien 2016) oszczędzającej piersi (pierś lewa) z usunięciem węzła wartowniczego (w sumie 5 węzłów ).
Jestem w trakcie chemii - przeszłam juz czerwoną, teraz jestem w końcówce białej.
Przede mną radioterapia.
Mam 39 lat.

Moja mama ma raka jajnika, moja babcia i prabacia miały raka piersi.
Mam nowotwór złosliwy sutka C50.9, potrójnie ujemny,
ale rokowania są dobre, bo guzek został znaleziony w odpowiednim czasie.
Nie był większy niż 2 cm.

Natomiast co mnie niepokoi to to, że lekarz znalazł u mnie powiększony węzeł chłonny
i została zrobiona biopsja gruboigłowa (w środę).
Opis usg - W lewym dole pachowym widoczny powiększony, zmieniony martwiczo w 80% węzeł chłonny śr. ok 22 mm.

Co to może oznaczać? wiem, ze wynik dopiero rozsądzi, ale czy mam sie niepokoić?
czy mam sie nastawiac na operację usunięcia tego węzła, czy wszystkich węzłów, czy to oznacza że był przerzut?
czy może chemie mi przedłużą? Jakie moga byc najgorsze opcje i najlepsze?
Trochę jestem zaniepokojona

Będę wdzięczna za sugestie

[ Dodano: 2017-02-25, 14:21 ]
hmmmm... widzę, że nikt nie wie co mi odpisać ;)
_________________
Magda
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #2  Wysłany: 2017-02-25, 17:04  


Magdaleno,

MagdalenaSz napisał/a:
Moja mama ma raka jajnika, moja babcia i prabacia miały raka piersi.
Mam nowotwór złosliwy sutka C50.9, potrójnie ujemny

Uważam, że to są wystarczające wskazania do zlecenia wykonania badań na obecność mutacji genów BRCA.

MagdalenaSz napisał/a:
Jakie moga byc najgorsze opcje i najlepsze?

Najgorsza - obecność przerzutów i konieczność wdrożenia odpowiedniego leczenia.
Najlepsza - brak zmian złośliwych.
Obawiam się, że wobec istniejącej choroby nowotworowej bardziej trzeba liczyć się z gorszymi opcjami,
ale jak sama zauważyłaś - trzeba poczekać na wynik biopsji.


Pozdrawiam i witam Cię na forum.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
MagdalenaSz 


Dołączyła: 24 Lut 2017
Posty: 3
Skąd: Warszawa

 #3  Wysłany: 2017-02-25, 17:13  


Dziekuję serdecznie :)

Liczę się z najgorsza możliwością, ale wiem, na przykładzie mojej mamy - która tydzień temu nota bene dowiedziała się, że znowu ma wznowe, że siła charakteru, wola walki i pozytywne nastawienie jest najważniejsze. Choć wiadomo, że te dwie wiadomości (moje badania i mamy wznowa) mnie przygnębiły.

co to badań genetycznych - mam je zrobione. Moja mama, ja i siostra zrobiłysmy je w 2015roku, zanim zachorowałam. Niestety/stety żadna z nas nie ma zmutowanych tych genów.
Pani doktor z CO z Genetyki stara sie o jakis grant, żeby zrobic bardziej szczegółowe badania, bo historia nasza jest - jak widać - w kierunku jednak dziedziczenia. No ale na razie czekam na wynik i dalsze leczenie a badania gen będą w dalszej kolejności.

dziękuję za odpowiedź

M
_________________
Magda
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #4  Wysłany: 2017-02-25, 17:26  


MagdalenaSz napisał/a:
Pani doktor z CO z Genetyki stara sie o jakis grant, żeby zrobic bardziej szczegółowe badania, bo historia nasza jest - jak widać - w kierunku jednak dziedziczenia.

Negatywny wynik badań genetycznych oznacza jedynie, że nie ma tych konkretnych mutacji,
co nie wyklucza obecności tzw. rodzinnej skłonności do zachorowań,
bez rozpoznania obecności znanej (w obecnym stanie rozwoju medycyny) mutacji chorobotwórczej.

MagdalenaSz napisał/a:
No ale na razie czekam na wynik i dalsze leczenie

Czekamy na dalsze wieści.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #5  Wysłany: 2017-02-25, 18:06  


Richelieu napisał/a:
Negatywny wynik badań genetycznych oznacza jedynie, że nie ma tych konkretnych mutacji,
co nie wyklucza obecności tzw. rodzinnej skłonności do zachorowań,
bez rozpoznania obecności znanej (w obecnym stanie rozwoju medycyny) mutacji chorobotwórczej.


Tak jest. Tzw. rodzinny rak piersi w piśmiennictwie naukowym i praktyce klinicznej ma ważne znaczenie i jest uważany za chorobę dziedziczną. I jest zjawiskiem niezależnym od wyniku badań na mutację genów, które są znane współczesnej medycynie. Wystarczy wywiad rodzinny.
Kiedyś pewnie poznamy inne geny, które są za w/w zachorowania odpowiedzialne. Genetyka ma, zgodnie z naszymi oczekiwaniami i nadziejami wielką przyszłość, dziś jednak stawia dopiero pierwsze kroki.
Witam również i pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
MagdalenaSz 


Dołączyła: 24 Lut 2017
Posty: 3
Skąd: Warszawa

 #6  Wysłany: 2017-02-25, 23:32  


Dziękuję za odpowiedź
i ciepłe przyjęcie

dam znać, jak tylko coś będę wiedziała

Miłej niedzieli
_________________
Magda
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group