Dzień Dobry
jestem po operacji (sierpien 2016) oszczędzającej piersi (pierś lewa) z usunięciem węzła wartowniczego (w sumie 5 węzłów ).
Jestem w trakcie chemii - przeszłam juz czerwoną, teraz jestem w końcówce białej.
Przede mną radioterapia.
Mam 39 lat.
Moja mama ma raka jajnika, moja babcia i prabacia miały raka piersi.
Mam nowotwór złosliwy sutka C50.9, potrójnie ujemny,
ale rokowania są dobre, bo guzek został znaleziony w odpowiednim czasie.
Nie był większy niż 2 cm.
Natomiast co mnie niepokoi to to, że lekarz znalazł u mnie powiększony węzeł chłonny
i została zrobiona biopsja gruboigłowa (w środę).
Opis usg - W lewym dole pachowym widoczny powiększony, zmieniony martwiczo w 80% węzeł chłonny śr. ok 22 mm.
Co to może oznaczać? wiem, ze wynik dopiero rozsądzi, ale czy mam sie niepokoić?
czy mam sie nastawiac na operację usunięcia tego węzła, czy wszystkich węzłów, czy to oznacza że był przerzut?
czy może chemie mi przedłużą? Jakie moga byc najgorsze opcje i najlepsze?
Trochę jestem zaniepokojona
Będę wdzięczna za sugestie
[ Dodano: 2017-02-25, 14:21 ]
hmmmm... widzę, że nikt nie wie co mi odpisać